TO BYŁY DAWNE DZIEJE
|Motto: „Wspomnienia są jak perły” – to popularne polskie powiedzenie, oznacza, że wspomnienia, podobnie jak perły, są cenne i kruche”
Autor; Ewa Michałowska -Walkiewicz
Był rok 1941. Zima wtedy dawała się we znaki. Wszyscy moi znajomi pracowali w Firmie Hasag, w tak zwanej Skarżyskiej Fabryce Amunicji. Już od pierwszych dni wojny 1939 roku, działała w naszym mieście Skarżysku- Kamiennej Organizacja Orła Białego, która miała na celu nie tylko zbrojne wystąpienia przecie wrogowi, ale też uprzykrzanie życia naszym okupantom. Wiele młodych chłopców już na początku września straciło życie przy próbie pokazania Niemcom, że to oni mieszkają w swoim kraju, a nie odwrotnie.

Hart ducha przede wszystkim
Hart ducha i chęć odzewu wrednym zaborcom była silniejsza niż strach. Nie baliśmy się, ale po co na darmo zrywać z tym światem. Całą więc walkę oparliśmy na konspiracji. Może to nie była rewelacyjna walka, ale zawsze trochę dokuczliwa. Jak wspomniałam pracowałam w Fabryce Amunicji, moim wówczas brygadzistą był niejaki pan Nowakowski. Był to bardzo uczciwy człowiek, nie lubił oszustwa, ale sprawa polska była dla niego priorytetowa. Pozwalał nam na mały sabotaż. Moje koleżanki celowo robiły wadliwą amunicję. To było bardzo denerwujące dla Niemców, gdyż ich wojska mogły na czas nie otrzymać transportu koniecznych militariów, a te które otrzymano nie spełniały swojej roli. Ale dla nas to była nie lada gratka, ze choć w ten sposób dokuczyliśmy tym obrzydliwym Niemcom.
Wielkie straty
Wiele z nas straciło już swoich bliskich, ukochanych synów, którzy walczyli z wrogiem na linii frontu wschodniego. Ale sabotaż nie tylko polegał na wykonywaniu wadliwej broni, polegał on również na wynoszeniu amunicji poza zakład pracy. Robiliśmy to tak, aby dostarczyć ją można było wieczorem naszym polskim partyzantom przebywającym w okolicach Skarżyska, a oni rzecz jasna przekazywali ją dalej. Było to, w co każdy czwartek. Do domów każdej z nas przychodzili ci sami wciąż młodzi chłopcy, którzy biorąc od nas amunicję w jakiś tam sposób przekazywali ją naszym żołnierzom. Nie znaliśmy ani ich nazwisk, ani nawet pseudonimów. Wszystko to było dla ich, no i oczywiście dla naszego dobra.
W woreczku
Amunicję tą wynosiłam w specjalnie uszytym woreczku, tworząc w ten sposób w torebce drugie dno. Stojące na wartowni Ukrainki nigdy nie wpadły na taki fortel z mojej strony. Inne koleżanki wynosiły proch do broni krótkiej w warkoczach, czy też wysoko upiętych kokach. Naszym przełożonym we wspomnianej Fabryce Amunicji, był Niemiec Krauze. Była to szuja, jakich mało. Za byle uśmiech, czy grymas twarzy można było dostać od niego w twarz. Gdy on miał służbę wiadomo było, że nie wyniesiemy ani jednej sztuki amunicji tak potrzebnej naszym chłopcom. Ale wszędzie trafiają się ludzie porządni. Bywały zmiany w naszej fabryce, gdy służbę pełnił Niemiec Keler. Był to nad podziw dobry człowiek. Mawiał on zawsze, że on też ma rodzinę w Niemczech w Lipsku i rozumie nas doskonale. Gdy nawet zobaczył on jakąś wynoszoną przez nas broń udawał, że tego nie widzi. Najgorzej wynosiło się kostki trotylu. Były one spore i trudne do wyniesienia. Robiliśmy to oczywiście, gdy służbę pełnił Keler, a wynosiliśmy to często w bieliźnie osobistej pod spódniczkami. Taka była nasza niewola, taka była nasza służba Polsce, uciemiężonej, zbolałej, często płaczącej po stracie swoich synów, którzy poszli za nią właśnie się bić i ginąć.
Nasza służba może nie była aż tak znacząca, ale musieliśmy to robić, bo nasza Polska na to właśnie czekała.
Ze wspomnień Helenki Dziurdź-Rymanowej….
Ewa Michałowska -Walkiewicz
Dziękujemy Pani Ewie!!! Ilustracje i MOTTO dodał Admin
Podobnie jak perły, wspomnienia są unikalne i osobiste. Każde z nich jest inne i ma swoją wartość. Czasami wspomnienia są jak jasne, błyszczące perły, które przywołują szczęśliwe chwile, a czasem jak ciemniejsze, matowe, które przypominają o trudnych doświadczeniach. Ważne jest, aby doceniać i pielęgnować zarówno te radosne, jak i bolesne wspomnienia, bo one wszystkie kształtują naszą tożsamość i historię.
######################### np.pl ########################
dziękujemy za tekst
Pani Ewo,
Dobrze, że Pani spisuje i przekazuje nam takie historie.
Lidia
pozdrawiam PANIĄ LIDIĘ mam takie samo zdanie