OSWAJANIE…

Autor: prof. Wacław Leszczyński

OSWAJANIE? TO JUŻ BYŁO!!!

     Kolejne polskie (?) „oswojone przez Niemców zwierzę” dziękowało swoim „treserom” za nagrodę, otrzymaną za wierną im służbę, opłacaną zresztą pieniędzmi polskiego podatnika. Wzywało też ich do dalszego działania w tym zakresie, czyniąc ich za to „odpowiedzialnymi”. Te „polskie zwierzęta”, które nie dawały się w przeszłości Niemcom „oswoić”, były przez nich mordowane w Wawrze, Palmirach, Piaśnicy, Ponarach, egzekucjach ulicznych w Warszawie, w Powstaniu Warszawskim, na Wzgórzach Wuleckich, na Zamojszczyźnie, w Michniowie, Skłobach, Borowie, Sochach, Lipniakach i tysiącach innych polskich wsi oraz w niemieckich obozach koncentracyjnych – Auschwitz, Majdanek, Stutthof, Dachau, Gusen, Ravensbruck, Buchenwald, Gross-Rosen, Sachsenhausen i innych. Ich krew oraz zrabowane i zniszczone ich dobra materialne wciąż czekają na sprawiedliwe odszkodowanie. Ci „oswajający” Polaków niemieccy zbrodniarze, nigdy nie zostali osądzeni i ukarani. No bo oni byli (i są) „Übermenschen”, o „wyższej kulturze prawnej”, od jakiś tam „polskich zwierząt”.

     Niestety i w Polsce znajdą się osobnicy, którzy za obietnicę dostępu do władzy, czy awansu, lub nawet tylko za pieniądze, będą służyć wrogom Polski. Tak było z marszałkiem Sejmu Ponińskim, tak działali szmalcownicy, konfidenci Gestapo, agenci Stalina z Komunistycznej Partii Polski, szpicle NKWD, „władcy” i zbrodniarze ze „służb” w PRL, wielu „tajnych współpracowników” bezpieki i inni. Tak postępują ich naśladowcy obecnie. Oni mają postawione zadanie – wszelkimi środkami („ulica i zagranica”) spowodować w Polsce zmianę władz, które nie chcą zrezygnować z suwerenności Polski. Tak mają nakazane, a wtórują temu niemieckie media, żądające od władz Unii Europejskiej „bardziej stanowczych kroków” wobec Polski, nieposłusznej Niemcom. Mediom tym i ich żądaniom, aby ukarać Polskę finansowo, wtórują europarlamentarzyści wybrani przez Polaków. Co smutne, tak działająca opozycja wspierana jest nie tylko przez rodziny byłych funkcjonariuszy PZPR i agentów bezpieki, ale także przez zwykłych, zdawałoby się normalnych Polaków, nawet katolików. Wydawałoby się, że stosunek opozycji choćby do sprawy Turowa, do Marszu Niepodległości od wielu lat cyklicznego, oraz domaganie się przez nią sankcji i kar wobec Polaków, otworzy tym ludziom oczy. Niestety, wskutek wieloletniego korzystania z obcych, polskojęzycznych mediów są oni już tak przez nie zmanipulowani, że żaden krok opozycji przeciwko Polsce, czy Kościołowi, nie budzi w nich wątpliwości.

     Wszyscy, tak Polacy, jak i nawet władze Unii Europejskiej, doskonale zdają sobie sprawę, że atak na wschodnią granicę Polski przez nasyłanych na nią ludzi z Bliskiego Wschodu i Afryki, jest aktem agresji naszego „wielkiego sąsiada” wobec Polski. Ale „sąsiad” ma w Polsce agenturę, wspomagającą  go w jego działaniach. Głównym elementem tego, jest „użalanie się” nad losem nie wpuszczanych do Polski imigrantów, przez polską straż graniczną. Przed kościołami ukazały się nekrologi „19-letniego Irakijczyka”, zmarłego na granicy (bo nieludzka straż graniczna nie wpuściła go do Polski). A  „niezależne”, gadzinowe media opozycyjne drukują „reportaże” o „krew mrożących w żyłach”, wydarzeniach, „o umierających na granicy” dzieciach i kobietach w ciąży oraz o bezduszności i bestialstwie funkcjonariuszy polskiej straży granicznej i żołnierzy wojska polskiego. Różne typy, tym „obrońcom polskich granic”, ubliżają i domagają się ujawnienia ich personaliów, żeby prześladować ich i ich rodziny. Elaboraty w tych szmatławcach nie wspominają oczywiście, że owych „imigrantów”, miejscowe władze za drogie pieniądze sprowadzają nad granicę i że czynnie ich wspomagają w jej nielegalnym przekroczeniu. Bo pisanie o tym mają surowo zakazane. Stan wojenny na terenie przygranicznym nie pozwala tak, jak było wcześniej, opozycyjnym działaczom na bezpośrednie przy granicy prowokacje. Wobec tego imigrantów, którym się udało przejść nielegalnie granicę, przewożą  oni (na polecenie, czy za pieniądze?) w głąb Polski, żeby mogli przedostać się do Europy Zachodniej.

     To jest akcja „podlewania sosem” fałszywego humanitaryzmu. I znów smutne jest to, że w tę wrogą w stosunku do Polski propagandę ośrodków agentury wierzą zwolennicy opozycji. I ci ludzie, ogłupieni przez antypolskie media, nie pomyślą, że jeśli ci imigranci chcą dostać się do Polski, to nie muszą się przecież pchać w kolczaste zasieki, ale mogą przejść legalnie na przejściach granicznych. Lecz to nie leży w interesie wrogich nam handlarzy ludźmi. Oni traktują tych „imigrantów” jako żywe tarcze w swej agresji na Polskę. Tego nie potrafią pojąć zwolennicy opozycji, popierającej wrogie działania wobec Polaków i wierzą jej, że „nieoswojony” PiS, to „zło”. Propaganda wiele może. Dzięki niej Niemcy, zwykli ludzie (i katolicy), też wierzyli, że Żydzi, to „zło” i bez skrupułów  ich mordowali!

     Wacław Leszczyński

#################

TRESURA TEŻ JUŻ BYŁA

 KIM jest ten wychowawca? To żadna tajemnica !!!

Pełną treść przemówienia Adam Bodnar były Rzecznik Praw Obywatelskich zamieścił na Facebooku
Podczas uroczystości przyznania Adamowi Bodnarowi nagrody Dialogpreis przyznawanej przez Federalny Związek Towarzystw Niemiecko-Polskich, były Rzecznik Praw Obywatelskich porównał Polaków do „dzikiego zwierzęcia”, za którego Niemcy powinni „wziąć odpowiedzialność”. Przemawiał – a raczej dukał po niemiecku!


„Wobec Polaków Niemcy powinni stać w pokorze, z czapką zdjętą z głowy, a nie pouczać nas w jakiejkolwiek kwestii” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Wojciech Polak, historyk z UMK w Toruniu, zastępca przewodniczącego Kolegium IPN.

A tak wogóle to warto zapoznać się z życiorysem tego byłego Rzecznika Praw Obywatelskich skąd i w jaki sposób znalazł się na Ziemiach Odzyskanych i od kiedy polubił Gryfice…

Zdjęcia /Internet i arch.np

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Śledź i polub nas:
4 komentarze

Skomentuj Ewa i Pawel Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *