Referendum

AUTOR: PROFESOR WACŁAW LESZCZYŃSKI

     Ujawniony został program opozycji, znany dotąd jako „zły PiS, PiS, PiS”. Zgodnie z zapowiedziami jej polityków i ekonomistów, zamierza ona główne spółki skarbu państwa, zwłaszcza konkurencyjny dla obcych koncernów „Orlen”, sprzedać zagranicznym firmom. Opozycja planuje tak, jak mówił jej ważny polityk, podnieść wiek emerytalny do 67 lat i dla mężczyzn i dla kobiet, bo one nie mogą być dyskryminowane innym prawem niż mężczyźni.

NIELEGALNI

Opozycja, gdy rządziła wyraziła, zgodę na przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów, a gdy obecne władze się temu sprzeciwiły, to ważni politycy opozycji grozili, że za to będą wysokie kary. Kierowane przez Niemcy władze Unii Europejskiej wznowiły pomysł tej relokacji, więc opozycja się na nią zgodzi. Od początku krytykowała ona i krytykuje zaporę na granicy z Białorusią, że na niej zatrzymywana jest większość nasyłanych przez Rosję nielegalnych imigrantów, „biednych ludzi, szukających nowego miejsca dla swego życia”. Opozycja zdemontuje tę przegrodę i będzie wpuszczać tych przybyszów w porozumieniu z Rosją, o tyle łatwiejszym, że do opozycji, dokonującej swego  czasu z nią resetu, dołączyła jawnie proputinowska partia tak zwanych rolników. Te punkty programu: wyprzedaż majątku państwowego, wiek emerytalny, zgoda na przymusową relokację imigrantów i przegroda na granicy z Białorusią, zostały ujawnione przy okazji zaplanowanego referendum. Krytykują je Niemcy głosząc, że pytanie o wyprzedaży państwowego majątku jest skierowane przeciwko nim. Jak Niemcy, to i opozycja zwalcza referendum, którego się panicznie boi (i dla żartu je „unieważnia”). Wie ona, że zdecydowana większość Polaków przeciwna jest tym jej zamierzeniom. A gdyby ten sprzeciw wyrażony został w wynikach referendum, to w razie objęcia władzy przez opozycję, te wyniki byłyby też i dla niej wiążące. Żeby więc do tego nie doszło, opozycja nawołuje, wbrew podstawowym zasadom demokracji, do bojkotu referendum. Dąży ona bowiem do tego, aby wskutek frekwencji niższej od 50%, nie było ono ważne.


     W programie opozycji jest też przyznanie specjalnych, wysokich emerytur byłym pracownikom służb specjalnych PRL, co wynika z prorosyjskości opozycji (i na czołowych miejscach list wyborczych opozycji zdarzają się byli konfidenci SB) oraz usunięcie z programów nauczania „antyniemieckich i antyrosyjskich” faktów historycznych (np. Pakt Ribbentrop-Mołotow, Katyń, Rzeź Woli, niemieckie obozy zagłady). Opozycja obiecuje wycofanie żądań odszkodowania za rabunki i zniszczenia w czasie II Wojny Światowej przez Niemcy. W programie opozycji znajdzie się też zerwanie umów na dostawę uzbrojenia Wojska Polskiego (silnej Polski nie chcą nasi sąsiedzi, popierający opozycję), zaniechanie budowy Centralnego Portu Lotniczego („bo jest lotnisko w Berlinie”) i portu w Świnoujściu, mogącym być konkurencyjnym dla niemieckich portów, oraz uczynienia Odry żeglowną. Opozycja, na życzenie Niemiec wprowadzi Polskę do strefy Euro (jakie są tego skutki, odczuwają Chorwaci), „zreformuje” wypłaty 50O/800+ i „zracjonalizuje” inne programy socjalne. Oprócz tych gospodarczo-politycznych punktów programu opozycji są też ideologiczne, o czym od dawna mówią jej politycy. Należą do nich: usunięcie nauczania religii za szkół, cenzura w mediach i debatach, prawo do aborcji na życzenie, uznanie ideologii gender za naukę, zrównanie par homoseksualistów z małżeństwami wraz z prawem do adopcji dzieci przez takie związki, seksedukacja dzieci i młodzieży przygotowująca do pedofilii, legalizacji której domagają się poplecznicy opozycji, niedoszli kandydaci na posłów z jej listy.
    

W uroczystościach Święta Wojska Polskiego 15 sierpnia politycy opozycji udziału nie wzięli, a ich bojówki usiłowały zakłócić defiladę wojskową. No bo też, święto to ustanowione jest na pamiątkę zwycięstwa Wojska Polskiego z pomocą Patronki Warszawy, Matki Bożej Łaskawej, nad nawałą  bolszewicką, a więc zwycięstwa nad armią rosyjską „polskich nacjonalistów”, tak potępianych przez prorosyjską opozycję. Trudno więc, żeby jej politycy tę uroczystość świętowali. Politycy ci wykazują brak profesjonalizmu, bo nie widzą różnicy między nielegalnymi imigrantami, a obcokrajowcami, którzy po ich zweryfikowaniu zatrudniani są w Polsce na podstawie umowy o pracę, na okres zamknięty, po którym wracają do swoich krajów. Nie odróżniają też wniosków o przyjazd do Polski (tych słynnych 130 tysięcy), od wyrażenie na nie zgody. I tacy politycy chcą rządzić krajem!  


     „Referendum, to forma głosowania powszechnego, najbliższa ideałowi demokracji bezpośredniej„. Przeciwni jemu są tylko wrogowie demokracji, zwolennicy rządów partyjnych. Wyniki referendum w 2023 r. zadecydują o bardzo ważnych dla Polski i Polaków sprawach bezpieczeństwa i gospodarczo-politycznych. Wzięcie w nim udziału jest obowiązkiem każdego świadomego obywatela, Polaka !


   Wacław Leszczyński

###################################

np.pl

Śledź i polub nas:
10 komentarzy

Dodaj Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *