NOCNA ZMIANA – 4 czerwca 1992. – Wałęsa przeszedł na „ciemną stronę mocy”! / In Polish and English…/

Rozdarta SOLIDARNOŚĆ / foto./rys. Internet

Autor: Jarek Micewski

Wyemitowany w prime-timie 27 lipca 1995 roku film obejrzało 6 milionów widzów!

Jest coś odpychającego w politykach układających „nocną zmianę”. To, co pokazał w przypominanym (na szczęście) dosyć często filmie Jacek Kurski wcale nie jest obrazem historycznym pisze Marcin Wikło  w wPolityce.pl

„Nie dosyć, że nie zmieniły się metody, to nawet te same gęby widzimy wciąż w polityce. Te same osoby, które chcą rozdawać karty. Nie dzięki demokratycznym wyborom, bo tych nie są w stanie wygrać, ale przez polityczne machlojki.

W „Nocnej zmianie” widać doskonale, jak wyginają się kręgosłupy. Byle wziąć władzę, byle odsunąć Jana Olszewskiego, który układowi zagraża. Czym to się różni od dzisiejszej zmowy przeciwko PiS, które przewartościowuje politykę? Przeciwko partii, która stara się w końcu wprowadzić zasady solidaryzmu. To w jakimś sensie przewrócenie stolika, przy którym przez lata mieli prawo siedzieć tylko najbogatsi i najbardziej wpływowi. Co gorsze, ta „elita” tłumaczyła nam, że to dla naszego dobra. Dlatego mówię o zmowie, bo udział w niej miały (i mają) także media, bez których ten fałsz nie byłby możliwy do kolportowania na taka skalę. Lech Wałęsa podpytujący, czy „Pawlak przejdzie”. Sam Waldemar Pawlak negocjujący, czy będzie miał dowolność w zarządzaniu służbami.

TUSK I NIESIOŁOWSKI

Donald Tusk ze swoim słynnym: „Panowie, policzmy głosy”. Czym to się różni od dzisiejszej „doktryny Neumanna”. Będziesz z nami, wejdziesz w nasz układ, będziemy cię bronić. Nie, „będziesz miał k… problem”? Czym się różni od wciągania opozycji na siłę na jedną listę? Od permanentnych kłamstw i lawirowania pomiędzy faktami, by swoje winy z przeszłości zrzucić na obecny rząd?

Czy naprawdę inna polityka nie jest możliwa? Jest, ale nie z nimi. Nie z tymi, którzy siedzą wciąż przy tym samym stoliku i marzą o kolejnej „nocnej zmianie”. I trzeba to mówić wprost. Szczególnie dzisiaj, w rocznicę 4 czerwca”.

„Panie Waldku, Pan się nie boi, 2/3 sejmu za Panem stoi. (…) Pan Prezydent (Wałęsa) także za nami stoi” – śpiewał w swoim utworze Lewy czerwcowy Kazik Staszewski. 4 czerwca 1992 r. przeszedł do historii polskiej polityki pod nazwą „nocy teczek”. Ta wywołująca wielkie napięcie i pełna dramaturgii fraza, bardzo dobrze odzwierciedla nastrój panujący w ówczesnej Polsce.

###

(…) Tymczasem Olszewski wrócił do sejmu, gdzie wygłosił jeszcze jedno przemówienie, zawierające obronę swojej polityki. Po przemówieniu premiera już po północy posłowie przystąpili do głosowania nad wotum nieufności. Wniosek poparło 273 posłów, przeciwko było zaledwie 119, a 33 wstrzymało się od głosu. Rząd upadł.

Jan Olszewski odszedł – agenci pozostali

Premier Jan Olszewski

7 lutego tego roku w wieku 88 lat zmarł Jan Olszewski. Żołnierz Szarych Szeregów, uczestnik Powstania Warszawskiego, prawnik, obrońca opozycjonistów w okresie PRL-u, poseł na Sejm RP oraz premier RP od grudnia 1991 do czerwca 1992 roku. Okazało się jednak, że ani Olszewski, ani Macierewicz, ani nikt inny z rządu nie planował żadnej gry — postanowiono ujawnić wszystkich agentów znajdujących się na liście: z rządu, z opozycji, marszałka sejmu oraz samego Lecha Wałęsę. To spowodowało błyskawiczne zakończenie „wojny na górze” i skupienie się na wyeliminowaniu problemu lustracji.

Słynna „noc teczek” miała miejsce z 4 na 5 czerwca. Wtedy właśnie odbywały się nadzwyczajne spotkania wszystkich przedstawicieli opozycji z prezydentem Lechem Wałęsą i zapadła decyzja, aby to Waldemar Pawlak stanął na czele nowego rządu. Po północy w głosowaniu odwołano rząd Jana Olszewskiego, następnie zaś zablokowano procedowanie ustawy lustracyjnej. Bo Lech Wałęsa wiedział, że agent TW „Bolek” to on sam jest.

###

NIGHT SHIFT

On June 4, Wałęsa switched to the „dark side of the force” Aired in prime-time on July 27, 1995, the film was watched by 6 million viewers Photo natemat.pl There is something off-putting about politicians arranging „night shift”. What Jacek Kurski showed in the (fortunately) often recalled film is not a historical picture at all, writes Marcin Wikło in wPolityce.pl “Not only have the methods not changed, but we can see even the same mouths in politics. The same people who want to deal the cards. Not because of democratic elections, which they are unable to win, but because of political machinations.

In „Night Shift” you can clearly see how the spines bend. All we need to do is take power to remove Jan Olszewski, who is a threat to the system. How is this different from today’s collusion against PiS, which is reevaluating politics? Against the party that is finally trying to introduce the principles of solidarity. It is, in a sense, overturning the table that only the richest and most influential had a right to sit at for years. What’s worse, this „elite” explained to us that it was for our good. That is why I am talking about collusion, because the media also participated in it (and does), without which this falsehood would not be possible to distribute on such a scale.

Lech Wałęsa asking whether „Pawlak will make it through”. Waldemar Pawlak himself negotiating whether he will have freedom in managing the services. Finally, Donald Tusk with his famous: „Gentlemen, let’s count the votes”. How does this differ from today’s „Neumann Doctrine”. You will be with us, you will enter into our arrangement, we will protect you. No, „are you gonna have a f… problem”? How is it different from drawing the opposition to one list by force? From permanent lies and maneuvering between facts to blame your past faults on the present government? Is a different policy really not possible? It is, but not with them. Not with those who are still sitting at the same table and dreaming about the next „night shift”. And it must be said straightforwardly. Especially today, on the anniversary of June 4 ”. “Mr. Waldek, you are not afraid, 2/3 of the Sejm is behind you. (…) Mr. President (Wałęsa) is also behind us, ”Kazik Staszewski sang in his piece, June left, Kazik Staszewski. On June 4, 1992, he went down in the history of Polish politics under the name of the „night of briefcases”. This phrase, evoking great tension and full of drama, reflects very well the mood prevailing in Poland at that time

(…) Meanwhile, Olszewski returned to the Seym, where he made one more speech, defending his policy. After the Prime Minister’s speech, after midnight, the deputies began voting on a motion of no confidence. The motion was supported by 273 MPs, only 119 were against and 33 abstained. The government has collapsed.

Jan Olszewski died on February 7 this year at the age of 88. A soldier of the Gray Ranks, participant in the Warsaw Uprising, lawyer, defender of opposition activists during the Polish People’s Republic, a member of the Polish Parliament and the Prime Minister of the Republic of Poland from December 1991 to June 1992. It turned out, however, that neither Olszewski, Macierewicz, nor anyone else from the government had planned any game – it was decided to reveal all the agents on the list: from the government, from the opposition, the Marshal of the Sejm and Lech Wałęsa himself.

This brought an immediate end to the „war on the mountain” and focused on eliminating the problem of lustration. The famous „briefcase night” took place on June 4-5. It was then that extraordinary meetings of all opposition representatives with President Lech Wałęsa took place and it was decided that Waldemar Pawlak should lead the new government. After midnight, the government of Jan Olszewski was recalled in the vote, and then the proceedings of the Lustration Act were blocked. Because Lech Wałęsa knew that the agent of the TW „Bolek” was himself.

The attached video will tell you the truth Jarek Micewski prepared for our pismo.pl Photo Internet / press publications.

###################################

Śledź i polub nas:
4 komentarze

Dodaj Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *