AKTUALIZACJA 1. „PAMIĘĆ NIE DAŁA SIĘ ZGŁADZIĆ”

STRZELALI W TYŁ GŁOWY

13 kwietnia. Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej

„W hołdzie Ofiarom Zbrodni Katyńskiej oraz dla uczczenia pamięci wszystkich wymordowanych przez NKWD na mocy decyzji naczelnych władz Związku Sowieckiego z 5 marca 1940 r., Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustanawia dzień 13 kwietnia Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej.”

W KATYNIU ZAMORDOWANO OKOŁO 22 TYSIĄCE LUDZI…

Gdy ginie jeden człowiek, cierpienie dotyka rodziny i przyjaciół, gdy ginie więcej osób, cierpienie rozprzestrzenia się na społeczność. Gdy giną tysiące, cierpienie przenika naród, pozostawiając ranę na jego sercu. Ranę tym głębszą, że w przypadku zamordowanych w Katyniu mamy do czynienia z zaplanowaną zbrodnią dokonaną na jeńcach wojennych, którzy stanowili ważne ogniwo rozwoju i obrony narodu. W Katyniu zamordowano około 22 tys. ludzi – wybitnych dowódców i strategów, policjantów, urzędników, uczonych, profesorów wyższych uczelni, artystów, lekarzy, nauczycieli, prawników.

MATKA BOSKA KATYŃSKA

Miejsce, sposób, w jaki ich uśmiercono, i groby miały pozostać nieznane. Pewnie tak by się stało, gdyby nie to, że drugi wróg Polski z czasu II wojny światowej – Niemcy, wkroczył na nieludzką ziemię i pokazał światu zbrodnię, chociaż za jego plecami dymiły krematoria obozów koncentracyjnych, w których także uśmiercano wybitnych przedstawicieli polskiego narodu.

PSY STALINA

Zginęli dlatego, że byli Polakami, nie przypadkowymi; wybrano ich dlatego, że w przyszłości mogli zagrozić planowanej sowietyzacji Polski. Sowieci liczyli na to, że mordując tych ludzi, będą mogli potem łatwiej zarządzać siłą wcielonymi do ZSRR terenami Polski. Z tego samego powodu na stepy Kazachstanu i na Syberię trafiły dziesiątki tysięcy obywateli polskich, z których ogromna część to rodziny zamordowanych w Katyniu.  Jest straszliwą rzeczą nie móc pochować ukochanych osób, jeszcze straszliwszą nie móc wyrazić bólu i cierpienia po ich stracie. Jest straszne, gdy cały naród nie może wypowiedzieć prawdy o swoich pomordowanych synach. Tak było w powojennej historii Polski do lat 90. ubiegłego wieku, kiedy Rosja po raz pierwszy po 50 latach, 13 kwietnia 1990 r. przyznała, że Moskwa odpowiada za przygotowanie i przeprowadzenie tego ludobójstwa. W roku 2000, w 60. rocznicę Zbrodni Katyńskiej, w Charkowie, Katyniu i Miednoje zostały otwarte polskie cmentarze.

Psy Stalina …

125 enkawudzistów, którzy naciskali na spust, wozili zwłoki, zasypywali doły z ciałami pomordowanych Polaków Postanowienie o rozstrzelaniu polskich jeńców z Kozielska, Starobielska i Ostaszkowa podpisało 5 marca 1940 r. siedmiu bolszewików: Józef Stalin, wnioskodawca Ławrientij Beria, Kliment Woroszyłow, Wiaczesław Mołotow, Anastas Mikojan, Michaił Kalinin i Łazar Kaganowicz. Beria nie zwlekał: 22 marca wydał rozkaz „O rozładowaniu więzień NKWD”, ostatecznie pieczętując los uwięzionych Polaków. Nadszedł czas działania.

BŁOCHIN

Wasilij Błochin własnoręcznie zastrzelił 50 tys. ludzi.

Kim byli pozostali oprawcy Polaków. „Zakładali skórzane fartuchy rzeźnickie, wódkę przysyłano skrzynkami…”. W rozkazie Berii, który uczestnictwo w kaźni polskich jeńców wojennych określił jako „pomyślne wykonanie zadania specjalnego”, widnieje 125 nazwisk. Przy żadnym nie ma imienia i imienia odojcowskiego. Są tylko inicjały, a w niektórych wypadkach brakuje nawet inicjałów. Przy kilkunastu nazwiskach podany jest stopień wojskowy. Rosyjskiemu historykowi Nikicie Pietrowowi udało się wyszukać w archiwach w Rosji informacje o 111 osobach z listy Berii.

Ta 320-stronicowa praca „Kaci. Oni wykonywali zlecenia Stalina”, ukazała się nakładem oficyny „Nowej Gaziety” w cyklu „Dowody rzeczowe” (w Polsce książka ukazała się w 2012 r. pod tytułem „Psy Stalina”). Jeden z rozdziałów książki poświęcony jest mordowi NKWD na polskich oficerach wiosną 1940 roku. W pracy tej po raz pierwszy w Rosji publikowane są dane osobowe funkcjonariuszy NKWD, którym ludowy komisarz spraw wewnętrznych ZSRR Ławrentij Beria 26 października 1940 roku przyznał nagrody pieniężne za przygotowanie i przeprowadzenie egzekucji Polaków.

lOGO MON
LOGO OSRP

13 kwietnia 1943 roku niemieckie radio podało komunikat o odnalezieniu w Lesie Katyńskim ciał 12.000 polskich oficerów. Tym samym świat dowiedział się o rosyjskiej zbrodni katyńskiej (fot. Polskie banknoty i naramienniki znalezione w badanych mogiłach). 13 kwietnia 1990 roku (dopiero po 50 latach) Rosjanie przekazali Polsce dokumenty dotyczące zbrodni katyńskiej, po raz pierwszy oficjalnie przyznając, że mordów dokonała rosyjska „służba bezpieczeństwa” (NKWD).

PAMIĘTAMY!

Marian Hemar, „Katyń”

„I tylko pamięć została
Po tej katyńskiej nocy…
Pamięć nie dała się zgładzić,
Nie chciała ulec przemocy.”

Oprac. A.J.J.

Cdn.

***************************************************************

PSY Stalina

AKTUALIZACJA

Najwierniejszym pieskiem Stalina był Lazar Kaganowicz. Jak mówią dokumenty partii, urodził się 22 listopada 1893 roku w wiosce Kabany w prowincji kijowskiej. Jego oficjalna data urodzenia stała się 22 lutego 1893 roku. Kaganowicz uczęszczał do żydowskiej szkoły [Heder]. Były szewc i mieńszewik, zrobił niewiarygodną karierę w sowieckiej Rosji. Oficjalnie wcześniej pracował jako łatacz butów. Innego wykształcenia nie miał. To dlatego w dokumentach partii występował jako “samouk”. Już w grudniu 1911 roku został członkiem Partii Bolszewickiej, numer jego karty członkowskiej był 000 008. Uważany był za energicznego funkcjonariusza, dobrego organizatora ludzi. Bohater Pracy Socjalistycznej (1943); współodpowiedzialny m.in. za zbrodnię katyńską.

Drugim był Beria – do pewnego czasu…

BERIA-BESTIA

Prowadzona na śmierć bestia – Ławrientij Beria – miał podobno błagać o litość i krzyczeć: – Babę, babę mi dajcie! Ostatni raz! Najbliższy przez lata pomocnik Stalina po jego śmierci nie docenił kolegów, a zwłaszcza Nikity Chruszczowa. I przegrał walkę o schedę po Wielkim Nauczycielu.

#

W 1992 r., po przekazaniu Polsce przez Rosję kopii dokumentów dotyczących zbrodni katyńskiej, okazało się, że ofiar było więcej, niż dotąd sądziliśmy. Dziś znamy większość nazwisk zamordowanych i miejsc ich pochówku.

Nadal jednak nie wiemy, kim były i gdzie zostały pogrzebane ofiary z tzw. listy białoruskiej.

Żołnierze, policjanci i urzędnicy zamordowani w 1940 r. przez NKWD z rekonstruowanej tzw. listy białoruskiej (Fot. Zbiory Ośrodka Karta,

IPNtv: Katyń. Historia wciąż żywa

Aby usunąć reklamy proszę kliknąć na napis SKIP ALL ADS

Rosyjska kampania przeciw Polsce się rozpędza. „Józef Stalin miał rację, nakazując mord w Katyniu”

TO ON _SATANOWSKI

20 stycznia w pierwszym kanale państwowej rosyjskiej telewizji jeden z czołowych rosyjskich politologów, prezes Instytutu Bliskiego Wschodu, a w latach 2001 – 2004 prezes Rosyjskiego Kongresu Żydów Jewgienij Satanowski stwierdził, że Józef Stalin „miał rację”, nakazując rozstrzelanie polskich jeńców wojennych w Katyniu.

Uwaga Satanowskiego wstrząsnęła nawet prowadzącym program.

W rosyjskim wojsku do łask wracają „Psy Stalina”, jak nazywana jest specjalna rasa wyhodowana w czasach ZSRR do zadań strażniczych. Po dekadach zapomnienia, armia rosyjska zaczęła szkolić nowe psy, które niedługo mają trafić do służby.

Formalnie psy tej rasy są nazywane czarnymi terierami rosyjskimi, ale zarówno w Rosji jak i na Zachodzie są przeważnie określane jako „Sobaka Stalina”, czyli „Pies Stalina”.

Jak poinformował rzecznik rosyjskiego wojska, pierwsza grupa 20 psów trafiła już do końcowego szkolenia w specjalnym ośrodku pod Moskwą.

Twór na zapotrzebowanie wojska

Piesek Stalina

Czarne teriery rosyjskie swoją charakterystyczną nieformalną nazwę zawdzięczają prawdopodobnie temu, że decyzja o ich wyhodowaniu zapadła niedługo po II Wojnie Światowej, jeszcze za rządów Generalissmusa. Proces stworzenia nowej rasy uniwersalnego psa dla policji i wojska, który zniósłby pracę we wszystkich klimatach ZSRR, przeciągnęły się jednak do końca lat 70-tych XX wieku. Tym samym Stalin nie doczekał powstania rasy swojego imienia.

Długotrwałe prace nad nową rasą dały jednak pozytywny efekt. „Psy Stalina” są silne, odporne, wytrzymałe i pojętne, świetnie nadając się do zastosowań wojskowych i policyjnych. W ich genach można znaleźć ślady po 20 różnych rasach, z wyraźną dominacją sznaucera olbrzyma, rottweilera i terrierów.

Pomimo stworzenia rasy na wyraźne zapotrzebowanie Armii Czerownej, „Psy Stalina” nie trafiły do niej w większej liczbie i dopiero teraz wracają do łask.

Cdn.

Admin

******************************************************************************************************

Śledź i polub nas:
2 komentarze

Dodaj Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *