Miło mi to czytać i brać udział – współpracować – z Naszym Pismem od pierwszego numeru. 100 lat życzę p. Redaktorowi ale i w dobrym zdrowiu.
Andrzej Jaroń W-wa
Panie Doktorze Ryszardzie, kiedy pojawia się Pana artykuł czy informacja z Klubu GP, to uważnie czytam, bo to są jedyne informacje o tym, że jest jeszcze grupa Polaków, która, rozumie to słowo „Patriotyzm”” teoretycznie i praktycznie. Inni też rozumują, tylko że po PRLowsku i „po lewemu.
Pozdrawiam Pana i Rodzinę
Jarek Micewski NZ
Redaktorstwo polonijnego medium, to bardzo gorzki chleb. Przekonał się o tym red. Michał Filek, który z zastoju ożywił Tygodnik Polski. A przede wszystkim bronił w tym piśmie Imienia Polski. Powstał Klub Przyjaciół TP, jakaś Kawiarenka Przyjacił TP, itp. Ale kiedy chciał być redakorem niezależnym, a zarazem skutecznym to i zaczęło się to, do czego jest zdolna Polonia (nie tylko) australijska , szarpanie nogawek nawet w czasie jego choroby i włóczenie redaktora po sądach. Lista szarpiących jest naprawdę długa. Finał był taki, że kiedy odszedł z honorem to jedynie p. Leszek Pach zagrał mu na gitarze pożegnalną „Odę do Przyjaźni” zaśpiewaną przez kilku z tych, którzy nie robią „trąby z gęby”.
Pozdrawiam
Mel-Pol
Do niedawna w Naszym Pismie ukazywały się znakomite rysunki satyryczne podpisywane „Ostrym piórkiem Vitka Skoniecznego z Sydney. Mówiły one więcej niż niejeden obszerny artykuł w prasie polonijnej. Rysunki zniknęły… Czy zniknął też Artysta Pan Vitek?
Zbyszek
Vitek
Panie Zbyszky, dziekuje za mily wpis i ze Pan pamieta. Ostatnio niedomagania zdrowotne zmusily mnie do zajecia sie swoim cialem! Pomalutku rysuje ale nie tak intensywnie jak wczesniej. Rysunki beda, mam nadzieje ze Pan Redaktor NP przyjmie mnie z powrotem. Dzisiaj wysylam kilka, lekko „podstarzalych” ale mysle wciaz aktualnych. Jeszxcze raz dziekuje za pamiec i serdecznie pozdrawiam.
Vitek Skonieczny
Przepraszam Szanownych Czytelników i Autorów, że przesłane artykuły nie zostały jeszcze oopublikowane. Jest problem z systemem logowania i wejscia na stronę przeznaczoną do zamieszczania publikacji. Po zgłoszeniu problemu do firmy w Polsce – czyli serwera – mam nadzieję, że wkrótce naszepismo.pl będzie działać tak jak powinno – bez problemów jakie niestety spotykają nasze medium. W tej chwili pismo się otwiera i jedynie przyjmuje komentarze pod wcześniejszymi poblikacjami.
Przepraszam i przesyłam pozdrowienia z Australii. Redaktor naszepismo.pl
Antoni
To, są w pełni zasłużone gratulacje dla Redaktora tej strony internetowej. Tym bardziej wartościowe, że od ludzi, którzy słowo Polak nie owijają w bawełnę. Czytałem wcześniejsze informacje i artykuły o działalności emigracyjnego KGP w Sydney i wypowiadam się na tej podstawie.
Szymon Lipski
STO LAT, 100 lat, a nawet i więcej!!!
Justyna
Miło mi to czytać i brać udział – współpracować – z Naszym Pismem od pierwszego numeru. 100 lat życzę p. Redaktorowi ale i w dobrym zdrowiu.
Andrzej Jaroń W-wa
Panie Doktorze Ryszardzie, kiedy pojawia się Pana artykuł czy informacja z Klubu GP, to uważnie czytam, bo to są jedyne informacje o tym, że jest jeszcze grupa Polaków, która, rozumie to słowo „Patriotyzm”” teoretycznie i praktycznie. Inni też rozumują, tylko że po PRLowsku i „po lewemu.
Pozdrawiam Pana i Rodzinę
Jarek Micewski NZ
Wszystkiego Dobrego dla Redaktora tych polsko-polonijnych mediów w Australii. To co w nich zapisane nie będzie zapomniane
zapisane
Jacek Socha
Redaktorstwo polonijnego medium, to bardzo gorzki chleb. Przekonał się o tym red. Michał Filek, który z zastoju ożywił Tygodnik Polski. A przede wszystkim bronił w tym piśmie Imienia Polski. Powstał Klub Przyjaciół TP, jakaś Kawiarenka Przyjacił TP, itp. Ale kiedy chciał być redakorem niezależnym, a zarazem skutecznym to i zaczęło się to, do czego jest zdolna Polonia (nie tylko) australijska , szarpanie nogawek nawet w czasie jego choroby i włóczenie redaktora po sądach. Lista szarpiących jest naprawdę długa. Finał był taki, że kiedy odszedł z honorem to jedynie p. Leszek Pach zagrał mu na gitarze pożegnalną „Odę do Przyjaźni” zaśpiewaną przez kilku z tych, którzy nie robią „trąby z gęby”.
Pozdrawiam
Mel-Pol
Do niedawna w Naszym Pismie ukazywały się znakomite rysunki satyryczne podpisywane „Ostrym piórkiem Vitka Skoniecznego z Sydney. Mówiły one więcej niż niejeden obszerny artykuł w prasie polonijnej. Rysunki zniknęły… Czy zniknął też Artysta Pan Vitek?
Zbyszek
Panie Zbyszky, dziekuje za mily wpis i ze Pan pamieta. Ostatnio niedomagania zdrowotne zmusily mnie do zajecia sie swoim cialem! Pomalutku rysuje ale nie tak intensywnie jak wczesniej. Rysunki beda, mam nadzieje ze Pan Redaktor NP przyjmie mnie z powrotem. Dzisiaj wysylam kilka, lekko „podstarzalych” ale mysle wciaz aktualnych. Jeszxcze raz dziekuje za pamiec i serdecznie pozdrawiam.
Vitek Skonieczny
Przepraszam Szanownych Czytelników i Autorów, że przesłane artykuły nie zostały jeszcze oopublikowane. Jest problem z systemem logowania i wejscia na stronę przeznaczoną do zamieszczania publikacji. Po zgłoszeniu problemu do firmy w Polsce – czyli serwera – mam nadzieję, że wkrótce naszepismo.pl będzie działać tak jak powinno – bez problemów jakie niestety spotykają nasze medium. W tej chwili pismo się otwiera i jedynie przyjmuje komentarze pod wcześniejszymi poblikacjami.
Przepraszam i przesyłam pozdrowienia z Australii. Redaktor naszepismo.pl
Antoni
To, są w pełni zasłużone gratulacje dla Redaktora tej strony internetowej. Tym bardziej wartościowe, że od ludzi, którzy słowo Polak nie owijają w bawełnę. Czytałem wcześniejsze informacje i artykuły o działalności emigracyjnego KGP w Sydney i wypowiadam się na tej podstawie.
Szymon Lipski
Ja też się wypowiadam na tej podstawie
Justyna Janicka