Jakie będą „polskie” skutki zakończenia (nie) „naszej wojny”?
|AUTOR: RPROFESOR WITOLD MODZELEWSKI
Witold Stanisław Modzelewski; polski prawnik profesor nauk prawnych, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, doradca podatkowy, radca prawny, prezes Instytutu Studiów Podatkowych, ekonomista, plastyk, publicysta historyczny, oraz wiceminister finansów w latach 1992-1996. (za Wikipedia)
Dla naszepismo.pl przekazał Szymon Lipski
Czy można zakończyć działania zbrojne (czyli „wojnę” w sensie dosłownym a nie prawnym) w ciągu kilku dni? Okazuje się, że można gdy przynajmniej jedna ze stron tego chce albo musi to zrobić. To, że wielu nazwie owo zakończenie „kapitulacją” czy też „pokonaniem” albo „zwycięstwem” jednej ze stron, nie ma żadnego znaczenia.
W zasadzie każdy ma prawo do zinterpretowania zachodzących zdarzeń w sposób dowolnie tendencyjny lub wręcz wrogi. Ktoś zmusił Izrael do zakończenia ludobójczej wojny z Palestyńczykami. Może ktoś zmusi również strony wojny na Ukrainie do tego, aby przestały do siebie strzelać?
Wsłuchując się w obowiązujący w „wolnych mediach” przekaz propagandowy na temat już (nie naszej) wojny na wschodzie Europy można by dojść do wniosku, że minione trzy lata tego konfliktu to pasmo triumfalnych zwycięstw wojsk ukraińskich nad godnym pogardy a przede wszystkim nieudolnym „agresorem”, również „zmiażdżonym” na co dzień przez sankcje „kolektywu zachodniego”. W dodatku cel udziału owego zachodu w tejże wojnie był (i pozostał?) niezmienny: Rosja musi (jakoby) przegrać, być upokorzona, zapłacić reparacje oraz oddać wszystkie zajęte terytoria byłej Ukraińskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej, której „socjalistyczne władze” w 1991 r. ogłosiły „niepodległość”.
Jak widać w świadomości kolektywnego zachodu Związek Radziecki, którego członkiem był ów twór, jest wiecznie żywy i „sprawczy” (tak się teraz mówi): trzeba wydać miliardy dolarów lub euro, aby obronić jego na wskroś absurdalne decyzje np. o przyłączeniu w 1954 r. owej „socjalistycznej republiki” Krymu, który w ostatnim tysiącleciu najdłużej należał do Chanatu Krymskiego, czyli do władców tatarskich a nigdy nie był częścią jakiejś „Ukrainy”.
Nie będę ironizował, ale jedyny istotny związek owego Chanatu z tradycją małorusińską (czyli jak to się mówi „ukraińską”), to wsparcie wojsk tatarskich pod wodzą Tuchajbeja dla buntu kozackiego pod wodzą Bohdana Zenobiego Chmielnickiego w 1648 r.
Jeżeli ktoś będzie bez zacietrzewienia ideologicznego opisywał wojnę rosyjsko-ukraińską lat 2022-2025 (może się ktoś taki znajdzie), to zapewne zdiagnozuje ten konflikt w następujący sposób: po ataku wojsk rosyjskich w 2022 r. mogło w ciągu kilku miesięcy nastąpić kompromisowe uśmierzenie tego sporu, lecz z niezrozumiałych dla potomnych powodów ktoś namówił władze w Kijowie do kontynuacji oporu, wydał na to niewyobrażalne kwoty pieniędzy po to, aby po trzech latach zawarto kompromis rosyjsko-ukraiński na dużo (dla Ukraińców) gorszych warunkach niż w 2022 r.
Przecież to absurd, który w dodatku definitywnie przekreślił wszystkie bez wyjątku plany pogłębienia integracji europejskiej, doprowadził do: upadku rządów we wszystkich istotnych stolicach starej Europy oraz pozbawił gospodarki tych państw jedynej strategicznej przewagi w postaci dostępu do tanich surowców rosyjskich, oraz do zjednoczenia politycznego Globalnego Południa, w którym jedną z głównych ról pełni na wskroś północna Rosja.
Czy taką wojnę trzeba jak najszybciej zakończyć? Tak, właśnie z perspektywy interesów Zachodu. Oczywiście najlepiej byłoby (również z jego perspektywy), aby resztę kosztów tego absurdu poniósł ktoś inny, a zwłaszcza ogłupiałe w swojej rusofobii niektóre państwa nowej Europy, które będą „wierne do końca” swojej głupocie. Ale czy zgodzi się na to Rosja, która notabene też przegrała w starej Europie wszystko, co mogła przegrać, mimo że obiektywnie nikt jej nie pokonał.
Ciekawe, czy nowe „światowe przywództwo” dotrzyma słowa i doprowadzi do końca wojny również na tym najbliższym europejskim wschodzie. Sądzę że tak, bo masowa dezercja Ukraińców z frontu „naszej wojny” jest już faktem i coraz mniej jest chętnych aby umierać za „samostijną Ukrainę”.

Mam trochę gorzką satysfakcję z upadku kolejnych rządów w państwach „europejskiego przywództwa”. Kiedyś napisałem, że zmiana wektora na antyrosyjski w ich stolicach będzie przyczyną ich politycznego i ekonomicznego kryzysu. A ten już zagościł nie tylko w Paryżu i Berlinie, lecz również w Londynie.
Przypomnę, że przegrana „ichnich” polityków jest dużo szersza, bo nie tylko oni byli również cichymi lub nawet głośnymi przeciwnikami Donalda Trumpa. Czy po jego zaprzysiężeniu przyjdzie również kryzys polityczny do Warszawy, bo dla obecnej ekipy rządowej drzwi do Białego Domu są już raczej zamknięte?
Jeżeli „GazWyb” przekonuje sam siebie, że prezydent Donald doceni rolę (jaką?) premiera Donalda, to chyba jest źle lub bardzo źle. Po ostatnich wypowiedziach funkcjonariuszy publicznych na temat cenzury Internetu oraz trwającej jakoby wojny polsko-rosyjskiej rzeczywiście gorzej już być nie może.
Tę „wojnę” też można zakończyć w ciągu kilku godzin.
Prof. Witold Modzelewski
Źródło: Myśl Polska, nr 5-6 (2-9.02.2025)

Ilustracje dodał Admin/ Obrazek wprowadzający: Komunista Aleksander Kwaśniewski w uściskach i pocałunkach od byłego ukrainskiego Komunisty (1980–1991) Viktora Yushchenko. Podobnie jak ŻEŁENSKI Yushchenko dżwiga Order Orła Białego.
################### np.pl ##################
Czytajmy i słuchajmy mądrych ludzi. Jeszcze inny Profesor wypowiada się na temat tego prawdziwego oblicza Ukrainy Żełenskiego.
Prof. Andrzej Nowak jasno mówi: „postawa strony ukraińskiej w sprawie rzezi wołyńskiej jest nie do obrony. Jest głęboko nieludzka”.
„Jest to dla mnie strasznie smutny temat, dlatego że postawa strony ukraińskiej w tej sprawie jest nie do obrony. Po prostu jest nie do obrony. Jest głęboko nieludzka”, tymi słowami prof. Andrzej Nowak odpowiedział na pytanie: „Czy powinniśmy sprawę ekshumacji stawiać wobec Kijowa na ostrzu noża?”.
Krakowski historyk był gościem Bogdana Rymanowskiego na kanale Rymanowski LIVE na platformie YouTube. Zdaniem autora „Dziejów Polski” nie pozwolenie rodzinom ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Polakach na odnalezienie bliskich, na złożenie kwiatów na ich grobach etc. jest „po prostu nieludzkie”. – Ukraina pana prezydenta Zełeńskiego ustawia się w kontrze do kraju, który niewątpliwie najbardziej pomógł jej przetrwać miesiące ataku rosyjskiego, który miał za cel zniszczenie Ukrainy – ocenił.
Zgadzam się i dodam, że takie zachowanie Wołodymyra Zełeńskiego jest barbarią bieżącego XXI wieku. „Jest po prostu nieludzkie” !!!
Jarek Micewski, NZ
Czy jest tam u was na emigracji w Australii, która jak pisze do mnie znajomy „liczy dobrze ponad 200 tysięcy”, chociaż jeden potomek, któremu Ukraińcy zamordowali kogoś z jego rodziny? Dziwna to sprawa, że nie ma tu ani jednego polskiego głosu, który by domagał się uczciwej ekshumacji, pochówku, informacji kim ofiara zbrodni jest- jak zginęła i krzyża na polskim grobie.
Jan Kowalski
Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że część Ukraińców w wieku poborowym to „młodzi mężczyźni w samochodach za miliony”. – To ludzi wkurza. To jest rzecz nieprzyzwoita i niedopuszczalna – stwierdził. Kosiniak-Kamysz stwierdził, że takie same emocje wzbudza to także w Niemczech i Czechach. – Wszyscy na to w odpowiedni sposób reagują. Nie zgadzają się na coś takiego – dodał.
Iw
Poczytaj sobie.
Istnieje zagrożenie, [w Polsce] że swoje interesy brutalnie zacznie realizować oligarchicznie zorganizowana resztka Ukrainy. Tu nie będzie żadnej taryfy ulgowej: kogo się da, to oligarchowie kupią, kogo będzie trzeba – zastraszą, a jednocześnie doprowadzą do kompletnego zgnicia i upadku obyczajów publicznych w naszym kraju”, wyjaśnia Witold Gadowski w tygodniku “Niedziela„.
Jacek Socha
Petro Poroszenko, b. prez. Ukrainy, poinformował o nałożeniu na niego sankcji przez Radę Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony. Zarzucił prezydentowi Zełenskiemu działania podkopujące jedność narodową.
Tam jest dopiero bagno – jeden prezydent huzia przeciwko drugiemu. Zamiast przykładu i zachęty jak walczyć o swoją Ojczyznę. Obaj są Kawalerami polskiego Orderu Orła Białego i to jest irytujące i żałosne. A gdzie jest forsa – miliardy – sam Żełeński przyznał, że on tego nie wie.
Zenon Budzis
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zatrzymała rosyjskiego szpiega,
Agentem wrogiego państwa {Rosji} okazał się naczelnik sztabu Centrum Antyterrorystycznego SBU [Służba Bezpieczeństwa Ukrainy}.
Art 2
Wojna wojną, rozmowy o pokoju ot, bicie piany, a my będziemy mieli coraz częstsze zabawy z naszymi podopiecznymi z Ukrainy, jak ta o której pisze niezawodny „Najwyższy Czas”
„Szantaż za 50 tysięcy. Ukrainiec dokonał zuchwałej kradzieży w warszawskim klubie”
18-letni obywatel Ukrainy ukradł telefon kobiecie bawiącej się w warszawskim klubie. Urządzenie odblokował we Wrocławiu za tysiąc złotych, po czym zaczął szantażować 29-latkę. Piszę niezawodny bo tylko „Ncz” ma odwagę podawać pochodzenie takich naszych podopiecznych.
Jacek Socha