Lekarze i … też lekarze

Autor: Wacław Leszczyński

„Będę stosował zabiegi lecznicze wedle mych możności i rozeznania ku pożytkowi chorych, broniąc ich od uszczerbku i krzywdy. Nikomu, nawet na żądanie, nie dam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka na poronienie” (z Przysięgi Hipokratesa).

—* Warszawa, lata 1821-52, dr Jan Fryderyk Wilhelm Malcz leczy bezpłatnie ubogich, wspierając ich często finansowo. W czasie epidemii cholery pospieszył z pomocą chorym, sam zachorował i zmarł.

—* Warszawa, 1892 r. dr Leonard Leszczyński z dwoma dentystami technikami zakłada pierwszą w „Królestwie” „Lecznicę dla chorych na zęby i cierpienia jamy ustnej”przy ul. Marszałkowskiej 108. Jednym z jej zadań, to pomoc dentystyczna ubogiej ludności. Pacjenci płacą symboliczne kwoty, lub nie płacą wcale.

—* Warszawa 1900 r. ukazuje się powieść Stefana Żeromskiego „Ludzie bezdomni”, której bohater, dr Tomasz Judym uważa, że posłannictwem lekarza jest niesienie pomocy ludziom, zwłaszcza biednym i pokrzywdzonym. Stał się on symbolem i wzorem polskiego lekarza społecznika.

Niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz, lata 1940-45:

—

^ Polscy lekarze, więźniowie, z narażeniem życia, przemycają na obóz żeński lekarstwa, których tam nie było. Jeden z nich złapany na tym, dostał za karę od Niemców 25 kijów.

^ Niemiecki lekarz lagrowy, dr Josef Mengele, wszystkich więźniów (i więźniarki)  chorych na tyfus plamisty, słabych, niezdolnych do pracy itd. kieruje do komory gazowej oraz przeprowadza na więźniach, w tym na dzieciach, liczne okrutne, zbrodnicze eksperymenty pseudomedyczne.

^ —Polskie lekarki, więźniarki, z narażeniem życia, więźniarkom chorym na tyfus plamisty na rewirze (niemieckim szpitalu lagrowym, pozbawionym wszelkich leków), wpisują jednostkę chorobową  „grypa”, ratując je przed skierowaniem przez lekarzy niemieckich na śmierć w komorze gazowej.

WROCŁAW:

—^ Wrocław 1955 r. Mirek S., student V roku medycyny wybiera się na specjalizację z pediatrii, bo jak mówi: „nie ma takich pieniędzy, jakich by nie dali rodzice za życie i zdrowie swego dziecka” !

—^ Wrocław 1959 r. Genia pochodzi ze wsi na Wołyniu i nie ma nikogo bliskiego. W lipcu 1943 r. bandyci banderowscy wymordowali całą jej rodzinę. Z powodu złego stanu zdrowia skierowana zostaje do sławnego profesora B. On mówi, że konieczna jest operacja dla ratowania życia. Ale na oficjalną trzeba czekać lata. Chyba, że wpłaci kwotę będącą 30-krotnością jej nauczycielskiej pensji…—

^ Wrocław 1960 r. prof. dr Kazimierz Jabłoński przeprowadza skomplikowany poród z użyciem tzw. podwójnych kleszczy. On naraża się władzy PRL odmawiając wykonywania aborcji („Mam ratować zdrowie i życie, a nie zabijać”), choć taki obowiązek wynika ze zbrodniczej ustawy z kwietnia 1956 Profesor ma duże kłopoty.

—^ Wrocław 1972 r. żeby 5-letnia Jadzia mogła być operowaną jej rodzice muszą ordynatorowi, doc. J. dać kopertę z 1000 zł (połowa pensji adiunkta), kładąc ją na biurku (on do ręki grosza nie weźmie)…

—^ Wrocław 1972 r. dr Lew Koprowski, ortopeda po skomplikowanej operacji dostaje kwiaty. Z nich wyjmuje kopertę z „rewanżem” i oddaje ją krzycząc, że to „go obraża i poniża jego godność lekarza”.

—^ Detmold, 1983 r. chirurg z Poznania, po stażu pozostaje w Niemczech. Żyje z atrakcyjną przełożoną pielęgniarek. Zarabia 5600 marek (w Polsce miał równowartość ok. 100). Jest ‘troskliwym mężem i ojcem’, pamięta o rodzinie. Żonie i trójce dzieci posyła do Polski paczki żywnościowe i dolary…

^ Wrocław 1994 r. dr Skibińska, ortopeda, bardzo dba o pacjentów, dogląda ich też poza dyżurami. Nie ma więc czasu na dorabianie. Gdy koledzy mają zagraniczne auta, ona jeździ starym fiatem 650.

—^ Wrocław od 2000 r., dr Maciej M. (RODO), współwłaściciel kliniki laryngologicznej, stworzonej ogromną wieloletnią pracą, bez miejsca na życie osobiste, bezpłatnie leczy potrzebujących uboższych i anonimowo wspiera różne akcje charytatywne.

^— Wrocław, od 2000 r., dr Jolanta K. (RODO) wyjątkowo gorliwie zajmuje się pacjentami. Gdy w szpitalu dla studentów i pracowników uczelni przy pl. Katedralnym (obecnie w jego miejscu stoi wielki hotel – „nie ważny szpital, ważna działka w centrum miasta”), była awaria rentgena, sama wiozła chorego szpitalnym ręcznym wózkiem do innego szpitala, żeby wykonać badanie. Jej zaangażowanie ratuje pacjentom życie. W czas pandemii przyjmuje pacjentów w przychodni i odwiedza chorych w domu.

—^ Polska 2020 r. lekarze politycy opozycji głupio i szkodliwie krytykują covidowe szpitale tymczasowe.

——^ Polska 2021 r. Szczyt 3-ej fali pandemii Covid. W sytuacji braku lekarzy, grupa lekarzy rezydentów odchodzi od chorych i szantażuje władze strajkiem chorobowym, chcąc więcej „piniendzy”…

Wacław Leszczyński

*

RODO = Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych

#############################################

Śledź i polub nas:

Dodaj Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *