O Orlętach Lwowskich

AUTOR: EWA MICHAŁOWSKA – WALKIEWICZ

Najmłodszy…

Najmłodszy kapral w historii Wojska Polskiego. Bronił Lwowa mając 9 lat! Jest bohaterem wystawy “Szlaki nadziei”

Bohaterstwo i odwaga

Redakcja Naszego Pisma, spotkała się z panem Leszkiem Mozerem, który opowiadał o dokonaniach swojego ojca Kazimierza, walczącego w szeregach Orląt Lwowskich w 1918 roku. Ta niezwykła nazwa Orląt Lwowskich dotyczy uczniów, studentów oraz młodocianych robotników Lwowa, którzy postanowili wyzwolić swoje miasto spod okupujących je Ukraińców.

Służba pomocnicza

Kazimierz Mozer, w dniu 1 listopada 1918 roku rozpoczął swoją służbę w wojskowych jednostkach pomocniczych, w skrócie nazwanych Służbą Pomocniczą. On i jego jednostka, za wszelką cenę chcieli odbić z rąk ukraińskich główne arterie miasta. Walczyli zatem młodzi chłopcy do ostatka swoich sił, by zdobyć najważniejszą część ukochanego miasta. W walkach tych, brało udział 1421 młodych polskich obrońców, z których najmłodszy miał zaledwie 9 lat. Warto jest w tym miejscu podkreślić, że Antoś Petrykiewicz, jako obrońca Lwowa został najmłodszym w historii Polski Kawalerem Orderu Virtuti Militari.

ANTOŚ….

Pod komendą pana Mączyńskiego

Pan Mączyński, którego imienia już dziś nie pamiętam- relacjonuje pan Leszek dowodził grupą najmłodszych obrońców miasta. W szkole Podstawowej im. H. Sienkiewicza, był główny sztab polskiej obrony. Stąd wychodziły najważniejsze rozkazy i komendy. Jak opowiadał nam pan Leszek- podczas powstania styczniowego mającego miejsce w roku 1863, w miejscu ówczesnej szkoły była tak zwana góra straceń, gdzie Rosjanie rozstrzeliwali Polaków walczących w powstańczych oddziałach. W roku 1918 Lwów, był miastem o przeważającym procencie polskiej ludności. Gdy wojska ukraińskie, stanowiły militarne zagrożenie dla miasta, tylko Polacy umieli stawić im w dniu 1 listopada 1918 roku, zbrojny opór. Miasto to, zostało w dużej części opanowane przez Ukraińców już w dwa tygodnie od inwazji, zacięta obrona pozbawionego dostaw wody i elektryczności miasta, trwała aż do 1919 roku, kiedy to Wojska Polskie przybyłe z odsieczą przerwały oblężenie.

U dziadka na ulicy Złotej

Pod koniec pierwszej wojny światowej, wojskowe władze austriackie we Lwowie wspierały dążenia kół ukraińskich do przejęcia całkowitej władzy w mieście. Wiadomości o tym wydarzeniu, docierały do patriotycznych środowisk polskich, na terenie miasta. Dominujące wpływy, miała w tamtych latach Narodowa Demokracja Polska.

W październiku 1918 roku, na wezwanie Rady Regencyjnej, pułkownik Władysław Sikorski zaczął organizować we Lwowie regularne Wojsko Polskie. Od lipca 1918 roku, istniały w mieście także Polskie Kadry Wojskowe, które były ściśle powiązane z Narodową Demokracją. W dniu 1 listopada 1918 roku, tuż nad ranem, żołnierze podlegający Ukraińskiemu Komitetowi Wojskowemu, zbrojnie wkroczyli do miasta i opanowali większość gmachów publicznych. W odpowiedzi powstały w zachodniej części miasta, dwa polskie punkty oporu z nieliczną, a ponad to słabo uzbrojoną załogą. Były to między innymi, Szkoła im. Henryka Sienkiewicza, w której znajdował się batalion kadrowy WP pod dowództwem kpt. Zdzisława Trześniowskiego i Dom Akademicki z niewielką grupą żołnierzy POW. Nawet na ulicy Złotej u mojego dziadka, był punk zborny oddziałów najmłodszych obrońców miasta Lwów- dopowiada pan Leszek. Wszystkie te placówki rozpoczęły zbrojną akcję obronną.

Polska młodzież walczyła jak regularne wojsko

Jednym z dowódców Obrony Lwowa, był ppłk Karol Baczyński. W pierwszych dniach zbrojnych walk ulicznych, polska młodzież sprawnie zdobywała broń na przeciwniku. Zaczęto też organizować mniej liczebne pododdziały wojskowe, a obok piechoty powołano do życia artylerię, kawalerię, oddział techniczny, a także niewielki oddział lotniczy. Po pierwszych sukcesach oddziałów polskich, odniesionych w dniu 10 listopada 1918 roku, cała zachodnia część miasta, znalazła się już w rękach polskich. Wyraźną przewagę miały też ugrupowania prawicowe.

Polskie składy z bronią….

Grupowe zdjęcie żołnierzy we wnętrzu
Polscy Obrońcy Lwowa w Zbrojowni / Foto Muzeum Siedlce

Uzbrojone bandy ukraińskie, grabiły polskie składy z bronią, magazyny kolejowe, sklepy i całą ludność cywilną. Oddziały polskie, skutecznie odpierały liczne ataki wojsk ukraińskich, podejmując jednocześnie nieudane próby zdobycia całego miasta. W dniu 20 listopada, przybyła z Przemyśla oczekiwana odsiecz pod dowództwem ppłk Michała Karaszewicza-Tokarzewskiego. Zaraz też, Tokarzewski przejął komendę nad połączonymi oddziałami wojskowymi. Następnego dnia oddziały polskie przystąpiły do zorganizowanego ataku. Po całodobowych walkach, w dniu 22 listopada 1918 roku, Ukraińcy w obawie przed polskim okrążeniem opuścili miasto. Niestety niebawem zostało ono ponownie zaatakowane, przez skonsolidowane i dobrze uzbrojone oddziały ukraińskie. Większość ziem polskich znajdowała się jeszcze pod okupacją i zaborami. W ciągu trzech tygodni obrony Lwowa, w kraju następowały jednak zasadnicze zmiany polityczne i ekonomiczne. Ale pomalutku, zaczęły kształtować się podstawy państwowości polskiej, administracji i armii. Możliwa się wówczas stała, militarna pomoc samotnie walczącym lwowianom, która zakończyła się polskim zwycięstwem- kończy pan Leszek.

Zdjęcie siedzącej młodej sanitariuszki
SANITARIUSZKA/ Foto: MUZEUM SIEDLCE

Dziękujemy Pani EWIE, red. np.pl /Ilustracje dodał ADMIN

################### np.pl ##################

Śledź i polub nas:
4 komentarze

Dodaj Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *