„Wykształceni” czy „inteligentni” ?

AUTOR; PROFESOR WACŁAW LESZCZYŃSKI

Karol Nawrocki - Wikipedia

Wybór Karola Nawrockiego na Prezydenta RP wywołał wściekłość obu naszych sąsiadów. Rosja przecież wydała na niego list gończy za usuwanie z Polski śladów jej okupacji. Niemcy, bo przypomina o ich zbrodniach w czasie II Wojny Światowej i o nie zapłaceniu przez nich odszkodowań należnych Polsce. Wobec tego ich agentury rozpoczęły wściekłą kampanie przeciw Prezydentowi elektowi.

Podobno na Nawrockiego głosowali ludzie ciemni i zacofani, a na Trzaskowskiego „wykształceni”. Ale sam dyplom studiów wyższych zdobyty własną pracą, czy też za pieniądze o tym nie przesądza. Człowiek wykształcony musi mieć wiedzę także z innych niż zawodowa dyscyplin, zwłaszcza z historii, musi interesować się bieżącymi wydarzeniami i brać możliwie w nich udział dla dobra swojej ojczyzny. Na tej podstawie musi też umieć rozpoznawać co jest dla niej dobre i co jest prawdą, a co kłamstwem.

Obce agentury z pomocą ludzi na których są „haki” i różnych chorych z nienawiści frustratów forsują tezę, że zwolennicy Nawrockiego sfałszowali wybory prezydenckie i wielu „wykształconych” ludzi w to wierzy.

Badane są zasadne protesty wyborcze w kilkunastu komisjach, gdzie zaniżono liczbę głosów na Trzaskowskiego o kilka setek. Protesty te składali jego zwolennicy. Ale wybory mogły być sfałszowane, przez tych co je organizowali, czyli przez obecne władze, na korzyść ich kandydata. Wystarczy przyjrzeć się liczbom jakie podała Państwowa Komisja Wyborcza. Suma liczby głosów jakie padły na kandydatów prawicowych (Nawrocki, Mentzen, Braun, Stanowski, Bartoszewicz i Woch) w I turze wyborów wynosi 10 444 324. Suma głosów na kandydatów lewicowych (Trzaskowski, Hołownia, Zandberg, Biejat, Senyszyn i Maciak) w I turze wynosi 19 603 784. W II turze wyborów odnotowano liczbę głosów na Nawrockiego 10 606 877, a na Trzaskowskiego 10 237 286. Wynika z tego, że w II turze na Nawrockiego było 162 553 głosów więcej niż w I turze na wszystkich kandydatów prawicowych, a na Trzaskowskiego było głosów więcej niż w I turze na kandydatów lewicowych aż o 1 077 826! Ten ogromny wzrost liczby głosów na kandydata rządowego wydaje się być co najmniej zastanawiający zwłaszcza, że poprzedziły go wydarzenia działające na jego niekorzyść.

Zwolennicy Nawrockiego protestów wyborczych nie składali, a szkoda, bo może wtedy byłyby na te fałszerstwa oczywiste dowody. Dla „wykształconych” powinien to być materiał do refleksji, bo teza o fałszowaniu wyborów jest jak hasło „łapaj złodzieja”.

TO NAPISALI WYKSZTAŁCENI

Wroga agentura, a za nią politycy ośmiu gwiazdek, podważa legalność Trybunału Konstytucyjnego, Krajowej Rady Sądowniczej i innych konstytucyjnych organów państwa, bo ustawy ich dotyczące uchwalił poprzedni (demokratyczne wybrany!) Sejm. Normalni ludzie słuchają tego z politowaniem. Większość praw w Polsce i jej Konstytucję uchwalały kolejne wcześniejsze organy ustawodawcze i nikt z tego powodu nie podważał ich legalności. Ale takie działanie agentury ma wprowadzić w Polsce chaos prawny, by ją osłabić, bo jest ona największym państwem wschodniej flanki NATO. Dlatego dziwić się można osobom twierdzącym, że są „wykształconymi”, jeśli tę szkodliwą dla Polski tezę popierają.

Agenci i ich sojusznicy głoszą, że o ważności wyborów Prezydenta RP nie może decydować jedna z Izb Sądu Najwyższego, bo jej legalność podważają (bezprawnie!) jakieś międzynarodowe sądy. Gdyby przyjęto tę tezę, na udowodnienie której brak przepisów prawnych, to należałoby natychmiast rozpisać wybory i prezydenckie i parlamentarne i do Europarlamentu.

Ważność wyborów parlamentarnych i do Europarlamentu ogłosiła właśnie ta sama Izba, legalność której ośmielają się podważać politycy, którzy są parlamentarzystami, europosłami i członkami rządu dzięki wyrokowi tej Izby. Jeśli ta Izba, jak chce agentura „nie istnieje”, to ci politycy bezprawnie czerpią korzyści z racji nielegalnie zajmowanych stanowisk. Ludzi „wykształceni” (jeśli nimi są) popierający tych polityków winni się nad tym zastanowić.

GANG OLSENA

Agentura i rodzimy „Gang Olsena” planuje nie dopuścić do zaprzysiężenia Prezydenta (to byłoby pogwałcenie Konstytucji i zamach stanu), a są też tacy co chcą nawet jego zamordowania! To jest test na obywatelską wiarygodność „wykształconych”. Czy takie zbrodnie i zdrady znajdą ich poparcie?! Czy jednak wystąpią oni wraz z wszystkimi Polakami w obronie demokracji, prawa i suwerenności Polski? Różne „mędrki” nazywają elektorat prawicy „ciemnotą” i „faszystami”, a wyborców lewicy „ludźmi wykształconymi”

. W wyborach w 2023 r. była możliwość udziału w referendum. Ci „wykształceni”, ale jednak bezrozumni ludzie, za podszeptem agentów, namawiali wyborców do jego zbojkotowania. Efekty tego okazują się szkodliwe dla Polski. Bo polskie władze nie reagują na to, że Niemcy uciążliwych migrantów, głównie z Afryki podrzucają Polsce. To i dotychczasowe efekty innych działań „wybrańców” lewicy wskazują na to, że na lewicę głosują ci ponoć „wykształceni”, ale na prawicę „inteligentni”.

Wacław Leszczyński

Od red. np.pl: DZIĘKUJEMY PANIE PROFESORZE/ Ilustracje i opisy dodał ADMIN

######################## np.pl #######################

Śledź i polub nas:
9 komentarzy

Dodaj Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *