PIĘKNA POLITA !
|Nie przybyłam tu dla majątku. Nie szukam chwały. Pragnę choćby skromną cegiełką przyłożyć się do sławy naszej odrodzonej, ukochanej Ojczyzny.
(Pola Negri)
Nie zawsze i nie często słychać od osoby duchownej i od parafian takiej opinii o postaci kina i świata gwiazd przemysłu rozrywkowego, a jednak Pola, piękna Polka zasłużyła sobie na to!
Nasza parafianka i fundatorka – legendą kina światowego i Polską Królową Hollywood.
Pola Negri (Barbara Apolonia Chałupec) była wybitną polską gwiazdą kina niemego i pierwszą Europejką, która zrobiła karierę w Hollywood. Urodziła się 31 grudnia 1899 roku w miejscowości Lipno k. Włocławka, na Pojezierzu Dobrzyńskim.
Urodzona w rodzinie drobnomieszczańskiej Pola Negri wyrosła na międzynarodową gwiazdę, ale jej początki nie były najłatwiejsze. Jeszcze jako mała dziewczynka musiała pożegnać się ze swoim ojcem, słowackim Romem i drobnym rzemieślnikiem, który został zesłany na Sybir.
Wychowywana przez osamotnioną matkę w 1902 roku przeniosła się wraz z nią Warszawy. Po raz pierwszy zagrała w roku 1914 w filmie „Niewolnica zmysłów” bardzo szybko stając się najpopularniejszą aktorką w Warszawie. W roku 1917 wyjechała do Berlina, który w tym czasie był sercem filmowej Europy. Po sukcesach zawodowych przyszedł czas na miłość, która przyszła jeszcze bardziej niespodziewanie niż wielka kariera. Kiedy w 1919 roku w czasie podróży do Berlina Pola Negri została w wyniku nieporozumienia zatrzymana na stacji granicznej w Sosnowcu, poznała komendanta Straży Granicznej, podporucznika Eugeniusza Dąmbskiego. W listopadzie Pola Negri i podporucznik byli już małżeństwem. Jako świeżo upieczona żona przez kilka miesięcy mieszkała wraz z teściami. Po rozwodzie, który nastąpił już w 1922 roku Pola Negri nigdy nie wróciła do Sosnowca.
W Niemczech zagrała w 23 filmach i prędko została zauważona przez największych producentów kina amerykańskiego. W styczniu 1923 przybyła do Nowego Jorku. Rozpoczął się najważniejszy etap w jej życiu. Jej największym sukcesem był film „Zakazany raj”, nakręcony przez znanego reżysera Ernsta Lubitscha.
W Stanach Zjednoczonych stała się nie tylko gwiazdą kina niemego, ale również symbolem uwielbienia. Jej urokowi nie mógł oprzeć się sam Charlie Chaplin oraz największy amant kina niemego Rudolf Valentino. Aktorka zagrała w 63 filmach, po raz ostatni w roku 1964. Była jedyną w dziejach kina polską gwiazdą światowego formatu, a jej pojawienie się na ekranie przyśpieszało bicie serca milionom widzów.
Gdy w latach siedemdziesiątych Steven Spielberg zaprosił ją do udziału w powstającej właśnie produkcji „The Sugarland Express”, odwiedziła go na planie, ale ofertę stanowczo odrzuciła słowami: Zagrałam w sześćdziesięciu trzech filmach. Wystarczy! (…) Przychodzi taki czas, kiedy gwiazda musi zebrać swoje wspomnienia i zejść ze sceny, by rozpocząć życie prywatne, życie wypełnione nostalgią i zadumą ze swoich dokonań. Tak, i nawet ze swoich niepowodzeń.
Zmarła w San Antonio, 1. sierpnia 1987 r. w wieku 88 lat. W roku 2011 znalazła się w gronie 15 Polek kandydujących do miana Polki Wszech Czasów w plebiscycie organizowanym przez Magazyn Historyczny „Mówią wieki” i Muzeum Historii Polski.
W tym samym roku, w ramach Polskiej Prezydencji w Radzie Unii Europejskiej zrekonstruowany film z 1918r. z jej pierwszoplanową rolą „Mania. Historia pracownicy fabryki papierosów” został zakwalifikowany do promocji Polski w 5 stolicach Europy. Jak dotąd, jest jedyną Polką, która doczekała się widzialnego wyróżnienia na miejscowej Alei Gwiazd – Hollywood Walk of Fame. Jest ponadto honorową obywatelką miasta Los Angeles.
Trzeba nam wiedzieć – pisze ks. Rafał Dyguła SChr – że ta legenda kina światowego wraz ze swoją mamą śp. Eleonorą z Kiełczewskich podczas ich zamieszkiwania w Santa Monica, CA oraz Beverly Hills, CA były naszymy parafiankami i dobrodziejkami. To jej staraniom zawdzięczamy zakup posiadłości przy 3424 West Adams Boulevard w roku 1944 na potrzeby Polskiej Parafii. Ona też od samego początku aktywnie zaangażowała się w życie naszej wspólnoty parafialnej, m.in. czyniąc starania w pozyskiwaniu funduszy na dzieło budowy naszej aktualnej świątyni maryjnej, Polskiego Kościoła w mieście Aniołów.
To jej osobistą donacją są stacje Drogi Krzyżowej wykonane we Włoszech. Wcześniej także przekazała ziemię pod budowę pierwotnego Polskiego Kościoła pw. Chrystusa Króla z 1926r. zlokalizowanego wówczas przy 5134 Towne Ave./52 st. Wielce wzruszające są jej słowa zapisane w osobistym pamiętniku, świądczące o jej ofiarnym sercu, przepełnionym wiarą i tęsknotą za Ojczyzną. Otóż, kiedy tylko dowiedziała się o planach budowy pierwszej polskiej świątyni katolickiej w Los Angeles, jak sama wspomina: „Wówczas natychmiast opodatkowałam się na budowę kościoła i aż do momentu opuszczenia Hollywood regularnie wywiązywałam się z przyjętego zobowiązania. (…) Nie tylko ofiarowałyśmy, co mogłyśmy, z własnych funduszy, ale zdołałyśmy jeszcze sporo zebrać organizując koncerty, loterie, bazary etc.” (por. Pamiętnik gwiazdy, Warszawa 1976, s. 429-430)
Jej pogrzeb odbył się 5. sierpnia 1987 r. Ceremoniom pogrzebowym w naszym kościele przewodniczył ówczesny proboszcz ks. Andrzej Maślejak TChr. Jak osobiście wspomina, było to dokładne wypełnienie jej ostatniej woli. W swoim testamencie wyraźnie zaznaczyła i prosiła, aby Msza Święta pogrzebowa była celebrowana w jej ojczystym języku w polskim kościele w Los Angeles.
Ta światowa legenda kina jest niewątpliwie anielskim przykładem i niezwykłą nauczycielką wiary i patriotyzmu nie tylko dla współczesnych celebrytów…
Bernard Shaw powiedział w czasie jednego ze spotkań z nią w Londynie, że ludzie potrzebują złudzeń, by stawić czoła życiu. Tę misję wypełniła ona doskonale. Mity służą nie tylko gwiazdom, co ich wielbicielom. Są źródłem natchnienia, nadziei, nostalgii i wewnętrznej siły. Piękna Polita, jak nazywał ją Rudolf Valentino, jest w naszych polskich sercach i naszej narodowej pamięci, a pamięć buduje tożsamość. Ocalić od zapomnienia, to znaczy też wiedzieć więcej o sobie, zwłaszcza w emigracyjnej rzeczywistości…
Czytam wiele uwag i nieżyczliwych recenzji różnych Onetów i innych poltkarskich mediów o prywatnym życiu Poli Negri. Piszą to osoby dla których ich własne skandale są na porządku dziennym. A ludzie? … Ludzie są dobrzy i źli, odważni i tchórzliwi, szlachetni i godni pogardy. A najdziwniejsze jest to, że najczęściej wszystkie te cechy naraz goszczą w jednym tylko człowieku. I dopiero wówczas jest on całością. Całością zarazem silną i słabą, godną szacunku i godną współczucia. Taki właśnie jest człowiek. Wielki i mały jednocześnie. Dla mnie najważniejszym jest, że Pola niejednokrotnie akcentowała silne więzi emocjonalne z Polską. Mówiła: „Ja nigdy nie przestałam czuć się Polką i zawsze podkreślałam moje polskie pochodzenie.”
Foto: Pola Negri, polska aktorka teatralna i filmowa, międzynarodowa gwiazda kina niemego – fotografia sytuacyjna (stoi przy swym portrecie namalowanym przez Tadeusza Stykę).
Źródło:1. Ks.Rafał Dyguła SChr „Polski kościół pw. Matki Bożej Jasnogórskiej w Los Angeles Sanktuarium św. Jana Pawła II” (Ks. Rafał Dyguła SChr, jest proboszczem parafii, a także kustoszem Sanktuarium). 2. Prof. Piotr Jaroszyński „Pola Negri dla Polski”. 3.Materiały własne.
Dla naszepismo.pl opracowała Jolanta V. Miarka
Od red np.
Autorka opracowania z urodzenia wrocławianka, z wykształcenia ekonomistka, z zamiłowania podróżniczka – lubi dzielić się wrażeniami z podróży, opisywać je i poznawać interesujących ludzi. Mieszka za granicą ale Polska to jej prawdziwa i jedyna Ojczyzna. Współpracuje z Naszym Pismem /dwumiesięcznik/ i naszepismo.pl oraz z innymi czasopismami o profilu katolickim, niepodległościowym i patriotycznym.
@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
Otrzymaliśmy: Pan Zenon Skoczylas z Lubaczowa przesłał nam następującą korespondencję:
Panie Redaktorze,
Nie mogę tego fotoreporterskiego materiału zamieśćić w komentarzu (chodzi o zdjęcia). Ale proszę jeśli to możliwe w jakiś sposób zamieścić pod artykułem „Piękna Polita”, ten materiał jako porównawczy „Kobiety i tęczowe kobiety„
Kto w ten sposób chce coś ugrać, to Polska może stracić bardzo wiele.
Całkowity brak klasy u tych kobiet! Gdzie tu piękno, urok czar, kobiecość ???
Tuż przed rozpoczęciem Zgromadzenia Narodowego i orędzia Prezydenta RP posłanki Lewicy postanowiły zamanifestować swoją solidarność z zatrzymanymi ws. sprofanowania pomnika Chrystusa aktywistami LGBT i ubrały tzw. „stroje tęczowe”…
„Krzywoprzysięzca”, uniesione w górę konstytucje i tęczowe flagi!
Można głosować na kogo się chce, można promować i propagować swoje ideały, można lubić Prezydenta i nie lubić – ale to Prezydent Polski wybrany w wolnych i demokratycznych wyborach. To co się dzieje w Polsce, ze strony tęczowej i lewackiej opozycji z Bogiem, Religią i z tym co nazywamy Ojczyzną to już jest dno.
Dziękuję! Zenon
#############
Piękne!
Piękne pisanie i piękne Panie. Nic więc dziwnego, że kiedyś Polki były najlepszą inwestycją do założenia rodziny bo jako Matki-Polki zrodziły wielu bohaterów i patriotów, kochających swój Kraj i dom rodzinny. I chociaż czasy się zmieniają a feminizm czyni spusztoszenia w mentalności kobiet, to jednak są jeszcze tradycjonalistki – znam jedną taką Kobietę i to bardzo dobrze – od ponad 20 lat jest moją Żoną!!!
Dzięki za ten artykuł
Czytelnik
@
Czy to przypadek, czy tak powinno być, tego nie odgaduję bo to sprawa Redaktora tego pisma. Uważam jednak, że w odpowiednim czasie pod artykułem o “Piękna Polita” zostało dla porównania zamieszczone bardzo wymowne zdjęcie “Kobiet tęczowych”. W związku z tym pozwalam sobie zaproponowac redakcji aby kontynuowała cykl o polskich kobietach, bez których historia polski, byłaby uboga.
„Takie dusze – zanotował pisarz Henryk Wiercieński – wśród niewiast naszych nie są rzadkością. To daje nam otuchę, że naród, który takie niewiasty posiada przetrwać może wszelkie kataklizmy dziejowe.”. Nie obrażając tych “Kobiet tęczowych” wzrasta pytanie, czy wejdą one do historii jako Matki-Polki dodające otuchy w ciężkich chwilach, czy też będą się kojarzyć pokoleniom jako te kobiety, które wspomagały destrukcję polskiej rodziny i chrześcijańskiej cywilizacji.
Kasia Skoczowska
POLSKA KOBIETA
JEST TAKA, ŻE…
KIEDY CHŁOP CHORY
DAJE MU BUZIAKA…
SŁODKĄ MEDYCYNĘ!!!
I ON JEST JUŻ ZDROWY…!
A TO JEST PRAWDZIWE!!!
BO POLKI,
BEZ TĘCZY
TEŻ SĄ URODZIWE!!!
A JAK TAKĄ SPOTKASZ
ZACZNIJ JĄ PODZIWIAĆ…!
Artur