NASZE PIERWSZE MARZENIE – Our very first dream…
|DOM POLSKI CZ 1.
LAUNCESTON! ZWIĄZEK POLAKÓW NA PÓŁNOCNEJ TASMANII – KRAINA MAŁO ZNANA DLA POLONII AUSTRALIJSKIEJ…
Boże Coś Polskę (Lord Grant Us Free Poland)
This song was sung with emotion at the conclusion of every Polish service.
For eleven years, St. Ailbies Hall was used for Christmas, New Year, Polish National Day celebrations as well as for general meetings. Here the church committee was formed.
Some ladies started Saturday classes teaching the Polish songs and dances.
Catholicism, Our Lady of Częstochowa (The Black Madonna) and the Church of the Apostles hold a special spiritual connection with Polish Pioneers and their families. This church was a setting for well attended Polish masses and many memorable family and communal events. Pieśń tę śpiewano ze wzruszeniem na zakończenie każdego polskiego nabożeństwa.
Przez jedenaście lat w sali św. Ailbies prze Kościele Św. Apostołów odbywały się uroczystości Bożego Narodzenia, Nowego Roku, Święta Narodowego Polski oraz walne zgromadzenia. Tutaj utworzono komitet kościelny. Część pań rozpoczęła sobotnie zajęcia ucząc polskich pieśni i tańców. Katolicyzm, Matka Boża Częstochowska (Czarna Madonna) i Kościół Apostołów łączą szczególną duchową więź z polskimi pionierami i ich rodzinami. W kościele tym odbywały się licznie uczęszczane polskie msze święte oraz wiele pamiętnych wydarzeń rodzinnych i społecznych.
Kościół pw. Świętych Apostołów do roku 1989 roku był bez wieży i dzwonnicy. Dzwonnica i wieża zakończona Krzyżem to dzieło firmy i jej właściciela Janka Siejki J & M Siejka – Continental Builders Pty Ltd i wieloletniego prezesa Związku Polaków na Północnej Tasmanii z siedzibą w Launceston. Firma prowadzona przez członków rodziny Siejków do dzisiaj ma logo o naszych barwach biało-czerwonych.
Kościół pod imieniem ŚWIĘTYCH APOSTOŁÓW w Lunceston stanowił to miejsce w którym zamieszkali tu Polacy w każdą 2 I 4 niedzielę miesiąca uczestniczyli w POLSKIEJ MASZY ŚWIĘTEJ z udziałem polskiego duszpasterza, przyjeżdżającego z Hobart (200 km). Znajduje się w nim ołtarzyk wykonany przez artystę śp. Aleksandra Szołomiaka. O którym więcej słów będzie w dalszych częściach opracowania. Ołtarzyk jest wykonany z najprzedniejszego tasmańskiego drzewa Huon Pine, które rośnie tylko w południowo zachodniej Tasmanii i należy do najstarszych żyjących organizmów na Ziemi. Ta sosna przeciętnie wzrasta o 1 milimetr w ciągu roku.
I w takie to drogocenne drzewo oprawił (ułożył) obraz Matki Boskiej Częstochowskiej nasz Launcestoński artysta, śp. Aleksander Szołomiak, żołnierz Karpackiej Brygady.
Ten polski akcent w kościele stanowiącym własność australiijskiej parafii był bardzo głośny w całym polonijnym świecie i wśród Australijczyków. Pisały o nim wszystkie czasopisma w mniej więcej takim stylu:
“W związku z uroczystościami obchodu Tysiąclecia Chrztu Polski na terenie Tasmanii – Polacy osiedleni tam ufundowali Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej i umieścili na nim herby Warszawy, Krakowa, Wilna i Lwowa. Przeciwko temu wystąpili zamieszkali na Tasmanii Litwini i Ukraińcy, domagając się usunięcia tych herbów tych miast i były nawet próby wandalizmu. Przeciwko takiemu żądaniu i zachowaniu przeciwstawili się Polacy, obserwując Kościół jak najczęściej przed jego nocnym zamknięciem. Zwrócono się nawet o interwencję do premiera stanowego i ks. Arcybiskupa dr Guilford Young’a.” Cytuję za miesięcznikiem “Horyzonty” wydawanym we Francji z lutego 1967. Ale i podobnie pisał miejscowy Examiner.
Nie wiem ile pomogła interwencja tak wysoko postawionych osobistości, ale wiem z rozmów z Polakami i Australijczykami w Launceston – obrońcami tak bliskich nam herbów, że najbardziej zacietrzewionych Ukraińców i Litwinów uspokajano m.in. słowami: “I Wy i My i Nasze Ojczyzny żyją pod bezbożną komunistyczną dyktaturą. Lwów jest miastem głęboko tkwiącym w polskich sercach. Jak to ujął Józef Piłsudski – “tam polskie serca biją najśmielej”. Była też Unia Polsko-Litewska. I Wilno też było miastem wybitnie polskim, nieodłącznie związanym z naszą historią. Na każdym kroku widać tam ślady polskości. To o Litwie pisał Wieszcz Adam Mickiewicz: ”Litwo, Ojczyzno moja! Ty jesteś jak zdrowie” (…).
Czyż nie najlepsze i najbezpieczniejsze, jest tu, na Tasmanii miejsce, aby historię tych herbów i narodów i naszej przyjaźni oddać pod opiekę TEJ, która nam króluje bez względu na granice i ustroje.
Jak widać to pomogło. Nie próbowano więcej dokonać wandalizmu na tym Ołtarzyku.
Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej w Kościele pw. Świętych Apostołów dzieło naszego polskiego Artysty-Żołnierza zdobią do dzisiaj herby najdroższychych nam miast: Krakowa, Warszawy a także Lwowa i Wilna. I to miejsce, ten Ołtarzyk z klęcznikiem też istnieje, a obok metalowy regał ze świeczkami aby zapalić świeczkę – płonący dowód pamięci i modlitwy o najbliższych Zmarłych.
I tak jak wtedy kiedy oddano Jej – Królowej Polski – pod opiekę tak drogie nam znaki i symbole – tak i dzisiaj klękając przed Nią oddajemy JEJ w opiekę naszych najbliższych i najdroższych – wszystkie nasze ludzkie sprawy. Uciekamy się do Jej opieki we wszystkich troskach i niedolach naszego życia. Spotkałem TU osoby różnych narodowości, a nawet kiedyś kilka osób ze społeczności litewskiej modlących się przed naszym polsko-polonijnym ołtarzykiem.
Polaków – i nie tylko – wizytujących Launceston – Matka Boża Królowa Polski, która Tu przybyła z Jasnej Góry – zaprasza do swojego Ołtarzyka. Jego miejsce to przednia część kościoła z lewej strony. W prawym rogu podstawy Ołtarzyka znajuje się wbudowane specjalne i zamknięte pomieszczenie, a w nim “Akt erekcyjny” – dokument stwierdzający, kto i kiedy i dlaczego pracował nad tym – aby Królowa Polski była z nami – w Launceston na Tasmanii.
Nasze pierwsze marzenie – DOM POLSKI – Our very first dream…
I poniżej uroczystość odsłonięcia tablicy dla upamiętnienia Tych, których marzenie się spełniło –Dom Polski w centrum miasta Launceston
Odsłonięcia i poświęcenia TABLICY dokonał JE Kardynał Arcybiskup dr Guilford Young. W uroczystości udział wzięli m.in. przedstawiciele rządu tasmańskiego, przedstawiciele Urzędu Miasta Launceston i Hobart, Duszpasterze, delegacja Związku Polaków w Hobart a także ówczesny (wtedy} Prezes Rady Naczelnej (obecnie HONOROWY) p. Krzysztof ŁAŃCUCKI.
Z lewej u góry foto: Prezydium uroczystości: Prezes RN PA p. Krzysztof Łańcucki, JE Kardynał dr Guilford Young, przewodnicząca Komitetu Kościelnego Mirka Siejka, niżej podpisany (z brodą) witający się z Jego Eminencją Kardynałem, przew. Koła Polskich Kobiet Zofia Cybik, wśród innych na dolnym zdjęciu, przedstawiciele mediów w tym filmowcy.
Uwaga: Jak Szanownym Czytelnikom już wiadomo program i materiały przeznaczone do publikacji w Nasze Pismo w Służbie Ojczyzny i Polonii /dwwumiesięcznik/ zostały znowu zniszczone przez tzw. “Dobrych Ludzi” czyli Hieny Komputerowe. Dzieje się tak z NP od czasu do czasu. W dziele tej bezmyślnej destrukcji polskości biorą udział różni „przedstawiciele”. I ci „polityczni i apolityczni”. Ostatnio atak po którym pozostał „samotny czarny ekran” i tylko pudło komputera, nastąpił po publikacjach związanych z Obroną Imienia Polski i Polaków. Aby ten wandalizm zrozumieć to Czytelnicy muszą już takie sprawy przeanalizować sami. Jeśli uda się cokolwwiek odbudować i być może odzyskać przynajmniej część archiwum (25 lat) Nasze Pismo /dwumiesięcznik/ – opublikuję zdjęcia lepszej jakości, bo te załączone do tej publikacji to kopie z własnych kopii.
O Wielka Matko Boga i Człowieka,
Tobie ojcowie nasi ślubowali,
Twojej opiece los całego świata,
Oraz Ojczyzny naszej powierzali.
Dziś wielkie hasła chcemy wcielać w życie,
By niezłamane było dane słowo.
Chcemy wypełniać wszystkie przyrzeczenia,
W Twoją opiekę oddać się na nowo. (…)
Źródło: Cyfrowa Biblioteka Polskiej Piosenki
^^^
Opracował Antoni J. Jasinski
CDN.
###################### np.pl ######################
Piękne marzenia ale co dalej?
Anna Jamróz