Cele edukacji
|AUTOR: PROFESOR WACŁAW LESZCZYŃSKI
W wielu sondażach podaje się dane dotyczące wykształcenia wyborców różnych partii w Polsce. Wynika z nich, że na Koalicję ośmiu gwiazdek głosują w większości ludzie młodzi z dużych miast, o wyższym wykształceniu. Na Prawicę głos oddają głównie osoby starsze z wykształceniem średnim i podstawowym. Z tych danych wynikają komentarze, że rządzącą Koalicję popierają wykształceni ludzie młodzi z wielkich miast. Zwolennikami Prawicy są zaś ludzie ze wsi i małych miasteczek, ponoć niewykształceni, obawiający się postępu, czyli „ciemnota”, z której zdaniem nie trzeba się liczyć.
W tych komentarzach wątpliwości budzi pojęcie „człowiek wykształcony”, zależne od okresu, w jakim był on w Polsce nauczany. W latach 50. XX wieku absolwent liceum, stojąc w Zagrzebiu przed pomnikiem Tomisława I, wiedział kto to był, bo tego uczono go według programów jeszcze sprzed II Wojny Światowej. Rozumiał chęć Chorwatów do wyrwania się z Jugosławii i stworzenia własnego państwa, bo znał historię walk Polaków o niepodległość, w tym w powstaniach od Kościuszkowskiego do Warszawskiego. Ten młody człowiek nie miał wyższego wykształcenia, ale miał wiedzę. Dziś osoby z dyplomami wyższego wykształcenia twierdzą, że Powstanie Warszawskie było w 1988 r. i zwyciężyli w nim Polacy i że biblijny Judasz „umył ręce”. Te osoby mają dyplomy, ale nie mają wiedzy. Takich przykładów jest więcej. Są one dowodem na lenistwo umysłowe i brak samooceny ich „bohaterów”, ale przede wszystkim na system edukacji w Polsce, w zależności od tego kto, kiedy kieruje edukacją.
W Polsce jedno środowisko stara się, żeby absolwent szkół kolejnych stopni wyniósł z nich wiedzę w możliwie wszystkich ważnych dziedzinach. Szczególną uwagę przykłada się do historii, zwłaszcza Polski, bo z niej wynika patriotyzm, ukochanie Ojczyzny, chęć jej rozwijania i bronienia. Pomagać temu ma bogaty zestaw lektur, w tym polskich klasyków i pobudzać do czytania książek, bo to w nich jest wszelka mądrość. Elementem tej edukacji jest wiedza z religii chrześcijańskiej, bo chrześcijaństwo leży u podstaw zachodniej cywilizacji i państwa polskiego, a jego symbolem jest Krzyż, widoczny w przestrzeni publicznej od morza do Giewontu. Ludzie tak uczeni mają szerokie horyzonty myślowe.
Jest w Polsce też środowisko światopoglądowo-polityczne, o całkiem odmiennych celach edukacji. Według niego, absolwent szkół wszystkich stopni ma wiedzieć tylko tyle, ile mu się przyda w pracy zawodowej, ma być żywym robotem. Inna wiedza nie jest mu do niczego potrzebna. Historia nie ma budzić w uczniach patriotyzmu, bo młodzież nie powinna przykładać wagi do narodowości, gdyż ma się czuć Europejczykami. Eliminuje się nauczanie religii w szkołach i usuwa krzyże z urzędów i szkół, gdyż katolicyzm wiąże się z polskością. Aby osiągnąć te cele obniża się poziom programów nauczania, redukuje liczbę i jakość lektur twierdząc, że na czytanie szkoda czasu. Redukuje się czas poświęcony na naukę uczniów, przez zakaz prac domowych i obniżanie wagi ocen. Zamiast uczenia się i czytania książek, uczeń może się zająć graniem w smartfonie i „czatami” w mediach społecznościowych.
Efektem tej edukacji są wspomniane przykłady poziomu wiedzy osób (zresztą polityków Koalicji ośmiu gwiazd). Wychowankowie takiej szkoły nie czują się patriotami. Według sondaży, w przypadku agresji na Polskę, co trzeci z nich wyjechałby z kraju, zamiast stanąć w jego obronie. Z ich poziomu intelektualnego wynika łatwość ulegania propagandzie mediów.
W wyniku braku wiedzy z historii, powtarzają niemieckie i rosyjskie kłamstwa, że Polacy mordowali Żydów w czasie II Wojny Światowej, a wcześniej w Polsce istniało niewolnictwo i nietolerancja religijna. Wobec tego wstyd być Polakiem, krajem winni rządzić mądrzejsi ludzie z zagranicy, na których trzeba się zrzec suwerenności. Nie dziwi też ich łatwość ucieczki z kraju szpiega, czy fakt wypuszczania z aresztu dywersantów. Wskutek braku wiedzy z biologii są w stanie uwierzyć, że dziecko nienarodzone, to nie człowiek i wolno je mordować oraz, że może być więcej, jak dwie płcie.
Nie poprą klauzuli sumienia, bo nie mając religii, nie wiedzą, co to jest sumienie. Z braku wiedzy z geografii i geologii mogą uwierzyć w „religię klimatyczną”, czyli w decydujący wpływ człowieka na zmiany klimatu. Zlekceważyli referendum w sprawie imigrantów z Afryki i Azji i wkrótce o „ubogaceniu kulturalnym” przez nich, przekonają się na własnej skórze. Nie umiejąc samodzielnie myśleć, wierzą oszczerstwom rzucanym na Kościół oraz kler katolicki, w tym na Ojca Rydzyka, a także w to, że słusznie prześladowani i więzieni są kapłani z organizacji kościelnych, niosących pomoc ludziom ubogim i pokrzywdzonym. Osoby o takim poziomie umysłowym potrzebni są rządom łamiącym prawo i Konstytucję. Takich to Polaków życzą sobie Niemcy, bo właśnie tacy nadają się do zbierania szparagów. Ale czy takich obywateli i takiej edukacji chce i potrzebuje Polska?
Wacław Leszczyński
Dziękujemy Panie Profesorze / Ilustracje i komentarz rysunkowy dodał ADMIN /red.np.pl/
^^^ Co to będzie z nami, kiedy ludzie wciągną NAS do tej gwiazdkowej koalicji i zaczną nas edukować ? Rozpacz!
################# np.pl #################
Trafna ocena: „Redukowanie religii przypomina mi stare czasy, kiedy religia była wyrzucona ze szkoły przez komunistów” – powiedział prezydent Andrzej Duda, komentując zapowiedź ograniczenia lekcji religii w szkołach publicznych.
JAN KOWALSKI
Znalezione w sieci
„Tak ja, jak i moi rodacy mamy pewną przypadłość: nie lubimy myśleć, bo to boli. Tych, którzy decydują się na ten „bolesny zabieg”, czyli myślenie, ocenia się współcześnie na nie więcej jak 10% populacji. Jeszcze bardziej boli wyciąganie wniosków z myślenia. W tym przypadku bohaterów gotowych na ból jest jeszcze mniej. Najlepiej to się definiuje przy urnach wyborczych, gdy ludzie wciąż i wciąż wybierają tych, którzy im szkodzą’. /Tomasz A. Żak/
Pokolenie JP II
„Emanacja tego, co najgorsze”. TVP, ustami ks. Wierzbickiego uderza w abp. Jędraszewskiego.
Ten ks. prof. Wierzbicki od lat znany jest z wygłaszania swoich kontrowersyjnych poglądów, najczęściej za pośrednictwem „Gazety Wyborczej”. Na jej łamach przekonywał kiedyś m.in., że Maryja była „matką geneder”, a cywilizacji wyszłoby na dobre, „gdyby kobiety stały się bardziej męskie, a mężczyźni bardziej kobiecy”. W 2020 roku o duchownym zrobiło się głośno po tym, jak podpisał poręczenie za lewicowego bojówkarza Michała Szutowicza ps. „Margot”.
Ten ksiądz profesor który tak edukuje, jest specem od ETYKI.(były kierownik Katedry Etyki KUL)
Michał/ Lublin
Przepraszam, ale się nie zgadzam. W każdym narodzie świata jest pewien procent ludzi głębiej myślących. Polska nie jest inna. Mieszkając tutaj na Zachodzie przyjrzyjmy się innym narodowościom. Nie jesteśmy od nich głupsi, a może jesteśmy mądrzejsi, . nawet od Australijczyków. Znam kilka przykładów, kiedy Polacy przyjęci do pracy tutaj zaczęli być niechętnie traktowani przez Australijczyków, ponieważ ich wysoka wiedza, którą wynieśli z Polski, zaczęła być doceniana przez szefów. Po prostu bali się o swoje stołki. Często nie jesteśmy lubiani na Zachodzie właśnie ze względu na naszą inteligencję i wiedzę. Gdyby Polacy wyjeżdżając na zachód znali dobrze język angielski pokonaliby wielu. . Na pewno naszą wadą jest to, że czasem powiemy coś co myślimy – bez patrzenia na konsekwencje.
Lidia
Pani komentatorko, sprawa dotyczy czegoś więcej, niż nasza inteligencja w Australii, Bo bo w temacie jest „Edukacja” i to sprawa tej „intelgencji” związanej z lewactwem która w ostatnich wyborach zagłosowała na tych którzy demolują polską kulture, historię i tradycję. Na ludzi których reprezentuje jak ją nazywają „Demolka=Lewacka Nowacka”
Z tego z nam z mojego środowiska tzw. stara inteligencja w Australii miała swoją klasę, która nalęzy już do historii.
Stary Wiarus
Dziekuje za wpis Wiarusie. Oczywiście, że zgadzam się z tym artykułem i Pana wpisem. Ta moja treść miała być zamieszczona pod „Czemu tego nie doceniamy”.
Przez pomyłkę wpisałam tutaj. Szukałam w tamtym temacie i dziwiłam się, że nie ma. Po prostu chciałam napisać, abyśmy my Polacy wierzyli w siebie.
Lidia
Pani Lidio, właśnie tak powinniśmy rozmawiać, jak ja z Panią, my Polacy zamieszkali w Australii i wogóle na Emigracji, ale kto tak rozmawia? Kto zdaje sobie sprawę z tego co dzieje się w Polsce po tych wyborach. Jak demoluje się to co nas jeszxze kiedyś trzymało razem tu na Emigracji.. I Polonia zagłosowała na to, Teraz już nie ma odwrotu! Pozostała już tylko ta emigracja nowa, „postępowa!” W czasie kiedy wydzierają obrazy Pileckiego, św. Kolbe, św. Rodziny Ulmów ze ścian Muzeum, Polonia urządza sobie Owsiakowe spędy, festiwale radości, chwali ataki na polskich żołnierzy na granicy bo oto chodzi aby powoli propagować wśród Polonii, to co odbierze Polsce te resztki suwerenności, które jeszcze miał w ub. roku. I Polonia na to zagłosowała. Oczywiście, że są ludzie inteligentni wśród naszej Polonii, przykładem jest Pani i Pani komentarze.
Pozdrawiam
S.W.