Szczepionka – moralny dylemat?
|
Autor: Andrzej Balcerzak
Zadzwonił znajomy i powiedział że Premier Australii zakupił szczepionki na korona wirusa zrobione z abortowanych płodów które będą nam przymusowo wstrzykiwane.
To jedna z wielu informacji krążących o szczepionkach przypominających znany żart: „Czy to prawda, że samochody są rozdawane na Placu Czerwonym? Radio Erywań odpowiada : tak, to prawda, ale nie samochody, ale rowery i nie rozdają, tylko kradną ”.
Niemniej jednak, jeśli przyjrzymy się sprawie bliżej, kwestia etyki w opracowywaniu i produkcji niektórych szczepionek jest bardzo skomplikowana i chrześcijanie borykają się z nią przez dziesięciolecia.
W wyniku pandemii korona wirusa COVID-19, większość krajów wprowadziły srogie blokady które prowadzą do zniszczenia ich ekonomii. Rządy tych krajów liczą na szczepionkę jako klucz do otwarcia blokady i powrót do normalnego funkcjonowania społeczeństw.
Prezydent Trump przeznaczył miliardy dolarów na szczepionkę z obietnicą że będzie dostępna przed wyborami prezydenckimi w listopadzie. W niemałym stopniu wynik tych wyborów będzie zależał od dostępności szczepionki której faktycznie jeszcze nie ma. Także w Australii sprawa korona wirusa jest sporem politycznym, aż do punktu kwestionowania rzetelności naszej federacji i solidarności miedzy stanami, ponieważ każdy stan wybrał własną taktykę radzenia sobie z korona wirusem nie zwracając uwagi na interesy kraju jako całość.
Chcąc przedstawić coś pozytywnego Premier Scott Morrison podpisał list intencyjny z europejską firmą farmaceutyczną AstraZeneca w sprawie dostawy 25 milionów dawek szczepionki znanej jako Oxford Vaccine AZD1222 która jest w trakcie badańklinicznych. Scott Morrison podpisał również podobne porozumienie z australijską firmą farmaceutyczną CSL w sprawie szczepionki UQ-CSL V451, która jest opracowywana wraz z Uniwersytetem Queensland.
To tylko dwa z setek badań biorących udział w wyścigu o wyprodukowanie skutecznej i bezpiecznej szczepionki przeciw korona wirusowi.
Szczepionki na które Premier podpisał porozumienia opracowywane są na bazie dwóch różnych technologii. Australijska szczepionka UQ-CSL V451 jest opracowywana na bazie techniki rekombinacji która wykorzystuje linię komórek ludzkiego jajnika uzyskanej w etyczny sposób. Z drugiej strony, Uniwersytet w Oxford i AstraZeneca zdecydowały się na użycie technologii wykorzystującej komórki nerkowe (HEK 293) dziewczynki abortowanej w 1973 roku, co sprowadza się do problemu etycznego.
Komórki płodowe z abortowanych dzieci są używane od dziesięcioleci. Takie linie komórkowe od dwojga dzieci poddanych aborcji w latach 1960-tych, jednego w Szwecji i drugiego w Anglii, były wykorzystywane w opracowaniu i produkcji wielu szczepionek w tym na przykład ospę wietrzną, polio, różyczkę, półpasiec, wirusowe zapalenie wątroby i wściekliznę.
Podczas gdy komórki ludzkie dzielą się około 50 razy to komórki płodowe zostały zmodyfikowane aby mogły dzielić się w nieskończoność. Dlatego firmy farmaceutyczne mają nieograniczoną liczbę pochodnych komórek z tych pozyskanych ponad 50 lat temu.
Oznacza to że nie powinno być potrzeby uzyskania większej liczby komórek z nowo abortowanego dziecka. Firmy farmaceutyczne wybierają linie komórkowe uzyskane w latach 60- tych i 70-tych, ponieważ te były już wielokrotnie sprawdzane i używane przez wiele lat co daje zapewnienie że są bezpieczne.
Ponieważ wirusy potrzebują komórki do rozmnażania się, stworzenie szczepionki wirusowej oznacza użycie linii komórkowej, która ma pewne preferowane cechy. Po pierwsze, musi to być rodzaj komórki, w której wirus dobrze się rozmnaża. Mogą to być zapłodnione kurze jaja jak w przypadku większości szczepionek na grypę czy wyselekcjonowane komórki ludzkie lub zwierzęce.
Po drugie, musi to być linia komórkowa która jest łatwo dostępna i z której można korzystać praktycznie w nieskończoność. Jeśli firma musi zmienić typ komórek, w których hoduje wirusa, szczepionka musiałaby zostać poddana dalszym badaniom i zatwierdzeniu, zanim będzie mogła zostać użyta. Jest to bardzo kosztowny i czasochłonny proces.
Mimo że komórki płodowe są czasami wykorzystywane do hodowania wirusów, szczepionki podawane pacjentom nie zawierają tych komórek ani fragmentów ludzkiego DNA. Komórki zginą, ponieważ wirusy rozrywają je w celu uwolnienia się i zakażeniu następnej komórki. Wyhodowany wirus szczepionkowy jest oczyszczany, aby usunąć pozostałości komórkowe i odczynniki używane do hodowania wirusa. Podczas tego procesu oczyszczania następuje również rozpad pozostałego DNA komórkowego.
Religie chrześcijańskie przez dziesięciolecia zmagały się z moralnym dylematem wykorzystania komórek abortowanych dzieci w celu produkcji szczepionek. Ta kwestia etyczna jest poważna dla Chrześcijan którzy uważają aborcję za grzech a z grzechu nie powinno się czerpać korzyści. Dlatego pojawia się pytanie: „Czy Chrześcijanom wolno przyjąć szczepionkę, która przynosi korzyści wynikłe z aborcji dziecka?”
Kościół katolicki, za pośrednictwem Papieskiej Akademii Życia, na czele której stał Joseph Ratzinger, późniejszy papież Benedykt XVI, orzekł że katolicy mogą otrzymać taką szczepionkę.
Papieska Akademia była bardzo ostrożna aby nie sugerować przyzwolenia dla „nie-etycznych szczepionek”. Stwierdzili:
„Istnieje odpowiedzialność aby używać alternatywnych szczepionek i wnieść świadomy sprzeciw wobec tych, z którymi są problemy moralne”…. „Jeśli chodzi o szczepionki bez alternatywy, jest dozwolone w stopniu, w jakim jest to konieczne, aby uniknąć poważnego ryzyka nie tylko dla własnych dzieci, ale także, a być może bardziej szczegółowo, dla stanu zdrowia całej ludzkości. Stosowanie tych szczepionek nie powinno być błędnie interpretowane jako oświadczenie o legalności ich produkcji, wprowadzania do obrotu i stosowania, ale należy to rozumieć jako bierną współpracę moralnie uzasadnioną jako „ekstrema ratio” ze względu na konieczność dbania o ludzkie zdrowie.”
W sierpniu, australijscy przywódcy Kościoła katolickiego, anglikańskiego i prawosławnego napisali do Premiera Scotta Morrisona, aby uświadomić rządowi kwestie etyczne dotyczące AZD1222 i że gdyby australijska szczepionka UQ-CSL V451 odniosła sukces, byłaby preferowana „Jeśli istnieje wybór, zachęcamy do stosowania szczepionki, która nie została opracowana przy użyciu ludzkich komórek płodowych pochodzących z aborcji.” – napisali.
We wrześniu bieżącego roku australijscy biskupi katoliccy potwierdzili oficjalnie że użycie szczepionki naruszającej etykę chrześcijańską jest dopuszczalne jeśli nie będzie innego wyboru.
Andrzej Balcerzak
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
@@@
Znalezione w sieci
Ze świata nadchodzą pierwsze doniesienia o zgonach osób małoletnich po tzw. „zaszczepieniu”. Koncerny farmaceutyczne, które zrzekły się odpowiedzialności i czerpią olbrzymie zyski z tych „szczepionek”, pozwalają sobie na coraz więcej – mówi w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl dr Katarzyna Ratkowska, psychiatra.
Urszula
To nie jest dobra nowina
Seszele: Wzrost infekcji w najbardziej zaszczepionym kraju świata
Badania genetyczne pokazały, że większość osób, które ostatnio zakaziły się SARS-CoV-2 na Seszelach, zainfekowały się wariantem Beta – poinformowało ministerstwo zdrowia. Chociaż na Seszelach dwie dawki szczepionki przyjęło 68,2 proc. mieszkańców, ostatnio odnotowano tam dużą falę zakażeń.
Opisany po raz pierwszy w Republice Południowej Afryki wariant Beta był od lutego dominującą odmianą koronawirusa na Seszelach – przekazał resort zdrowia.
W liczącym blisko 100 tys. mieszkańców kraju od początku 2020 r. prowadzono powszechną kampanię szczepień przeciw COVID-19, której celem było zabezpieczenie populacji i ponowne otwarcie państwa dla zagranicznych turystów. Zastrzyki wykonywano głównie preparatem chińskiej firmy Sinopharm oraz produkowaną w Indiach na licencji firmy AstraZeneca szczepionką Covishield. Obecnie w pełni zaszczepionych jest 68,2 proc. mieszkańców Seszeli, to najwyższy współczynnik na świecie.
11 maja ministerstwo zdrowia informowało, że liczba infekcji podwoiła się w ciągu tygodnia, a 37 proc. nowo zakażonych przyjęło już wcześniej dwie dawki szczepionki. Od tego czasu liczba przypadków się zmniejszyła, ale wciąż utrzymuje się na stosunkowo wysokim poziomie – podaje agencja Bloomberg. Dodaje jednak, że większość infekcji na Seszelach ma łagodny przebieg, a tylko pojedynczy pacjenci wymagają intensywnej opieki medycznej w szpitalach.
Władze medyczne Seszeli ostrzegają, że niezaszczepione osoby są wciąż sześć razy bardziej narażone na zachorowanie na COVID-19 niż mieszkańcy, którzy przyjęli któryś z preparatów. Twierdzą jednocześnie, że jest zbyt wcześnie, by formułować stanowcze oceny dotyczące skuteczności poszczególnych szczepionek podają agencje AB i PAP.
Czytał i przekazał Zaszczepiony