Być Polakiem? Być Polakiem!
|Zebrała i dla np.pl opracowała Jolanta V Miarka
Odkąd pamiętam, zawsze mi towarzyszył cichy, czarujący głos babci Janiny, która wieczorami na dobranockę śpiewała mi swoją ulubioną piosenkę. Zasypiałam szczęśliwa!
‚Śpiewa Ci obcy wiatr, Zachwyca wielki świat, A serce tęskni. . . .’
Nie rozumiałam, o czym śpiewa się, nie odczuwałam bólu i drgnięcia głosu babuni.
Pytałam: ”Babciu, po co płaczesz? Przecież nie śpiewa się o śmierci, wszyscy żyją ! Cały świat można teraz zwiedzić, a ty płaczesz. . . Nie rozumiem!”
Babcia tylko leciutko się uśmiechała i dodawała: ”Jesteś jeszcze za mała. Nie zrozumiesz mnie. Ale przyjdzie czas, wtedy . . . .” !
Pewnego razu pojechaliśmy z dziadkami i mamą na Białoruś, do rodzinnej wsi mojej babci. Saputiewczy leżą niedaleko Grodna. Obecnie to mała wioska, w której zostało tylko parę staruszków. Cisza i spokój. Największym wydarzeniem jest czyjś przejazd wiejską drogą do sąsiedniej wioski. Wtedy jest temat do rozmów kto to był, do kogo jechał, jakim wozem czy samochodem? Czyli ży cie się toczy tylko wokół drogi. Dla mnie to było trochę śmieszne i, powiem szczerze, nudne. Ale następnego dnia z samego rana babcia zabrała mnie na łąkę przed lasem po kwiaty. Zbieraliśmy stokrotki, maki, inne kwiaty, nazw których wtedy nie wiedziałam nawet po rosyjsku, a babcia nuciła swoją piosenkę i czasami opowiadała mi o kwiatach. Wtedy nauczyłam się tej piosenki na pamięć. . .
„Bo gdzieś daleko stąd Został rodzinny dom, Tam jest najpiękniej Tam właśnie teraz rozkwitły kwiaty : Stokrotki, fiołki, Kaczeńce i maki. . .„
Mając pełne ręce kolorowych bukietów poszłyśmy z babcią prosto na koniec wsi, gdzie był cmentarz. Na wzgórzu były najstarsze groby. Babcia cicho opowiadała mi o każdym z nich.
”Ten młody i bardzo sympatyczny chłopak z lewej, widzisz go? to mój kuzyn Janek. Oj był podrywaczem wszystkich dziewcząt w okolicy ! A ta ślicznotka za nim to moja najserdeczniejsza koleżanka, moja siostrzyczka starsza Marysia. Była starsza ode mnie o 15 lat. Opiekowała się mną i potajemnie dawała kawałek cukru, kiedy dostawała w pracy ”.
Tak szłyśmy i na każdy grób kładłyśmy kwiaty. Kolorowe płomienia kwiatów na zielonym dywanie z trawy. Nagle głos babci zgasł. Niesłyszałam już jej śmiechu. I w ciszy sosen i brzóz ledwie usłyszałam już znaną mnie melodię: . . .
„Żeby tak jeszcze raz… /Ujrzeć ojczysty las,/ Pola i łąki/ I do matczynych rąk /Przynieść z zielonych łąk, / Rozkwitłe pąki!”
Babcia spadła na kolana przed wspólną mogiłą swoich rodziców Eweliny i Piotra Sawickich . Wachała się niby drzewo pod wiatrem, śpiewała i szeptała coś do nich. Moje serce pękło z bólu. Nie pamiętam ile siedziałyśmy razem tam na trawie i śpiewałyśmy tę piosenkę. Babcia opowiadała mi o trudnym życiu przed wojną, bo urodziła się właśnie w okresie międzywojennym, jak potem próbowali przetrwać w czasie wojny, kiedy mieścili się we wsi Niemcy. Wtedy dziadek musiał wmurować do pieca starszą córkę Marysię, żeby Niemcy nie zabrali jej do Niemiec na prace przymusowe. Niemiecki oficer nie uwierzył, że nie ma jej, bo powiedzieli, że jest w domu młoda dziewczyna, dlatego dał rozkaz zapalić piec. Marysia strasznie się poparzyła wtedy, ale nie wydała ani dźwięka, żeby Niemcy nie rozstrzelali całej rodziny za kłamstwo. Było w tej dużej rodzinie 7 dzieci. Wspomnienia, wspomnienia. . . .
Kiedy sąsiad zdradził informację, że kuzynka mamy jest łączniczką Armii Krajowej, dziadek został uwięziony , po tygodniu wypuszczono go, ale dom został spalony. Cała rodzina mieszkała w wykopanym w ziemi schronisku. A po wojnie dziadek nie zechciał wyjeżdżać stąd, bo zawsze mówił, że ta ziemia jest ziemią jego przodków, jest POLSKĄ ziemią z potu i krwi i na zawsze będzie POLSKĄ ziemią. I nie ważne jak będzie się nazywało państwo, na terytorium którego się znajduje to POLSKA a my POLACY. I nie ma siły , która by to była w stanie zmienić ani na ziemi, ani w niebie!
Wróciłyśmy do domu późno, już mama i dziadek się denerwowli, ale byłyśmy z babcią jednym całym sercem, duszą. POLSKĄ duszą, bo właśnie wtedy zrozumiałam sens słów tej pięknej piosenki: . . .
„Pod polskim niebem/ W szczerym polu wyrosły Ojczyste kwiaty / W ich zapachu,/ W urodzie jest Polska . . .”
Z całego serca dziękuję Panu Bogu, że mam moją babcię Janinę Bondarik z rodziny Sawickich i mojego dziadka Antoniego i że jestem POLKĄ z krwi i kości. To jest moja historia i moja droga do OJCZYZNY , która na zawsze jest w moim sercu nawet w postaci małego bukieciku polnych kwiatów czy w wersie tej piosenki.
KAROLINA Moszkina Lat 12 Szkoła Sobotnia Autonomii Polaków ”Polonia” w Kaliningradzie
Szkoda, że nie możemy opublikować zdjęcia babci Karolinki Moszkina. Karolina także w XXIV Międzynarodowym Festiwalu Poezji Marii Konopnickiej w Przedborzu zajęła II miejsce, a na I Polskim Balu w Kaliningradzie zaprezentowała wiersz „W naszym ogródeczku” – zdjęcie poniżej.
Karolina Moszkina jest Laureatką Konkursu „BYĆ POLAKIEM 2019” GRUPY II – PRACE LITERACKIE (10 – 13 LAT)
^^^
Od autorki opracowania: Wybrałam ten opis Karolinki ze względu na jej relacje z jej Babcią, która w ten najbardziej serdeczny sposób przekazywała młodej dziewczynce co to znaczy KOCHAĆ swoją OJCZYZNĘ i być Polakiem. W podobny sposób uczyła mnie moja Mama i słowem i piosenką o swojej młodości na Wołyniu.
Jolanta V Miarka
##################### np.pl #####################
Wzruszyła mnie ta Karolinka. Żyjąc na terenie państwa, które zabrało ziemie I młodość jej babci wsłuchiwała się tak długo w słowa piosenki, aż ją zrozumiała. Babcia Karolinki to Super Babcia. Konstruowała wnuczce świat ze słów – Ojczyznę – Rodzinny Dom. Tkała swoją miłość do Polski z kwiatów i z polskich lasów.
Jeśli macie w pobliżu kogoś młodego jak Karolinka przekażcie opowieść dalej. Bo takie historie jak “Być Polakiem” nieopowiadane giną już w zapomnieniu.
Pozdrawiam i dziękuję Pani Jolanto.
Justyna Janicka
Aby kochać Polskę – Być Polakiem – młodzież musi być zdolna do marzeń wykraczających ponad przeciętność, jak wspomniana Karolina. Ale te marzenia dla dzieci w wieku Karolinki są już lewacko upaństwowione. Dla przykładu jakie marzenia może wzbudzić ostatnie wydarzenie. Do Teatru zwanym jeszcze Narodowym w Warszawie zorganizowano wycieczkę szkolną gdzie wystawiano sztukę interpretującą jedno z dzieł J W Goethe’go. W trakcie przedstawienia jeden z aktorów zaprezentował się młodzieży szkolnej nagi. Rodzice nie zostali uprzedzeni, że ich nieletnie dzieci będą świadkami takich kiepskich obrzydliwych scen -. To tylko jeden z setek przykładów jak gnije piękno, pod okiem lewackich wychowawców.
Andrzej Jaroń W-wa
Pięknie napisane! Takie polskie abecadło jak Być Polakiem.
Urszula Talarek
Karolinka, to jeszcze dziewczynka – jak piszecie Laureatka Konkursu w grupie 10-13 lat. A jednak to dziecko prawie jeszcze, napisało słowa dziadka , a zarazem słowa mojego dziadka. (…) bo zawsze mówił, że ta ziemia jest ziemią jego przodków, jest POLSKĄ ziemią z potu i krwi i na zawsze będzie POLSKĄ ziemią. I nie ważne jak będzie się nazywało państwo, na terytorium którego się znajduje to POLSKA a my POLACY. I nie ma siły , która by to była w stanie zmienić ani na ziemi, ani w niebie! Dodam jeszcze – ani Unia Europejska.
Nikodem Borowiec
TO JEST ARTYKUŁ Z POSŁANIEM DLA RODZICÓW JAK WYCHOWYWAĆ POLSKIE DZIECI „ABY POLSKA BYŁA POLSKĄ”.
Pokolenie JP II
Bardzo interesująco jest przedstawiona postać tej dziewczynki Karolinki – Patriotki I jej Babci. Ale jej zwierzenia były spisane w 2019 roku, a tu już rok 2024. Karolinka to już dojrzała Panienka. Ciekawe czy przez te prawie 5 lat wytrwała w swych patriotycznych marzeniach.
Alicja J.
Pomarzyć można, ale takich Karolinek to już w Australii bardzo mało, Bo i mało już jest takich Babć i Dziadków. Były Babcie Sybiraczki, były Wołyniaczki, były Więźniarki i były Żołnierki-Polki, ale one już tam „z góry” patrzą na swoje wnuczęta. Przyszła „kulturowa” zmiana rozmów i temat zwany postępowym. Dzisiejsza babcia komunikuje się, a nie rozmawia. Nie śpiewa ze swoimi wnuczętami, mając smartfon, IPhone, Facebook i inny „złom”. A tam ani babcinej i dziadkowej mądrości, ani serca, ani miłości do Ojczyzny-Polski już nie ma – bo wszyscy są trendy.
Mel-Pol
@@@
Artykuł o tej młodej dziewczynce, podpowiada też przykre sprawy. Instytut Psychologii PAN przeprowadził niedawno badania co znaczy “Być Polakiem”. I choć może trudno w to uwierzyć, jest powodem wstydu dla 14 proc. społeczeństwa. To osoby prezentujące pozytywne postawy raczej wobec innych grup narodowościowych, rzadko wobec własnej. Zawstydzeni Polską nie utożsamiają się z polskością.
Ale są jeszcze tzw. “Wycofani Pesymiści”. Ta 28 proc. grupa “apolityczna” twierdzi, że „bycie Polakiem niewiele znaczy”. Własne sprawy przedkładają nad zainteresowanie życiem publicznym i politycznym. Potwierdza to wypowiedź śp. dr Jerzego Targalskiego, że ok. 40 proc. naszych rodaków nie jest zainteresowanych istnieniem państwa polskiego w jakiejkolwiek formie. Posiadający polski dowód osobisty i posługujący się językiem polskim, nie widzi sensu w istnieniu niezależnej państwowości polskiej. Wielu uważa, że lepiej dla nich będzie, jeśli staną się obywatelami innego państwa – w UE. 28+14 =?
Krzysztof Krzysztoń
„Po całym świecie możesz szukać Polski, i nigdzie jej nie najdziecie” – mówi Poeta w „Weselu”, ale jest taka „jedna mała klatka” – pierś, w której serce „puka”. „A to Polska właśnie”.
Rolą wieszcza, a może także polityka, kapłana czy dziennikarza, jest tchnąć miłość do Ojczyzny tym, którzy, jak mówił Wyspiański, „bujają w obłokach”.
Milena Kindziuk GN
(…) >“A gdy ktoś Wam powie, że nie macie moralnego prawa wypowiadać się w sprawach polskich, odpowiedzcie tak, jak to zrobił 30 kwietnia 1915 roku w Chicago Jan Ignacy Paderewski: „A gdy spoglądając na Wasze zmęczone oblicza, na Wasze ręce zgrubiałe od twardej pracy, która niejednemu, nawet wrogowi, przysporzyła dostatku, gdy spoglądając na Wasze skromne szaty, bogaci a pyszni, szczęśliwi a zazdrośni zapytać Was mogą o Wasze prawa do tytułu, odpowiedzcie TYLKO, żeście Piastów, Chrobrego, Łokietka POTOMSTWO, żeście Zawiszów, Warneńczyków SPADKOBIEERCY, żeście Czarneckich, Sobieskich SYNOWIE, żeście Dąbrowskiego, Pułaskiego, Kościuszki DZIECI. Odpowiedzcie hardo: żeście POLACY!”<.Cyt z artykułu “Czy Polonia stanie się elementem polskiego krwiobiegu?”/ Nowy Dziennik/
Polecam "apolitycznej" RN PA
Jarek Micewski NZ