Zniszczyć Kościół !
|W rocznicę napaści Sowietów, w sojuszu z Hitlerem, na Polskę
Autor: Wacław Leszczyński
Nasi wrogowie wiedzą, że chcąc zapanować nad Polską, muszą wynarodowić Polaków. Słusznie też uważają, że aby tego dokonać, trzeba zniszczyć Kościół Katolicki, ostoję polskości. Dlatego prowadzą na Niego stałe ataki. Sterowany przez Niemcy Parlament Europejski, w którym większość posłów to neomarkści, ogłasza więc rezolucję, że „prawem europejskim” jest „prawo do aborcji”. Parlament ten wzywa też państwa Unii Europejskiej do nadania specjalnych praw homoseksualistom. A rezolucje te wcale nie wynikają z troski o „prawa kobiet”, czy o homoseksualistów. One stanowią broń w walce z chrześcijaństwem. Bo mają one zabronić Kościołowi Katolickiemu i innym wyznaniom głoszenie, że akt homoseksualny jest grzechem, a „aborcja” morderstwem. W krajach, gdzie rządzą marksiści i te postulaty wprowadzono do prawa krajowego, za krytykę „aborcji” jest się karanym (Francja), a za ocenę homoseksualizmu, w oparciu o Biblię, jest się ogłoszonym przestępcą tak, jak pewien pastor w Szwecji. Państwa, które opierają się tym skandalicznym postulatom – Polska i Węgry, są wściekle atakowane w światowych mediach, w Europarlamencie i na forach międzynarodowych.
Ataki na Polskę inicjują Niemcy, nie mogąc znieść tego, że broni ona swej suwerenności. Twierdzą, że Polska nie może mieć takich, jak oni rozwiązań np. w aparacie sprawiedliwości, bo według nich oni mają, „wyższą kulturą prawną”, niż „podludzie”, Polacy. Kierowana przez Niemcy Komisja Europejska co raz to występuje przeciw Polsce z głupimi, kłamliwymi zarzutami i bezprawnie wstrzymuje wypłatę należnych Polsce funduszy. Jakie do tego ma prawo? „Prawo silniejszego” – Niemiec, znane z 1939 r.
Z Niemcami współpracuje „polska” opozycja, licząc na to, że gdy obali się władzę PiS, to ona będzie „zarządzać tym krajem”, jak komuniści w PRL. Żeby się „wykazać” i „zasłużyć” w oczach swego protektora i sponsora, politycy opozycji prześcigają się w atakach na Kościół Katolicki i katolików. Wcześniej opluwali św. Jana Pawła II, teraz robią to samo w stosunku do św. Maksymiliana Kolbe. Krytykują transmisję w polskiej telewizji beatyfikacji Prymasa Wyszyńskiego, bo on „kontrowersyjnie odnosił się do władz” (PRL, nie polskich!). Kiedyś katolików porównywali do „świń taplających się w błocie”, teraz chcą ich „opiłowywać”. Są też „potęgi intelektu”, używające w stosunku do Prymasa, stalinowskiego epitetu „faszysta”, nie rozumiejąc (co w tym przypadku nie dziwi) faktycznego znaczenia tego wyrazu. Skrajnie głupie i napastliwe odzywki mniej rozgarniętych polityków opozycji „tonują” ich koledzy partyjni. Ale oni robią to w myśl stosowanej w PRL metodzie „złego i dobrego esbeka”. Z Kościołem walczą też „księża patrioci”, chcący religię katolicką zamienić na taką, jaką głosi sekta Kościoła Synodalnego w Niemczech. Dziwnie zachowują się też pewni hierarchowie, potrafiąc ze Świętej Eucharystii uczynić szopkę. Tłumaczy to bezkarność podległych im „księży”, głoszących sprzeciw Nauce Chrystusa. Opozycja chce legalizacji aborcji, co ma osłabić wpływ znienawidzonego przez nią Kościoła na ludzi, zwłaszcza młodych. W latach 70. działacz PZPR orzekł „Jak dziewczyna zrobi ze dwie „skrobanki” (aborcje), to już jest nasza, do Kościoła nie powróci !”. I opozycja w tym kontynuuje takie postępowanie przodków. Popiera też obrażanie uczuć religijnych Polaków, a nawet napaści na duchownych, niszczenie krzyża i kościołów. Jej programem jest usunięcie krzyża z Sejmu i szkół, zniesienie lekcji religii, aborcja na życzenie, małżeństwa homoseksualistów z adopcją dzieci, likwidacja większości szpitali, zahamowanie wielkich inwestycji, zaprzestanie akcji socjalnych i wspierania rodziny, cofnięcie reform aparatu sprawiedliwości i systemu podatkowego.
Opozycja chwali wszystko, co niemieckie. Nawet to, że jeszcze w XIX wieku na terenach Niemiec spalono na stosie kobietę oskarżoną o czary, a wyrok na nią podpisał „oświecony” król Prus, Fryderyk Wilhelm III. To ten sam, który zlikwidował w 1810 r. katolickie klasztory w swoim państwie, co uderzyło w ludność polską, mieszkającą w Prusach (na Śląsku), a w 1811 r. kazał zniszczyć insygnia koronacyjne królów polskich, zrabowane przez Prusaków ze skarbca na Wawelu w 1795 r. Niemcy w rabowaniu to mają długie tradycje i umiejętności, co znamy z lat 1939-45. O zwrocie czegokolwiek słyszeć nie chcą, nawet o oddaniu majątku Polonii w Niemczech, zrabowanego przez hitlerowców.
Aby wywołać pozory chaosu w Polsce, opozycja co raz to organizuje „protesty” kolejnych grup zawodowych. Obok celowo „zaporowych”, nierealnych postulatów płacowych, wznoszone są na nich hasła proaborcyjne, wulgaryzmy antyrządowe, nazistowskie symbole, a nawet przeciwko budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego („bo przecież jest niemiecki”). Organizatorzy tych protestów nie chcą żadnych rozmów z rządem, ich protest jest „dla protestu”, jak tego życzą sobie jego inspiratorzy.
Wacław Leszczyński
############################################
Dziękujemy za bardzo mądre słowa, za obronę naszej katolickiej wiary i naszych polskich kościołów.
Polacy z Australii
@@@
Ciekaw jestem opinii Polaków w Australii co myślą o tych lewackich zadymach w Melbourne jakie pokazuje Telewizja w Polsce i czy tam wogóle są polonijni reporterzy i dziennikarze bo w Polsce na tyle tysięcy tam osiedlonych nic o takich nie słychać.
Stanisław Szoka (Moja rodzina żyla na Tasmanii)
Gdańsk-Oliwa
Ludziom zapatrzonym w pudło telewizora, komputer i żydowski facebook można już wmówić wszystko. Tak jak to ohydne „demokratyczne” przekonanie, że zamiast rodzenia dzieci, kobiety powinny się skrobać i robić karierę zawodową, a spadek demografii uzupełniać emigrantami. Każdy mądry socjolog, ale nie z „klubu wielokulturowości” wie, że migracją nie można zrekompensować procesów demograficznych i jeśli społeczeństwa nie łączą wspólne wartości, to naród się rozpada. Tak rozpadną się te polskie i te „australijskie wartości” ! I o to przeciez globalistom chodzi.
Matka-Polka