Narody, które tracą pamięć – giną! Cz.2.
|
AUTOR ARTUR SOŁONKA
Napad na pocztę w Gródku Jagiellońskim
Jedna z najgłośniejszych akcji terrorystycznych przeprowadzonych w międzywojennej Polsce przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów (OUN).
30 listopada 1932 roku grupa 10 lub 11 bojowników OUN dokonała zbrojnego napadu na Urząd Pocztowy oraz Urząd Skarbowy w Gródku Jagiellońskim, skąd zrabowała około 3 tys. złotych. Wskutek ataku zginęły cztery osoby, w tym dwóch napastników, a dziewięć zostało rannych. Z powodu niewielkich efektów i dużych strat własnych akcja została uznana przez ukraińskich nacjonalistów za nieudaną, co doprowadziło do znacznych zmian kadrowych w kierownictwie OUN, a ujawnione w toku śledztwa informacje pozwoliły polskim służbom wyjaśnić także inne przestępstwa, w które byli zamieszani członkowie tej organizacji.


Zamiarem napastników było zrabowanie pół miliona złotych. W celu zastraszenia pracowników i klientów, terroryści rozpętali strzelaninę, w której padło ośmioro rannych (jedna z tych osób zmarła następnego dnia w szpitalu) a dwóch napastników zginęło postrzelonych omyłkowo przez swoich towarzyszy (Jurij Berezyński prywatnie szwagier Romana Szuchewiycza i Wołodymyr Staryk) Z powodu nieoczekiwanego obrotu zdarzeń pozostali przy życiu bojownicy OUN spanikowali i zrabowali tylko 3232 złote i 15 groszy, po czym rzucili się do ucieczki. W czasie obławy zginął jeden funkcjonariusz Policji Państwowej, a rany odniosło dwóch uzbrojonych Polaków uczestniczących w poszukiwani. Dwóch uczestników napadu (Wasyl Biłas i Dmytro Danyłyszyn) zostało złapanych następnego dnia w Gródku Jagiellońskim przez ukraińskich chłopów, ponieważ polskie władze rozpuściły plotkę, że poszukiwanymi są Polacy, którzy obrabowali ukraińską spółdzielnię.

W toku śledztwa Biłas i Danyłyszyn przyznali się nie tylko do udziału w napadzie na pocztę w Gródku Jagiellońskim, ale też do zabójstwa posła na Sem RP Tadeusza Hołówki, które miało miejsce ponad rok wcześniej. Ich proces trwał cztery dni; 17-21 grudnia 1932 roku. Obaj zostali skazani na karę śmierci i straceni przez powieszenie w więzieniu we Lwowie., co wywołało protesty i manifestacje społeczności ukraińskiej w Polsce oraz Kościoła greckokatolickiego . Dla bojowników OUN Biłas i Danyłyszyn stali się męczennikami.
Mariana Żurakowskiego, również odpowiedzialnego za atak i aresztowanego w Stanisławowie, skazano na najwyższy wymiar kary w oddzielnym procesie, lecz prezydent Rzeczypospolitej Ignacy Mościcki złagodził mu karę do 15 lat więzienia Inni uczestnicy napadu usłyszeli wyroki wieloletniego więzienia: Zenona Kossaka skazano na 7 lat pozbawienia wolności, Mychajła Kuspisa na 5 lat, a Mykołę Motykę, Jarosława Biłasa i człowieka o nazwisku Maszczak na 2 lata więzienia.. Wobec dwóch uczestników napadu, o nazwiskach Cap i Kowalukiwna, ze względu na ich małoletniość sąd odstąpił od wymierzenia kary.

Niepowodzenie napadu na pocztę w Gródku Jagiellońskim rozpoczęło serię wewnętrznych czystek w szeregach OUN. Kierownik Krajowej Egzekutywy OUN Bohdan Kordiuk został zmuszony do ustąpienia ze stanowiska, na którym zastąpił go Stepan Bandera. Pomysłodawca i główny organizator napadu, Mykoła Łebed, w obawie przed karą dyscyplinarną za niepowodzenie akcji, uciekł do Czechosłowacji, a następnie do Berlina , gdzie odbył się nad nim sąd koleżeński (sic!). Postanowiono tam dać Łebediowi kolejną szansę i polecono mu zorganizować nową akcję, którą odkupi swoje winy . Tą akcją okazał się kilka miesięcy później zamach na ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego. Obok: Bandera w stroju Kozaka folkloristic Cossack costume (fot.Wikipedia)

W 2003 roku przed budynkiem dawnego Sądu Grodzkiego w Gródku (gdzie mieści się siedziba rejonowej administracji państwowej) odsłonięto „Pomnik bojowników za wolność Ukrainy. Podstawą monumentu są trzy kamienne stożki, symbolizujące kształt tryzuba pomiędzy którymi umieszczono rzeźbę z postaciami czterech terrorystów, którzy ponieśli śmierć wskutek ataku (dwóch w trakcie napadu i dwóch straconych). Na tablicy po prawej stronie od rzeźby umieszczono inskrypcję: „Tutaj, 30 listopada 1932 roku, bojownicy UWD-OUN Wasyl Biłas, Dmytro Danyłyszyn, Jurij Berezyński i Wołodymyr Staryk dokonali bohaterskiego czynu w walce za wolność i niezależność Ukrainy: zbrojnego napadu w Gródku na budynek pocztowo-sądowy POLSKIEGO REŻIMU OKUPACYJNEGO”.
We wrześniu 2018 roku w mediach pojawiły się informacje o tym, że greckokatolicki ksiądz kapelan armii ukraińskiej Mychajło Hredil reżyseruje film krótkometrażowy na temat napadu na pocztę w Gródku Jagiellońskim, do którego zdjęcia są realizowane w faktycznym miejscu ataku. Produkcja została dofinansowana na kwotę 15 tys. hrywien przez władze obwodu lwowskiego. W grudniu tego samego roku ukazał się pierwszy zwiastun filmu. Produkcja została określona przez środowiska kresowe mianem ANTYPOLSKIEJ.
Korzystał z ochrony CIA

POWYŻEJ ^ Mykoła Łebed po aresztowaniu przez za działalność antypaństwową w związku z zabójstwem Bronisława Pierackiego.
W roku 1948 po nasileniu „zimnej wojny”” w czasie rozpoczętej przez ZSRR blokady Berlina i wobec groźby wybuchu wojny w Europie, grupa ukraińskiej emigracji skupiona wokół Iwana Hryniocha i Mykoły Łebedia została uznana przez CIA za najbardziej nadającą się do pracy konspiracyjnej (w przeciwieństwie do innych frakcji. Poprzez grupę Łebedia CIA, w ramach operacji o kryptonimie CARTEL, przemianowanej później na AERODYNAMIC, wspierała ukraińskie podziemie dostarczając pieniądze, materiały, nadajniki radiowe, prowadząc szkolenia oraz zrzucając drogą lotniczą przeszkolonych agentów. Operacja trwała w latach 1948-1953 i zakończyła się fiaskiem wobec przechwycenia zrzuconych agentów przez Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego ZSRR Hrynioch pozostał w Monachium, zaś Łebed został w 1949 roku przeniesiony do Nowego Jorku.
Udzielono mu prawa stałego pobytu w USA, przekształconego później w amerykańskie obywatelstwo.. Obywatelstwo otrzymał po osobistej interwencji zastępcy dyrektora CIA d.s operacyjnych (od sierpnia 1951) Allena Dullesa, gdyż z uwagi na działalność w czasie wojny Łebed został początkowo uznany przez Urząd Emigracyjny USA za przypadek do deportacji.
W USA kierował w latach Instyrutem Prolog z siedzibą w Nowym Jorku. Łebed´ korzystał z ochrony CIA, które finansowało Instytut. W latach 80. kryptonim AERODYNAMIC, którym była objęta działalność Prologu, został zmieniony na QRDYNAMIC, później na PDDYNAMIC i wreszcie na QRPLUMB. W roku 1977 doradca d.s bezpieczeństwa narodowego prezydenta Cartera Zbigniew Brzeziński pomógł rozszerzyć program na inne narodowości ZSRR, w tym Żydów sowieckich. Finansowanie Prologu zostało zakończone w 1990. Ostatnią wypłatę Prolog otrzymał w kwocie 1,75 mln USD.Od 1990 r. kontynuował działalność na własny rachunek
W 1975 r. Łebed´ przeszedł na emeryturę, pozostając doradcą i konsultantem Prologu i Zagranicznego Przedstawicielstwa UHWR. Jeszcze w 1991 roku był uznawany przez CIA za cennego współpracownika.
W 1985 roku General Accounting Office Kongresu umieściło nazwisko Łebedia na liście nazistów i ich kolaborantów, którzy osiedlili się w USA dzięki pomocy amerykańskiego wywiadu, a OSI w Departamencie Sprawiedliwości wszczęło w jego sprawie śledztwo. CIA obawiając się, że publiczne dochodzenie przeciw Łebediowi skompromituje projekt Prologu, a niemożność zapew- nienia mu ochrony wywoła wzburzenie ukraińskiej emigracji, zaprzeczyło jakimkolwiek związkom Łebedia z III Rzeszą, podnosząc argument że był ukraińskim bojownikiem o wolność. Jeszcze w 1991 roku CIA próbowało zniechęcić OSI do występowania o dowody przeciwko Łebediowi do władz Niemiec, Polski i ZSRR. Ostatecznie OSI umorzyło śledztwo nie będąc w stanie przedstawić konkretnych dokumentów przeciw Łebediowi.
Jego żoną była Daria Hnatkiwska, skazana za udział w zamachu na Bronisława Pierackiego. Zmarł 18 lipca 1998 roku w Pittsburghu. Archiwalia Łebedia zostały złożone w Harvard Ukrainian Research Institute. Wiarygodność tych dokumentów kwestionują historycy i autorzy m.in: Per Anders Rudling i John-Paul Himka, którzy twierdzą, że zbiór ten stanowią w znacznej części kopie wykonane w latach 50. przez otoczenie Łebedia z intencją usunięcia niewygodnych fragmentów dotyczących lat 1941–1942 i dowodów kolaboracji OUN z III Rzeszą oraz jej antysemityzmu.
^^^

„Od starożytności mówiono, że cywilizacja, która odcina się od swoich korzeni, jest cywilizacją bez przyszłości. Pamięć bowiem w jakimś sensie buduje przyszłość. Dlatego jeśli chcemy być cywilizacją z przyszłością, musimy na nowo zacząć reflektować swoje podejście do form pielęgnowania pamięci o zmarłych”.- mówi ks. prof. Piotr Morciniec, teolog i bioetyk, kierownik Katedry Teologii Moralnej, Bioetyki i Prawa Kanonicznego Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego.
ŻRÓDŁA; Wikipedia/ police.pl/ Polskie Radio.pl/Dzieje.pl/ Kresy.pl/ Rozmowy i materiały własne/
ARTUR SOŁONKA
####################################

np.pl
28.06.2023
Znany 25-letni ukraiński piosenkarz Kostiantin Boczarow, znany jako Melovin, odśpiewał podczas parady LGBT w Monachium pieśń sławiącą odpowiedzialnego za ludobójstwo Polaków na Wołyniu ukraińskiego przywódcę z lat 40. – Stepana Banderę.
Wykonaniem pieśni „Batko nasz Bandera” („Ojcem nam Bandera”) podczas tęczowej parady w stolicy Bawarii pochwalił się za pośrednictwem mediów społecznościowych sam Melovin.
Podczas wykonania pieśni sławiącej Banderę w tłumie powiewało wiele ukraińskich flag, a tłum uczestników festiwalu Munich Pride ochoczo podjął śpiew wraz z Boczarowem.
Informacja/ fronda.pl/Instagram, kresy24.pl
Nie milkną echa słów prezydenta RP Andrzeja Dudy, który nie pierwszy już raz pozwolił sobie na strofowanie ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego w kwestii jego wytrwałego dopominania się o godne upamiętnienie po kilkudziesięciu latach polskich ofiar ukraińskiego ludobójstwa, a postawę tego typu prezydent Duda nazwał „bieganiem z widłami”. Teraz do słów prezydenta postanowił odnieść się inny z kapłanów.
„Bardzo nie na miejscu słowa prezydenta mojej Ojczyzny do tak zasłużonego kapłana” – napisał w mediach społecznościowych duszpasterz archidiecezji poznańskiej ks. Daniel Wachowiak.
„Wstyd Panie Prezydencie. Ofiary domagają się Pamięci w czynach” – skomentował proboszcz jednej z podpoznańskich parafii. /ren/twitter
Popieram obydwu kapłanów!
Pokolenie Jana Pawła II
Polski rząd podejmujc uchwałę upamiętniającą ofiary Zbrodni Wołyńskiej w 80. rocznicę. W której rezolucji stwierdzono, że pojednanie polsko-ukraińskie musi obejmować „uznanie winy i upamiętnienie ofiar. Od 2016 roku 11 lipca, nazwany w uchwale „Krwawą Niedzielą”, jest w Polsce uznany Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa.
Ukraina zaś zaprzecza używaniu terminu ludobójstwo na określenie masakry. A fachowcy od sklecania nowej historii piszą i mówią, że to były tylko „WYDARZENIA, czyli wojna dwóch podziemnych armii, co czasami zmieniała się ona w wojnę chłopską — tak uważa Wołodymyr Wiatrowycz, (mówią, że „historyk „)były szef ukraińskiego IPN.
Z kolei panowie Jan Krzysztof Bielecki i Paweł Kowal inicjatorzy nowej federacji (Unii podobnej do dawnej Polsko-Litewskiej. I piszą, że na początek powinna powstać wspólna Rada Samorządów – jako zgromadzenie przedstawicieli polskich i ukraińskich regionów, miast i wsi.
Na pokolenia w rodzinach Ukraińców pozostaną opowieści o polskich rodzinach, które przygarnęły ich pod swój dach, piszą ci dwaj Panowie. Ja na razie słucham opowieści ocałałych w Rzezi Wołyńskiej.
Stanisław
Historyk Wiatrowycz edukowany na tzw. „Historii zastępczej” plecie coś, że „Ludobójstwo (Rzeź Wołyńska) „zmieniło się czasem w wojnę chłopską — tak uważa ten Wołodymyr Wiatrowycz, Czy słyszał ten „historyk” o agentach z OUN-UPA, i prymitywnym austriackim agencie Jakubie Szeli, przywódcy „chłopskiej” Rzezi Galicyjskiej, który w nagrodę za mordowanie Polaków, (a dla zabawy w czasie tej Rzezi rżnęli też „Panów Lachów” piłami) otrzymał majątek ziemski na Pokuciu. On, Szela jest symbolem zdrady narodowej i służeniu za ochłapy i srebrniki obcym.
Marian Pietrucha
„Po rozpadzie Związku Radzieckiego i ukonstytuowaniu się państwa ukraińskiego wydawało się, że nastał wreszcie czas odreagowania dziejowej traumy.
Że społeczeństwo polskie, tak konsekwentnie domagające się prawdy historycznej, oprócz rozliczenia zbrodni niemieckich i radzieckich otrzyma także prawo do satysfakcji moralnej za zbrodnie nacjonalistów ukraińskich spod znaku OUN i UPA. Tak się niestety nie stało, a trauma okrutnych zbrodni ludobójstwa (genocidium atrox) pozostaje ciągle żywa. Stanowi przedmiot uczciwych rozważań nielicznych historyków. Źle się natomiast dzieje, jeśli „oficjalnej” historiografii nadaje się wydźwięk ideologiczny, narzuca się „poprawność polityczną”, aby nie drażnić strony ukraińskiej.”Cutat z Bumerang Polski, artyku prof. Stanisawa Bielenia
Przekazał Stanisław S. z Sydney.
Przebywający na Ukrainie biskup pomocniczy Lizbony Americo Aguiar zrezygnował z planowanego gestu pogodzenia młodych Ukraińców i Rosjan podczas Światowych Dni Młodzieży, które odbędą się w dniach 1-6 sierpnia w portugalskiej stolicy. Szef komitetu organizacyjnego tej imprezy uważa, że jest jeszcze zbyt wcześnie na taki gest…(?)
Pokolenie JP II