Pośród wyborów mija 34. rocznica rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego Schumana
|
Podczas gdy 9 czerwca przeżywamy wybory do Parlamentu Europejskiego, tego samego dnia miną dokładnie 34 lata od rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego Roberta Schumana. To właśnie on dał impuls do powstania zjednoczonej Europy, mimo, iż zaraz po II wojnie światowej taki projekt wydawał się czysto utopijny. „Dokonania i siła przekonywania Schumana bardzo imponują, jednocześnie pozostaje on wzorem chrześcijańskiego życia” – zaznacza Piotr Tarnogórski, członek Rady Dialogu z Młodym Pokoleniem.
Krzysztof Dudek SJ – Watykan
Schuman pochodził z Lotaryngii na pograniczu francusko-niemieckim. Choć kończył studia w Niemczech, poświęcił się pracy politycznej we Francji, gdzie przez wiele lat był deputowanym do Zgromadzenia Narodowego. W czasie II wojny światowej został aresztowany, ale udało mu się zbiec. Schronienie znalazł wówczas w klasztorach benedyktyńskich.
„Robert Schuman jeszcze zanim skończyła się II wojna światowa, już myślał o procesie pojednania Europy, o tym, żeby zabezpieczyć ją przed kolejnymi konfliktami” – mówi Piotr Tarnogórski. – „Chciał stworzyć wspólnotę narodów; żebyśmy ze sobą współpracowali, wymieniali się kulturą, dzielili się dziedzictwem”.
Po zakończeniu wojny uzyskał ważną pozycję w polityce francuskiej, pełniąc m.in. urząd premiera i ministra spraw zagranicznych. Przystąpił wówczas do realizacji swej idei we współpracy z innymi politykami europejskimi. 9 maja 1950 ogłoszono tzw. Plan Schumana, na podstawie którego miała rozpocząć się wspólna koordynacja produkcji stali i wydobycia węgla w Niemczech i Francji. Stanowiło to pierwszy ważny krok na drodze do integracji europejskiej. Proces ten odtąd przebiegał bardzo szybko, ale na początku taki rozwój wypadków wcale nie był pewny. Wręcz przeciwnie, trzeba było dużej odwagi, by publicznie zaproponować pojednanie i ścisłą współpracę z Niemcami po tragedii II wojny światowej.
Jak zaznacza Piotr Tarnogórski, Schuman chciał, abyśmy odeszli od myślenia o narodach jako samowystarczalnych i niezależnych od innych komórkach, ale jednocześnie nie chciał doprowadzić do powstania „superpaństwa”, ani tym bardziej do sytuacji hegemonii którekolwiek z istniejących krajów.
Francuski polityk był także osobą głębokiej wiary. Starał się codziennie uczestniczyć w Mszy, zawierzał siebie Maryi. „Rozważał nawet, czy nie powinien zostać księdzem, ale przekonała go rada od znajomego, że święci dzisiaj nie zawsze chodzą w sutannach, ale też w garniturach” – mówi Piotr Tarnogórski. Jak zaznacza, Schuman wprowadzał w życie katolicką naukę społeczną i pokazywał, jak ważne są jej zasady.
„Schuman współpracował też z młodzieżą i wspierał rozwój osób młodych. Pokazywał, że nie jest ważne tylko to, co się robi w danej chwili, lecz także należy zadbać o następne pokolenia” – dodaje Piotr Tarnogórski. W tym sensie można by nazwać francuskiego męża stanu prekursorem i inspiratorem dialogu z młodzieżą. To właśnie temu celowi służy też powstała w 2019 r. Rada Dialogu z Młodym Pokoleniem, która jest organem doradczym i opiniotwórczym przy administracji rządowej.
Robert Schuman umarł 4 września 1963. Dziś jego proces beatyfikacyjny osiągnął już bardzo zaawansowane stadium, po tym, jak 3 lata temu Papież Franciszek zatwierdził dekret o heroiczności jego cnót.
ekst: https://www.vaticannews.va/pl/kosciol/news/2024-06/posrod-wyborow-mija-34-rocznica-rozpoczecia.html
################ np.pl #############
W Mediolanie czołowi katoliccy duchowni spotkali się z masonami na konferencji „Kościół katolicki i masoneria”. Według „Life Site News” „główną gwiazdą” spotkania był Stefano Bisi, który jest wielkim mistrzem loży Wielkiego Wschodu. Masonerię również reprezentowali Luciano Romoli z Wielkiej Loży Włoch oraz Fabio Venzini z Regularnej Wielkiej Loży Włoch. Kościół katolicki reprezentował kard. Francesco Coccopalmerio, kard. Mario Delpini z Mediolanu, bp Antonio Staglianò, przewodniczący Papieskiej Akademii Teologicznej, oraz o. Zbigniew Suchecki, franciszkański teolog.
Po co i na co potrzebne było to spotkanie?
JA KATOLIK
Chcieli sobie juz nie u siebie a w Polsce jeszcze …pograc /Aktualizacja: Pod naciskiem opinii publicznej władze Łodzi wycofały się z kontrowersyjnego pomysłu. „W odpowiedzi na informacje medialne dotyczące rozgrywania przez klub piłkarski Maccabi Hajfa meczów na Stadionie Miejskim im. Władysława Króla w Łodzi, Miejska Arena Kultury i Sportu informuje, że mecze te nie odbędą się. Nie są też planowane inne mecze izraelskich drużyn na pozostałych łódzkich obiektach” – czytamy na oficjalnym profilu Miejskiej Areny Kultury i Sportu na platformie Facebook.
Iw