Nato-Unio-Mania
|Uzupełnienie. Upominek od Vitka Skoniecznego z Sydney! Dziękujemy Tobie Vitku, za rysunki – są one dla Czytelników np.pl tym, o czym Pan Zbyszek w swoim komentarzu napisał. Redaktor Antoni
Mitomania – jest chorobą – może nasze życie nie tylko społeczne ale i prywatne zupełnie zdezorganizować i przyspożyć zarówno choremu jak i jego bliskim wielu cierpień, zmartwień ale i ośmieszeń jak to powyżej. ^
^^ …”program przyspieszenia Wałęsy przekonuje mnie i porywa…”/ Marek Baterowicz…
^^^ Wydawca Centro-Prawicowy Komitet Wyborczy Lecha Wałęsy. Redakcja: Marek Baterowicz, Michał Filek, Jan Skibicki, Tadeusz Sujkowski. Opracowanie graficzne: Jerzy Boberski.
Oczywiście takie życie pod urokiem pięknej Szeherezady, która była córką wezyra leci i upływa nie tylko wśród Polonii australijskiej, a cóż dopiero w Polsce – Kraju „Polin”, gdzie cały naród podejmuje decyzje na podstawie chorobliwych urojeń i mniemań. Tylko nieliczni, którzy zachowali jeszcze „orli wzrok”, widzą, że ten Tuskoland jest jak statek, którego oszalały kapitan porzuciwszy rozumną orientację na gwiazdy i kompas, kieruje się zabobonem i syrenim śpiewemm póki nie zgubi siebie i tych co mu zawierzyli. Ale… sam zaciska wokół siebie unijne koło ratunkowe.
Obecnie najbardziej szkodliwymi zabobonami są mity NATO-UE (Unia), podpierane przyjaźnią Polsko-Ukraińską. Logiczna, racjonalna analiza tego komicznego zjawiska nie wymaga wielkiego wysiłku intelektualnego. Podobnie jak wtedy dlaczego Francuzi nie chcieli umierać za Gdańsk. Albo to Bodnarowskie oddanie całej Polski na wychowanie jak dzikie zwierzątka Niemcom, których Konstytucja wciąż mówi o granicach z 1937 roku. Ale polonijny Szecherezadysta przekonuje, że STOP !, trzeba zapomnieć o tej złej woli Niemców którzy mordowali nas systematycznie – po milionie rocznie, bo są teraz w Unii i NATO lokomotywą wiodąco-ciągnącą! I mają dobrą orkiestrę grającą „Odę do radości”
Owszem, wszyscy rządzący pragną miłości, pokoju i bezpieczeństwa (pacem te poscimus omnes), przy pomocy bomby atomowej – tłumacząc, że tam gdzie bomba nie trafi to taką wojnę ONI przeżyją. A jak wyż demograficzny nie będzie dodatni, to taki facet-bandzior emigrancki zza „Zielonej Granicy” Agnieszki Holland wszystko to z ochotą załatwi… I choćby wszyscy mitomani przysięgali (krzywo), to i tak się Polacy (jeszcze) doczekają, że to powierzanie Polski unijnemu molochowi, jest jak powierzanie owczarni wilkowi. Ale Polonia australijska i tak jest bezpieczna bo ma „SIEMA” – układy z lewakiem Jureczkiem Owsiakiem-Plasteliną – z którym sobie gra i gra…
/Artur Sołonka
Z BUTA Frant
Lewacy i komuchy debatowali nad programem wyborczym. „Ogłosimy, że będziemy walczyć o poprawę losu ludzi najbiedniejszych. – powiedział komuch Włodzimierz Czarzasty – o biedne, niedożywione dzieci o rodziny wielodzietne… – Włodek, co ty z księżyca spadłeś? – spytał go lewak Adrian Zandberg. Przecież te postulaty realizuje już z powodzeniem rząd Zjednoczonej Prawicy
– W takim razie powiemy, że będziemy otaczać szczególną troską ludzi dyskryminowanych za swe poglądy – rzekł Czarzasty. – Chłopie, przecież to robi rząd Prawa i Sprawiedliwości – puknął go w głowę Adrian Zandberg. Ty Czarzasty zapomniałeś o dziesiątkach Szwedów, którzy składają wnioski o azyl w Polsce? Zapomniałeś o chrześcijańskich uchodźcach z Norwegii, uciekających przed prześladowaniami Bameventu, o tych Francuzach, Anglikach i o innych jeszcze…. Hmmmmm zasępił się Włodzimierz … i zrobił się jeszcze bardziej Czarzasty – to powiemy, że to my najlepiej zadbamy o mniejszości narodowe w Polsce.
My? – parsknął śmiechem Adrian Zendberg. – Włodek, ty nie widzisz, że to rząd prawicy dba o Azjoamerykanów, a zwłaszcza o mienie należne dzieciom tych, których rodzice zmarli bezpotomnie? (Ustawa…4**) Albo o mniejszość ukraińską?
– To już nie wiem co robić, skoro wszystkie postulaty, jakie przychodzą mi do głowy realizuje prawica powiedział zrezygnowany Włodzimierz. Nie pozostaje nam nic innego jak tylko w wyborach zagłosować na kandydatów prawicy…
Gdybyśmy byli ludźmi rozsądnymi, to tak byśmy zrobili – pokiwał głową Adrian Zandberg. Ale, że jesteśmy lewakami, to na pewno wymyślimy coś szkodliwego dla Polski …
/ Tomasz Rzeczycki WG/
Komentarz powyborczy dla Nasze Pismo i naszepismo.pl
Komentarz powyborczy dla Nasze Pismo i naszepismo.pl
W związku z głosowaniem do parlamentu europejskiego w Australli/Melbourne pozwolę sobie na subiektywna ocenę tego głosowania które rzutuje na ogólną stuacje elektoratu w Polsce teraz i na przyszłość. Najpierw oficjalne wyniki:
Australia: KO – 320 głosy; 41.67% / PIS – 174 głosy; 22.66% / Konfederacja – 141 głosów; 18.36% /Lewica – 88 głosy; 11.46% / Trzecia Droga (PSL + Holownia) – 39 głosów; 5.08% / Bezpartyjni – 6 głosów; 0.78% /Polexit – 0 głosów; 0% / Razem – 768 ważnych głosów.
Melbourne:
- KO – 59 głosów;
- PIS – 53 głosy;
- Konfederacja – 50 głosów;
- Lewica – 15 głosów;
- Trzecia Droga (PSL + Holownia) – 5 głosów;
- Bezpartyjni – 0 głosłw;
- Polexit – 0 głosów;
Razem – 182 ważnych głosów
Moje wnioski:
1.Sprytny plan Tuska który powołał Holownie dla zebrania głosów poprzednio oddanych na PO ale na które nie mógł liczyć teraz wobec duźego negatywnwgo elektoratu wywołanego swoją „polityką na kolanach” wobec EU nie powiódł się w Australii.(W Polsce to wypaliło)
2.Wszystkie te głosy zebrała Konfederacja, nie istniejaca w poprzednich wyborach ona też odebrała część głosów PIS (tych bardziej radykalnych).
3. PIS zebrał mało głosów w Melbourne głównie dlatego że wybory odbyły się w klubie Syrena w Rowville – gdyby odbyły się one w klubie Sportowym w Albion wynik byłby inny. Wynika to z dużej popularności KO wśród najnowszej emigracji z Polski a zarazem to oni muszą posiadać paszporty polskie czego nie muszą i nie praktykuje duża liczba starszej Polonii popierającej PIS. Ma tu też wydźwięk dystans. Sam jechałem do Rowville 1.5 godziny w jedną stronę i zaplaciłem $22.5 za opłatę na autostradzie. Wielu ludziom to się nie opłacało. Pogoda była w Melbourne fatalna tego dnia co także wpłyneło na ilość wyborców z zachodnich dzielnic biorących udział w wyborach.
Mój wniosek jest taki że powinny być dwa lokale wyborcze w Melbourne.
4. Ciekawe kto głosuje na Lewicę ale sam znam kilku „uchodźców” – dzieci komuchów którzy to robia, całe szczęście że są już w starszym wieku i niedlugo będą głosować, zreszta jest to margines – marginesu wyborców.
5 Trzecia droga została pominięta całkowicie w wyborach w Australii (w Polsce też) i jest na dobrej drodze do rozpadu, Hołownia będzie wchłonięty przez PO – ale to przeliczy się dla PO w bardzo małą ilość głosów. PSL ma także małe szanse być samodzielną partią – łączy ich tylko „koryto” i to tylko w koalicji (z tąd ta partia jest znana jako „żelazny koalicjant”) ale to za malo. Muszą myśleć a aliansie z PIS gdyż ich elektorat jest katolicki i nie zgodzi sie na lewackie pomysly obyczajowe obecnej koalicjiale to grozi wchłonięciem przez PiS i sądzę że tak się właśnie stanie.
6. Nie potrafię zrozumieć pozycji PO – teoretycznie powinna przegrać z kretesem a wygrała w Polsce jak i w Australii. W moim odczuciu wynika to z dwu powodow – niskiej frekfencji w tych wyborach potencjalnych wyborców PIS oraz dużego elektoratu tzw. żelaznego tej partii.
7. Polski Konsulat tez pomógł PO (mówię o Melbourne) przez calkowity brak informacji o nadchodzacych wyborach, zadanie rejestracji i posiadania ważnego paszportu Rzeczpospolitej jako warunek konieczny do wzięcia udzialu w wyborach.
Przecież Konsulat ma listę obywateli polskich w Australii i można ich zweryfikowac prawem jazdy – australijskim oczywiście.
Polscy patrioci mogą się cieszyć nawet z tych przegranych wyborów. Rządy PO i jej koalicjantów upadną gdyż ta koalicja nie ma żadnego pomysłu na prowadzenie Polski – popełniają mnóstwo błedów, nie dotrzymują obietnic wyborczych, sprowadzą nielegalnych uchodźców niemile widzianych w Polsce i brak im pieniędzy – co będzie skutkowało rosnącym ubóstwem społeczeństwa. Myślę że nawet ich „żelazny” elektorat w końcu opuści PO (nie w ten sposob by głosować za PIS ale by w ogóle nie głosować a to już na pewno da zwycięstwo polskim patriotom).
Czego im i sobie życze!
Łączę wyrazy szacunku dla Redaktora Naszego Pisma, całej Polonii w Australii i wszystkim Polakom w Kraju i za granicą.
Marek Henryk Swida / Melbourne
Dziękujemy/ Ilustracje dodał Admin
################### np.pl ###################
Zróbcie coś z tym komputerem mam ważny APEL do opublikowania a chciałbym aby był wpierw w Naszym Piśmie
Jan
Otwarla mi się strona tego portaku w którym zamieszczam od czasu do czasu moje teksty i komentarze i po raz który chciałbym wyrazić uznanie autorom treści tego artykułu, że wymienię nazwisko Pana Swidy, i Pana Skoniecznego za Jego rysunki [ilustracje], to jest bardzo wartościowa treść, którą dzielimy się w moim krakowskim anty-lewackim środowisku.
Przekazuję pozdrowienia
Marian Babicki, Kraków KOP
Dziekuje Panie Marianie i pozdrawiam cale anty-lewackie srodowisko Krakowa.
Ważne spostrzeżenia Panie Marku. Oczywiście że Polacy którzy mają nawet nieważne paszporty polskie powinni móc głosować. Jeśli nie zrzekli się obywatelstwa polskiego, są dalej Polakami.
Głosowanie jest bardzo utrudnione. Muszą być przynajmniej dwa lokale w Melbourne, tak jak Pan pisze. Dużym utrudnieniem jest wcześniejsza rejestracja. Dlaczego mamy rejestrować się wcześniej? Władze polskie i tak wiedzą jacy Polacy tu mieszkają. Polacy w bardziej odległych rejonach Australii powinni móc głosować listownie.
Nie wiem, czy czy to prawda, że Polacy za granicą mogli też głosować do PE, ale nikt o tym tutaj nie wiedział.
Lidia
KOMUNĘ, POST-KOMUNĘ I LEWACTWO, NALEŻY WRESZCIE ZNISZCZYĆ WSZELKIMI LEGALNYMI SPOSOBAMI
Art.
Jaka jest Polonia? Trzeba na nią popatrzeć obiektywnie. Jedna część protestuje przeciwko lewactwu w Polsce, a ta druga głosuje i popiera lewactwo.
Obiektywny
Pisze pan o konsulatach, i barzo słusznie, bo to jest taka fucha, na służbie tego kto ją tu do Australii. A kosul honorowy to do honorowego reprezentowania czegoś o czym sami nie mają pojęcia. Dlatego nigdzie ich nie widać, w akcjacch broniących Imienia Polski i Polaków, ale widać ich na przyjęciach. Znam takiego który ubiera się w smoking.
Mel-Pol
@@@
Polonia australijska to już czas przeszły. Dla nowej generacji tu urodzonej jest mierzona portretami jeszcze zachowanymi ojców i dziadków. I takie zdjęcie Dziadka na moim biurku w pracy stoi. Budował m.in.Dom Polski dla Polaków na Północnej Tasmanii
Dla przybyszów, wycieczkowiczów nic nie znaczy, uważają, że jest to Kraina Mitów, w której Polonia żyła, ale co tu robiła i zrobiła to już ćzarna magia. To, że kiedyś była antykomunistyczna, to wzruszą ramionami i podążają w życie z lewakami.
Taka też prawda wynika z tego artykułu autorstwa Polaka, jakich już trzeba poszukwać ze świeca, w Melbourne (?)
Stanisław Solecki, były Tasmanczyk obecnie „Kwinslandczyk”
Pozdrawiam Redakcję pisma.
Jeśli żyjesz jeszcze mitem o potędze Polski w Unii Europejskiej to przeczytaj to zdanie gen. Skrzypczaka dla Frondy: politycy nie są świadomi, że oddaliśmy Ukrainie prawie cały nasz sprzęt.
Wystarczy tylko wrzask sąsiada zza Odry Hände hoch I już Polski nie ma. Będzie tylko Bodnarland I Tuskoland
Marian Pietrucha
Uprzejmie informuję, że pod tym artykułem ukazało się kilka komentarzy, które zostały natychmiast usunięte, pomimo, że zawierały negatywny stosunek do sytuacji w Polsce I Polonii po wyborach opisnych w tym artykule. Ale było w nich za dużo bardzo ciężkich “ośmiu gwiazdek”********” I dlatego zostały usunięte. Przepraszamy ale “Regulamin pisma” obowiązuje wszysstich. Redakcja