„Nasze Pismo” na wspaniałym koncercie
|Autor: Ewa Michałowska- Walkiewicz
Reprezentacyjny Zespół Artystyczny Wojska Polskiego
W dniu 17 listopada br., widowiskowa sala Miejskiego Centrum Kultury w Skarżysku-Kamiennej, stała się miejscem cudownego koncertu. Wystąpiła bowiem przed tłumnie zgromadzoną publicznością Orkiestra Koncertowa Reprezentacyjnego Zespołu Wojska Polskiego, pod batutą majora Dariusza Kaczmarskiego. Koncert ten został zorganizowany, w ramach obchodów Narodowego Święta Niepodległości.
Pieśni wyciskające łzy
Koncert ten rozpoczął się utworami, które przywołały wspomnienia o najważniejszych datach w historii Polski. Publiczność zatem mogła usłyszeć takie utwory jak „Marsz I Brygady” oraz pieśń Legionów Polskich, które wywołały wzruszenie przypominając czas, jak nasi dziadowie potrafili walczyć o niepodległość Ojczyzny. Szczególny hołd złożono postaciom marszałka Józefa Piłsudskiego, Józefa Hallera oraz polskim ułanom, jako nieodłącznego symbolu męstwa patriotyzmu.
Kto nie zna tej pieśni…
Jednym z pierwszych utworów zagranych przez Koncertową Orkiestrę RZAWP, był „Marsz, marsz Polonia”. Utwór ten, zwany jest inaczej „Marszem Czachowskiego”. Jest to oczywiście polska pieśń powstańcza, śpiewana na melodię ludowej pieśni ukraińskiej noszącej tytuł …„Nie chodź, Hryciu, na wieczornic”… Jest ta pieśń inaczej mówiąc pewnego rodzaju odmianą ukochanego przez każdego Polaka „Mazurka Dąbrowskiego”. Pieśń ta powstała w roku 1863, rzecz jasna podczas styczniowego zrywu narodowego. Ułożyli ją powstańcy służący w oddziale Dionizego Czachowskiego. Inicjatorami jej byli żołnierze galicyjscy, będący pod komendą wspomnianego pułkownika, o czym świadczy dla przykładu dobór melodii do tego utworu. Ta muzyczna kompozycja zyskała sobie popularność jako pieśń powstańcza również w innych regionach, walczących z okupującym ich teren zaborcą.
Kompilacja utworu
„Marsz Czachowskiego”, jest także kompilacją pieśni z okresu powstania listopadowego, mającego miejsce w roku 1830. Dwie pierwsze zwrotki przypisuje się autorowi Władysławowi Ludwikowi Anczycowi, znamienitemu polskiemu dramatopisarzowi. Utwór ten powstał jako powstańcza pieśń bojowa, która zachęcała każdego Polaka do opuszczenia rodzinnego domu i zagrzewała go do walki zbrojnej o wyzwolenie Polski z zaborczego jarzma. Dzięki tej pieśni powstało nowe znaczenie słowa Polonia, z języka łacińskiego po prostu Polska. Jest to określenie Polaków mieszkających za granicą, a znacząco wpływających na życie rodzimego kraju.
Redakcja „Naszego Pisma”, dziękuje bardzo pani Beatce za zaproszenie na ten wspaniały koncert.
Ewa Michałowska- Walkiewicz
A my z Antypodów dziękujemy Pani Ewie.
######################## np.pl ######################
Az sie serce cieszy
Cudny tekst
Wspaniały, rzeczowy, skrupulatnie przygotowany artykuł. Zupełnie jak ten opisany koncert. Gdy czytamy Pani relacje z artystycznych wydarzeń, czuję się jakbyśmy tam byli, a niestety odległość jest zbyt duża. Dziękujemy. Piotr z rodziną z Brisbane, AU.
Takie teksty sa tylko w Naszym Pismie
artykuł super, ale usłyszeć na żywo też bym chciał jak autorka tekstu p redaktor Ewa
W tym medium naszepismo wszystko jest super.
Urszula Talarek
Dobrze, że mamy naszepismo. bo mamy Polskę bliżej.
Irena Kostrzewa
Tak się składa , że byłem na tym koncercie . Wspaniały koncert . I tak jak pani Ewa wspomniała o wyciskaniu łez , łzy popłynęły . Dobrze że są tacy ludzie , jak pani redaktor Ewa , którzy pamiętają o rzeczach pięknych i wartościowych , i piszą o nich .
Brawo .
Tak, zgadzam się Panie Witku, że to dobrze, że mamy Panią Redaktor Ewę. Ale i dobrze, że mamy naszepismo z którym Pani Ewa współpracuje. bo razem możemy czynić dobro dla naszej Ojczyzny. A DOBRO znaczy PIĘKNO! Zacytuję tu Genialnego Poetę K.Norwida: […]
Bo nie jest światło, by pod korcem stało,
Ani sól ziemi do przypraw kuchennych,
Bo piękno na to jest, by zachwycało
Do pracy – praca, by się zmartwychwstało.
I stąd największym prosty lud poetą,
Co nuci z dłońmi ziemią brązowemi,
A wieszcz periodem pieśni i profetą
Odlatującym z pieśniami od ziemi.
I stąd największym prosty lud muzykiem,
Lecz muzyk jego płomiennym językiem.
I stąd najlepszym Cezar historykiem,
Który dyktował z konia – nie przy biurze,
I Michał-Anioł co kuł sam w marmurze….
Pozdrawiam Pana, Panią Ewę i Redakcje naszepismo
Julia Skoczylas
Panie Witku i ja dodam tu swoją uwagę o tym medium, które publikuje tak wartościowe artykuły. Az trudno uwierzyć, że władze Polonii w Australii uważają to pismo za polityczne, a redaktora traktują jako persona non rata grata i nie chcą mieć z nim nic wspólnego (czytam w artykule „Polonio…”) Jeśli wszyscy z tej „władzy” mają podobną mentalność to my tu w Polsce współczujemy tej reszcie Polonii australijskiej, o której kiedyś czytałam tak wiele dobrych patriotycznych opinii. I jednak polecam ten artykuł „Polonio”…)
Irena Korpińska z Radomia
PS Dawny kolega z „S” mieszka w Australii