V Przykazanie
|AUTOR: PROFESOR WACŁAW LESZCZYŃSKI

Piąte Przykazanie
Pan Bóg stworzył człowieka i obdarzył go życiem. Człowiek ma jedno życie, więc Pan Bóg zabezpieczył je dając ludzkości w Dekalogu Przykazanie V „Nie zabijaj!”. Ludzie przez wieki różnie podchodzili do tego Przykazania i rozmaicie je interpretowali. Jednak uznają je też ateiści i w większości krajów Europy zniesiono karę śmierci. Ale pojawiły się szatańskie ideologie nazizm i komunizm, przeciwne stosowaniu tego Przykazania. Według niemieckiego nazizmu wszyscy ludzie nie będący Niemcami, zwłaszcza Żydzi, mogli być zabijani. W rosyjskim komunizmie zabijani mogli być ludzie nie będący ślepo oddani władzy. Tymi ideologiami potrafiono zatruć umysły większości ludzi będących pod władzą ich propagatorów. W wyniku tego, wykształceni Niemcy wymyślali metody mordowania ludzi.

Normalni wydawałoby się Niemcy (żadni tam naziści) żandarmi mordowali żydowskie dzieci usiłujące wydostać się z Getta oraz kobiety w ciąży i małe dzieci w polskich wsiach i nie mieli z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia. Byli bowiem zatruci szatańska nienawiścią nazizmu. Prości żołnierze rosyjscy mordowali bez skrupułów bezbronnych cywili, kobiety i dzieci, też z powodu nienawiści. A jak zachowywali się normalni Polacy? Późną jesienią 1945 r. w znacznej część Polski, zwłaszcza na Ziemiach Zachodnich masowo rodziły się dzieci, zwane przez miejscowych „ruskami”. A zwano je tak dlatego, bo były one wynikiem gwałtów dokonanych przez rosyjskich prymitywnych sołdatów. Mimo, że te dzieci były „z gwałtu”, ich matkom do głowy nie przyszło, żeby je usunąć przed urodzeniem, żeby zabić własne dziecko! A zdarzało się, że mąż takiej zgwałconej kobiety, takie „ruskie” jej dziecko kochał bardziej od wszystkich własnych.
W przeszłości Polska była potęgą europejską, jej ludność w połowie XVII wieku wynosiła ok. 11 milionów, w Rosji w tym czasie żyło ok. 15 milionów ludzi, a w całych Niemczech ok. 6 milionów. Po wieloletniej niewoli, zniszczona nią i wojnami I Światową i bolszewicką Polska liczyła 35 milionów ludzi. W Niemczech było wtedy ok. 68 milionów ludzi, w Związku Sowieckim 168 milionów. Niemcy uważali jednak, że Polska ma zbyt wiele ludności, zwłaszcza przy jej przyroście naturalnym wynoszącym wtedy 10,7 promila, znacznie wyższym niż w Niemczech. Dlatego w czasie II Wojny Światowej zamordowali oni ok. 6 milionów obywateli polskich, w tym ok. 3 miliony Żydów i ludzi pochodzenia żydowskiego. Pomagali im w tym sojusznicy nazistowskich Niemiec Rosjanie, mordując kilkaset tysięcy Polaków.
W Europie przed II Wojną Światową zabijanie dzieci nienarodzonych było karane. Tylko w Sowietach w 1920 r, Lenin wprowadził legalizację aborcji, a Hitler w 1933 r. w Niemczech zezwolił na zabijanie nienarodzonych dzieci z podejrzeniem wad rozwojowych. On też w 1943 r. zalegalizował aborcję u Polek.

W czasie okupacji rosyjskiej (PRL) wprowadzono w 1956 r. aborcję na życzenie kobiety, gdyż według Rosji za wiele rodziło się Polaków (rocznie do pół miliona) i do 2000 r. miało ich być ponad 40 milionów. Po 1989 r. rządzący Polską komuniści (dysydenci) zalegalizowali rosyjską okupację i jej zbrodnicze prawa. Aborcję w Polsce ograniczono dopiero w 1993 r. Do tego czasu, według dostępnych danych, rocznie mordowano od 130 do 500 tysięcy polskich dzieci nienarodzonych. Ponieważ trwało to 37 lat, to można przyjąć, że w sumie było ich co najmniej 6 milionów, jeśli nie więcej.

Potomkowie komunistów i ich zwolennicy usiłują z poparciem Niemiec przywrócić narzuconą Polsce przez Rosję legalizację aborcji. Potępiając Holocaust, potępia się też jego wykonawców. I to nie tylko tych Niemców, którzy osobiście mordowali Żydów, ale także tych, którzy nie zabili żadnego Żyda, ale byli organizatorami ich zagłady, Alfred Rosenberg od strony teoretycznej, Adolf Eichmann praktycznej. Obaj za to ponieśli śmierć. Za Holocaust odpowiedzialność ponoszą również ci Niemcy, co głosowali w 1933 r. na nazistów znając ich program, a oddając im władzę doprowadzili do ludobójstwa.
Podobnie ci, co popierają mordowanie nienarodzonych polskich dzieci, biorą na siebie odpowiedzialność za zabicie każdego dziecka. W Piekle gdzie jest „płacz i zgrzytanie zębów” smażą się Hitler, Lenin, Stalin, Bierut i wielu innych, w tym też odpowiedzialni za zbrodnie aborcji.

Piekło jest wielkie, zmieszczą się w nim też ich następcy. Nie wiadomo, jaka kara czeka po śmierci tych Niemców, co głosowali na nazistów i tych ludzi, którzy poparli i popierają (głosując na aborcjonistów) mordowanie nienarodzonych dzieci. Ale choć słusznym jest karanie winnych tego ludobójstwa, to nie przywróci ono życia zamordowanym 6 milionom Polaków, którzy by teraz mieli od 25 do 65 lat (a aborcjoniści chcą zabijać następnych!).
Św. Jan Paweł II bronił życia poczętego, tak samo postępowali Benedykt XVI i Franciszek I. Idąc za ich głosem, każdy normalny Polak powinien sprzeciwiać się próbom legalizacji aborcji. Dlatego nie należy głosować na polityków i na rządowego kandydata na Prezydenta RP, którzy chcą ją wprowadzić.
Wacław Leszczyński
Od red. np.pl: DZIĘKUJEMY PANU PROFESOROWI! Ilustracje dodał ADMIN
########################## np.pl #########################
Wstrząsające wyznanie Kazika. „Nie zdążył mnie zabić”.
Kazik Staszewski artysta i znany piosenkarz w programie Rymanowski Live opowiedział szczerze o swoim ojcu. – Tata nie chciał, żebym się urodził, był absolutnie przeciwny, żebym zobaczył ten świat. Przez co przez wiele lat go potępiałem – powiedział artysta. – Mama ukrywała przed nim ciążę do 7. miesiąca. A wtedy było już za późno, żeby mnie abortować, nie zdążył mnie zabić – stwierdził.
Więcej w artykule dla Nasze Pismo {dwumiesięcznik}
Artur Sołonka
Czy to jeszcze KUL?
Nie dla wszystkich aborcja jest głównym problemem wyborczym. Nie jest tak na przykład dla byłego rektora KUL, ks. prof. Andrzeja Szostka. To kapłan, który w 2020 roku podpisał „Apel zwykłych księży” krytycznie oceniający wyrok Trybunału Konstytucyjnego zakazujący aborcję, a później bronił swojej postawy w tej sprawie.
Katolicki Uniwersytet Lubelski (KUL) oficjalnie nosi imię Jana Pawła II
Powyżej jest cytat, co myślał i głosił Wielki Polak, kiedy był wykładowcą tej Uczelni. Czy to jeszcze KUL???
Źródła: e-kai.pl, fb.com
Miłosz Zięba
Tylko można westchnąć do Boga, aby sam upomniał się o swojego świętego. To nie Ojciec Święty Jan Paweł II, a Donald Tusk jest największym Polakiem dla Radosława Sikorskiego. Ponadto dla szefa polskiej dyplomacji temat reparacji jest zamknięty, ponieważ Polska po II wojnie światowej uzyskała od Niemiec tereny za zachodzie i północy. Tak, ta nasza Polska gnije, a Polonia głosuje na tych ludzi już bez wstydu i honoru. Sikorski nawet nie zauważył Prymasa 1000 lecia kardynała Stefana Wyszyńskigo.
MF Wantirna
Dlaczego oddam mój głos dr Nawrockiemu? Nie łudźmy się żadna partia nie jest idealna. PiS ma też coś niecoś za uszami, ale nigdy nie pluł na moją wiarę, i na mój sposób przestrzegania DEKALOGU. To po pierwsze. A po drugie nie mogę głosować na partię Tuska-Trzaskowskiego, która promuje w Polsce germański “ład i porządek”. I po trzecie jestem OJCEM – więc nie mogę wspierać aktualnie rządzących czyli wg. mnie “Koalicję Chlorku Potasu” (przykład 9-miesięcznego Felka).
Krzysztof Krzyszton
Niemcy są nazywane krajem “poetów i myślicieli” (niem. „Das Land der Dichter und Denker”) itp. – w zależności od wiedzy germano-fila. Właśnie ten naród w katedrze w Paderborn pw. Najświętszej Maryi Panny obchodził jubileusz Westfalii i zorganizowano występy. W trakcie tej makabry za zezwoleniem władz diecezjalnych półnadzy mężczyźni i w pełni ubrana kobieta skocznie tańczyli w prezbiterium z wypatroszonymi kurczakami, ubranymi w pieluchy. W tańcu towarzyszyła im melodia słynnej piosenki „Life is life” zespołu Opus. Na potrzeby spektaklu tekst zmieniono. Refren brzmiał „fleisch ist fleisch” (niem. mięso to mięso). Temu debilnemu występowi spokojnie przyglądał się obecny na obchodach arcybiskup diecezjalny Udo Markus Bentz. Wśród widowni obecny był również prezydent Republiki Federalnej Niemiec Frank Walter Steinmeier. „To przerażające, że arcybiskup był milczącym świadkiem tego przedstawienia, zamiast interweniować, chronić i bronić świętości swojej katedry”, zwracają się do abp. Bentza autorzy petycji. A co powiedzieć o prezydencie tego kraju. Nic. Oni tacy po prostu są …
Głos zza Odry