A O TYM TEŻ ZAPOMNIELIŚMY – NIKT O TEJ PODRÓŻY NA EMIGRACJI NIE WSPOMINAŁ. Podróż na Ukrainę 23-27 czerwca 2001

POWITANIE

Wizyta biskupa Rzymu, która odbyła się w dniach 23–27 czerwca 2001 roku na zaproszenie ukraińskiego rządu i hierarchów katolickich. Była to 94. zagraniczna podróż Jana Pawła II i jedyna na ziemię ukraińską. Celem wizyty było wsparcie wiary katolików i pomoc w nawiązaniu przyjaznych stosunków między różnymi wyznaniami chrześcijańskimi na Ukrainie. Zgodnie z programem wizyty Jan Paweł II odwiedził Kijów i Lwów. .

Papież został przyjęty przez prezydenta Ukrainy Łeonida Kuczmę, który brał udział także w spotkaniach i uroczystościach pożegnalnych papieża oraz w Mszach Świętych w Kijowie i Lwowie[, przez przedstawicieli parlamentu i rządu ukraińskiego oraz kardynała Mariana Jaworskiego , zwierzchnika Kościoła rzymskokatolickiego na Ukrainie  i kardynała Lubomyra Huzara, głowy Ukraińskiej Cerkwi Greckokatolickiej.  Jan Paweł spotkał się z przedstawicielami środowiska politycznego, biznesowego i kulturalnego Ukrainy oraz biskupami i przywódcami religijnymi wchodzącymi w skład konferencji Wszechukraińskiej Rady Kościołów (z wyjątkiem Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego).

Cerkiew św. Mikołaja na grobie Askolda

Papież modlił się przy grobie Askolda  (pierwszego chrześcijańskiego księcia Kijowa), złożył kwiaty przy Grobie Nieznanego Żołnierza na Wzgórzu Chwały w Kijowie oraz przy Pomnikach Ofiar Totalitaryzmów w Bykowni i Babim Jarze. Podczas pobytu Jana Pawła II w Kijowie w wydarzeniach związanych z pielgrzymką wzięło udział ponad 200 000 osób różnych wyznań, we Lwowie ponad 2 miliony, a papież był witany na wszystkich trasach, którymi się przemieszczał.

Jan Paweł II odprawił w czasie pielgrzymki na Ukrainę cztery nabożeństwa w Kijowie (na kompleksie sportowym Czajka) i we Lwowie (na hipodromie). Dwie Msze zostały odprawione w obrządku łacińskim, w  a dwa nabożeństwa w obrządku bizantyjskim.  Łącznie uczestniczyło w nich ponad 1,6 mln pielgrzymów.  W czasie jednej z Liturgii sprawowanych na hipodromie we Lwowie papież beatyfikował 28 osób: 27 nowomęczenników greckokatolickich  oraz siostrę Michalinę Józefatą Horodaszewską.  Podczas podróży apostolskiej papież wygłosił 11 kazań i przemówień, wszystkie w języku ukraińskim.  Wyraził w nich uznanie dla wkładu Ukrainy w pokój i stabilność w Europie i regionie.

„Uwolnić się od goryczy przeszłości”. Jan Paweł II o pojednaniu Polaków i Ukraińców -Jego słowo nie pozostawia wątpliwości !

Papież Polak odegrał bardzo znaczącą rolę w procesie dialogu i pojednania polsko-ukraińskiego. Świadomy skomplikowanych, sięgających kilka stuleci w głąb, relacji między Polakami i Ukraińcami, pamiętający o tragicznych wydarzeniach z najnowszej historii, nie ustawał w próbach przypominania o fundamentalnej ewangelicznej zasadzie przebaczenia. Bo tylko ono, mówił, jest drogą do pokoju.

Zaangażowanie Jana Pawła II na rzecz polsko-ukraińskiego pojednania można rozpatrywać na wielu płaszczyznach, poczynając od tej najszerszej. Nakaz pojednania płynie bowiem z samego serca Ewangelii. Jest on niełatwym wyzwaniem, nauczał papież, ale należy to wyzwanie podjąć. „Pojednanie może sprawiać trudność nawet wówczas, gdy konflikt powstał z naszej własnej winy. Jeśli zaś winien jest ktoś inny, może ono wręcz być postrzegane jako nieuzasadnione upokorzenie”, podkreślał Jan Paweł II w „Orędziu na Wielki Post 2001 roku”.

„Aby uczynić krok ku pojednaniu – pisał dalej papież – trzeba wpierw przejść drogę wewnętrznego nawrócenia; trzeba mieć odwagę, aby pokornie podporządkować się przykazaniu Jezusa. Jego słowo nie pozostawia wątpliwości: nie tylko ten, kto jest przyczyną wrogości, ale i ten kto jej doznaje, winien dążyć do pojednania (por. Mt 5, 23-24). Chrześcijanin winien zawrzeć pokój nawet wówczas, gdy czuje się ofiarą kogoś, kto go niesłusznie znieważył i uderzył. Sam Chrystus tak postąpił”.

Przebaczyć i prosić o przebaczenie

Pojednanie między narodami – by przejść na kolejną płaszczyznę rozumienia papieskiego działania na rzecz polsko-ukraińskiego dialogu – jest według Jana Pawła II nieodzownym warunkiem do nowej, pokojowej współegzystencji. „Przyjęcie i ofiarowanie przebaczenia – zaznaczał w przywołanym wyżej „Orędziu” papież – umożliwia nadanie nowej jakości relacjom między ludźmi, przerywa spiralę nienawiści i zemsty, kruszy kajdany zła, krępujące serca przeciwników. Dla krajów dążących do pojednania i dla wszystkich, którzy pragną pokojowego współistnienia ludzi i narodów, nie ma innej drogi niż przebaczenie – przyjęte i darowane”.

Nieprzypadkowo w powyższych zdaniach pobrzmiewa echo słynnej frazy z orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich z 1965 roku  „przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. Dla Karola Wojtyły, który wraz z 34 innymi polskimi biskupami podpisał się wówczas pod tym dokumentem, postawa kryjąca się za tymi słowami musiała być szczególnie bliska. Postawa ta, jak komentował po latach orędzie z 1965 roku abp Henryk Muszyński, wymagała ze strony polskich biskupów ogromnej odwagi. „Symboliczny wymiar i wyjątkowe znaczenie tego gestu – pisał arcybiskup senior archidiecezji gnieźnieńskiej – wyrażało się w tym, że gotowość przebaczenia i prośba o wzajemność przyszła ze strony Kościoła w Polsce, którego naród był pierwszą ofiarą wojny, a nie od oprawców”.

Sam zaś Karol Wojtyła – co w kontekście niezabliźnionych ran z przeszłości jest sprawą kluczową – komentując list do biskupów niemieckich, podkreślał w homilii w 1965 roku, że przebaczenie nie oznacza zapomnienia. „Można przebaczyć – pamiętając; autentycznie przebaczyć – pamiętając”, mówił ówczesny biskup krakowski.

„Stawiać wyżej to, co jednoczy”! O tym, jak bliską sercu papieża Polaka była kwestia dobrych relacji między Polską a Ukrainą – i szerzej: między Zachodem i Wschodem chrześcijaństwa – świadczył choćby fakt wielkiego zaangażowania Jana Pawła II w obchody Tysiąclecia Chrztu Rusi w 1988 roku. Uroczystościom tym, zorganizowanym zarówno w Watykanie, jak i na Jasnej Górze, towarzyszyły deklaracje przedstawicieli Kościoła katolickiego i Ukraińskiego Kościoła Grekokatolickiego o chęci wzajemnego przebaczenia i pojednania.

Papież wygłosił podczas homilii we Lwowie znamienny apel: „Odczuwamy głęboką wewnętrzną potrzebę uznania różnych przejawów niewierności ewangelicznym zasadom, jakich nierzadko dopuścili się chrześcijanie, pochodzenia zarówno polskiego jak i ukraińskiego, zamieszkujący te ziemie. Czas już oderwać się od tej bolesnej przeszłości! (…) Niech przebaczenie – udzielone i uzyskane – rozleje się niczym dobroczynny balsam w każdym sercu. Niech dzięki oczyszczeniu pamięci historycznej wszyscy będą gotowi stawiać wyżej to, co jednoczy, niż to, co dzieli, ażeby razem budować przyszłość opartą na wzajemnym szacunku, na braterskiej wspólnocie, braterskiej współpracy i autentycznej solidarności”.

Wołyń. Pamięć i pojednanie

POMNIK W BIELSKU-BIAŁEJ

Fragment tej homilii został uwieczniony na odsłoniętym w 2018 roku w Bielsku-Białej pomniku upamiętniającym Polaków zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu, a także honorujący Ukraińców, którzy narażając życie ratowali Polaków.

Te tragiczne wydarzenia z czasów II wojny  określane mianem rzezi wołyńskiej – szereg ludobójczych akcji dokonanych przez UPA skierowanych przeciwko ludności polskiej i czeskiej zamieszkującej Wołyń oraz odwetowych akcji partyzantki polskiej) kładą się największym cieniem na relacjach między Polakami i Ukraińcami.

Inskrypcja na monumencie głosi: „W hołdzie Polakom – ofiarom ludobójstwa na Wołyniu i w Galicji Wschodniej, zamordowanym przez OUN, UPA i inne formacje zbrojne ukraińskich nacjonalistów w latach 1943-1945 oraz Ukraińcom ratującym Polaków przed straszliwą śmiercią, często za cenę własnego życia”. Znalazły się też słowa św. Jana Pawła II, które wypowiedział w 2001 r. we Lwowie: „Niech dzięki oczyszczeniu pamięci historycznej wszyscy będą gotowi stawiać wyżej to co jednoczy niż to co dzieli, ażeby razem budować przyszłość”.

Autorem projektu jest Jacek Grabowski, bielszczanin urodzony w 1943 r. w Stryju na Kresach. Pomnik został wykonany z łupanego granitu. Ma kształt prostopadłościanu o wysokości ponad 2 m. W zagłębieniu w formie krzyża umieszczona została figura Chrystusa, która wygląda jakby zniszczył ją pożar.

W tym kontekście bardzo istotny był głos Jana Pawła II, który w 2003 roku, w 60. rocznicę tragicznych wydarzeń na Wołyniu, wystosował do kard. Józefa Glempa (prymasa Polski) kard. Mariana Jaworskiego (metropolity lwowskiego) oraz do kard. Lubomyra Huzara (arcybiskupa większego Lwowskiego Obrządku Greckokatolickiego) przesłanie. „W zawierusze drugiej wojny światowej, gdy pilniejsza powinna być potrzeba solidarności i wzajemnej pomocy, mroczne działanie zła zatruło serca, a oręż doprowadził do rozlewu niewinnej krwi”, pisał papież. „Teraz, w sześćdziesiąt lat od tamtych smutnych wydarzeń, w sercach większości Polaków i Ukraińców utwierdza się coraz bardziej potrzeba głębokiego rachunku sumienia. Odczuwa się konieczność pojednania, które pozwoliłoby spojrzeć na teraźniejszość i przyszłość w nowym duchu”.

J

Ulica Jana Pawła II w Kijowie

Warto przypomnieć, że tuż przed wojną Karol Wojtyła spędził kilka tygodni w Ożomli niedaleko Lwowa przy budowie drogi i kościółka. Na msze święte uczęszczał do Sądowej Wiszni.

Dla naszepismo.pl opracował A.J.J.

######################

Śledź i polub nas:
6 komentarzy

Skomentuj Co się dziwić Australijczykom Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *