„Trzeba rozrywać rany polskie, żeby się nie zabliźniły błoną podłości”
| „– Cóż nam zostało, kiedy świata zabrakło dookoła?
Kije i sakwy i kapoty i palce w oczodołach!
Powiewy wiatru, słońca promień na chciwe twarze brać,
Padać i wstawać, padać i wstawać, padać i wstawać, padać i wstawać”… Jacek Kaczmarski
Wyniki wyborów 2023. i zbliżające się Polskie Święto Niepodległości to kolejna konieczność aby przypomnieć sobie ponownie treść reportażu „Na probostwie w Wyszkowie”… I to zdanie Stefana Żeromskiego: „Trzeba rozrywać rany polskie, żeby się nie zabliźniły błoną podłości” – aby odpowiedzieć samemu sobie na pytania; „Co z Polską po wyborach”? I czy mamy dziś pisarza tak mocnego jak Żeromski i politycznie bezstronnego.
Prezydent RP Andrzej Duda pomimo licznych apeli środowisk patriotycznych wciąż nie chce gen. Tadeusza Rozwadowskiego, jednego z Ojców Niepodległości, odznaczyć pośmiertnie Orderem Orła Białego” – oznajmił kapłan – ks. Isakowicz-Zaleski.
Generał Rozwadowski był prawdziwie chrześcijański, wielki wódz, który umiał zwyciężać i ponosić klęski
^ Takim Polakom stawiajcie pomniki !!!
Zmarł 18 października 1928 r. Pochowano go zgodnie z jego wolą na Cmentarzu Obrońców Lwowa, wśród jego żołnierzy. Nie brakowało domysłów i podejrzeń, co do przyczyn śmierci. Sugerowano otrucie, a odmowa władz przeprowadzenia sekcji zwłok podsycała jedynie spekulacje, tym bardziej prawdopodobne, iż generał do czasu uwięzienia cieszył się doskonałym zdrowiem.20 października, po mszy żałobnej w Warszawie, trumnę przetransportowano do Lwowa, gdzie dwa dni później tłumy pożegnały generała. Nabożeństwo w kościele bernardynów odprawił metropolita lwowski abp Bolesław Twardowski. Gdy kondukt żałobny dotarł do celu, trumnę ponieśli na barkach generałowie usunięci z armii razem z Rozwadowskim…
POWYŻEJ: ^^^ Lwów 1863 r. Powstańcy styczniowi Tadeusz Rozwadowski, Tomisław Rozwadowski i Franciszek Szymanowski. Brat Tomisława Rozwadowskiego – Tadeusz poległ w powstaniu; na jego cześć przyszły generał otrzymał imię Tadeusz. [FOTO Historia.org]
Tadeusz Jordan Rozwadowski herbu Trąby urodził się 19 albo 20 maja 1866 r. w Babinie w pow. kałuskim (Ukraina). Rozwadowski pochodził z rodziny o starych tradycjach wojskowych. Jego przodek rycerz Maciej walczył pod Wiedniem w 1683 r., pradziad Kazimierz, był kościuszkowskim brygadierem, dziad Wiktor powstańcem listopadowym, a ojciec Tomisław dowodził oddziałem konnym w powstaniu styczniowym.
W Cesarskiej i Królewskiej Armii dosłużył się stopnia marszałka polnego porucznika, w odradzającym się Wojsku Polskim został generałem broni, szefem Sztabu Generalnego WP przy Radzie Regencyjnej i od 1918 r. zajął się organizacją armii polskiej, tworząc zręby jej marynarki wojennej, kawalerii i straży granicznej. Opracowane wtedy „schemat organizacji polskich władz wojskowych” i „Tymczasowa ustawa o powszechnym obowiązku służby wojskowej” odegrały ważną rolę w toczonych później wojnach o granice.Po objęciu władzy przez Józefa Piłsudskiego Rozwadowski złożył urząd w związku z różnicą zdań między nim a Naczelnikiem Państwa. Rzecz dotyczyła organizacji polskiego wojska.
Rozwadowski został obrońcą oblężonego LWOWA jako Naczelny Dowódca Wojsk Polskich w Galicji Wschodniej. Zreorganizował pod względem wojskowym szczupłe siły obrońców, wykazując się niezwykłym poświęceniem, niezłomnością i hardością ducha. W kwietniu 1919 r. mianowany na szefa Polskiej Misji Wojskowej w Paryżu, opuszczając Lwów, był owacyjnie żegnany przez mieszkańców miasta i żołnierzy. W Paryżu skutecznie zabiegał o polskie interesy w Galicji Wschodniej, przyczynił się do stworzenia u boku armii polskiej Legionu Amerykańskiego, uzyskał dostawy broni dla wojsk polskich i negocjował podstawy przyszłego sojuszu z Rumunią.
Po wypełnieniu paryskiej misji wrócił do Polski. W szczytowym momencie zagrożenia bolszewickiego został szefem Sztabu Generalnego WP. W czasie bitwy warszawskiej 1920 r. Rozwadowski był autorem planu kontrnatarcia oraz koncepcji bitwy, której został głównym koordynatorem. Przegrupowanie wojsk polskich było zadaniem niebywale trudnym, ale zostało ono perfekcyjnie wykonane przez elitarne jednostki 1. i 3. Dywizji Piechoty Legionów. Po wiktorii warszawskiej i ostatecznym rozgromieniu bolszewików większość splendoru spadła na Piłsudskiego, czego Rozwadowski nigdy nie dementował, wykazując niezwykłą lojalność wobec Naczelnego Wodza.
POWYŻEJ^^ Józef Piłsudski, Tadeusz Rozwadowski i Kazimierz Sosnkowski podczas parady wojskowej w Warszawie w 1923 r. Foto: Wikipedia
W latach 1921-1926 piastował funkcję Generalnego Inspektora Jazdy i Generalnego Inspektora Kawalerii WP. Popadł jednak w konflikt z obozem piłsudczykowskim. Przeciwstawiał się upolitycznieniu armii i podziałom w jej łonie. Swoją postawą naraził się marszałkowi i był ostro zwalczany przez środowisko Piłsudskiego.
Podczas zamachu majowego w 1926 r., jako legalista, stanął po stronie sił wiernych rządowi, obejmując dowództwo obrony Warszawy. Na skutek dysproporcji sił, strajku kolejarzy utrudniających dotarcie pułków wielkopolskich i pomorskich z odsieczą, a przede wszystkim w obawie przed wybuchem wojny domowej, prezydent Stanisław Wojciechowski złożył urząd i rozkazał zaprzestania bratobójczych walk. Rozwadowski wraz z kilkoma innymi oficerami został internowany.
Wojska rządowe, wciąż stanowiące znaczną siłę, dawały nadzieję legalistom na honorowe zakończenie konfliktu. Tym bardziej, że 22 maja Piłsudski w rozkazie do wojska przyznawał rację obu walczącym stronom, obiecując niewyciąganie konsekwencji wobec pokonanych oraz zgodę i pojednanie. Następne dni zweryfikowały te słowa. Chociaż część internowanych oficerów zwolniono, to generałowie Rozwadowski, Zagórski, Malczewski i Jaźwiński zostali oskarżeni o przestępstwa kryminalne i uwięzieni w Wojskowym Więzieniu Śledczym nr I w Warszawie, a następnie nr III na Antokolu w Wilnie. Warunki, w jakich byli przetrzymywani urągały przyzwoitości.
Zrujnowane, nieogrzewane cele mocno nadszarpnęły zdrowie gen. Rozwadowskiego. Najbardziej jednak raniło jego żołnierski honor uwięzienie obok pospolitych przestępców. Za kratami pozostał do 18 maja 1927 r. Wolność odzyskał dopiero na skutek protestów społeczeństwa w obronie uwięzionych generałów.
Tymczasem CZĘŚĆ środowiska piłsudczykowskiego rozpętało nagonkę na Generała, dezawuując jego wieloletnią pracę nad organizacją, wyszkoleniem i modernizacją polskiej armii. 30 kwietnia 1927 r. wraz z innymi został przeniesiony w stan spoczynku. Po uwolnieniu spędzał czas głównie w Jastrzębiej Górze. Mimo zrujnowanego więzieniem zdrowia, bolesnych dolegliwości, wobec których lekarze byli bezradni, nadal intensywnie pracował. W 1928 r. napisał referat poświęcony „Problemowi dzisiejszej obrony Państwa”, nazywany „Testamentem wojskowym generała Rozwadowskiego”. Postulował w nim utworzenie specjalnej formacji, tzw. armii wysokiego pogotowia, zdolnej do błyskawicznej mobilizacji w obliczu najazdu ze strony Rosji lub Niemiec, składającej się ze specjalnie wyszkolonych jednostek, potrafiących działać w ekstremalnych warunkach, wyposażonych w lotnictwo, kawalerię i samodzielne grupy broni pancernej i samochodowej.
Otruty?
Rozwadowski przewidywał nieuchronność konfliktu z Rosją i Niemcami, którego termin określał na rok 1936. Zmarł 18 października 1928 r. Pochowano go zgodnie z jego wolą na Cmentarzu Obrońców Lwowa, wśród jego żołnierzy. Nie brakowało domysłów i podejrzeń, co do przyczyn śmierci. Sugerowano otrucie, a odmowa władz przeprowadzenia sekcji zwłok podsycała jedynie spekulacje, tym bardziej prawdopodobne, iż generał do czasu uwięzienia cieszył się doskonałym zdrowiem.
20 października, po mszy żałobnej w Warszawie, trumnę przetransportowano do Lwowa, gdzie dwa dni później tłumy pożegnały generała. Nabożeństwo w kościele bernardynów odprawił metropolita lwowski abp Bolesław Twardowski. Gdy kondukt żałobny dotarł do celu, trumnę ponieśli na barkach generałowie usunięci z armii razem z Rozwadowskim.
Nad grobem poruszającą mowę wygłosił były legionista ks. Józef Panaś: „Był to prawdziwie chrześcijański, wielki wódz, który umiał zwyciężać bez podniesienia się w pychę i bez pastwienia się nad pokonanym przeciwnikiem, a gdy poniósł klęskę, poniósł ją nie tylko bez upodlenia się, ale nawet bez chęci zemsty i nienawiści do chwilowego zwycięzcy”.
^^^
W 2011 r. pojawiła się informacja że grób gen. Tadeusza Rozwadowskiego na cmentarzu Obrońców Lwowa jest pusty Za dwa lata tę wiadomość oficjalnie potwierdziła Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Jednak szansa na odnalezienie obecnego miejsca pochówku generała jest praktycznie niemożliwe. Szczątki prawdopodobnie potajemnie wydobyto z grobów na Cmentarzu Orląt i przeniesiono do prywatnych grobowców na nieodległym cmentarzu Łyczakowskim aby uchronić je przed profanacją w trakcie prowadzonej w latach 70-tych dewastacji cmentarza przez sowietów. Tę ekshumację przeprowadziło wąskie grono osób, z którego dzisiaj nie żyje nikt.
W 2013 r. Rada Ochrony Walk i Męczeństwa oficjalnie poinformowała, że najpewniej ciało Rozwadowskiego w latach 70. XX wieku zostało przeniesione w nieznane miejsce, prawdopodobnie na Cmentarz Łyczakowski…
Na zakończenie, Orderem Orła Białego odznaczenie: Jeśli nasze władze o polskich bohaterach mają tylko taką wiedzę jak o Bohaterze-Generale – i takie On ma dla NICH znaczenie, to lepiej niech mówią za nich rozsiane po polach – już tylko polskie kamienie…
„Gdy gaśnie pamięć ludzka dalej mówią kamienie” Tytuł tej publikacji, dokumentuje kolejną wystawę w Muzeum Historii Medycyny Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, to słowa wypowiedziane przed laty przez Prymasa Tysiąclecia – Stefana kardynała Wyszyńskiego.
ŻRÓDLA! Teksty z IPN / Historia. org./ Wilkipedia / Muzeum Historii Medycynny/ Inne własne. Ilustracje wybrał i dodał Admin
Opracował Antoni J. Jasinski
###################################
np.pl
Piłowanie Katolików już się rozpoczęło i czas przystąpić do realizacji obietnicy Sławomira Nitrasa o „opiłowaniu katolików”. I tego domaga się prof. Marek Migalski, od swojego rektora Uniwersytetu Śląskiego – likwidacji Wydziału Teologicznego. Pomysł to nie nowy, bo znany z czasów stalinizmu.
Ale to przecież katolicy I dawniejsi „solidarni” Polacy krajowi i ci polityczni zagraniczni głosowali, wybrali I to co Polska ma, to ma I już na pokolenia będzie mieć. I to będzie “rządziło i gniło” (…). Kogo tutaj winić. Przecież już sami komunisci z Republiki Czarzastej skarzą się, czego polscy katolicy od nas chcą. Taka była ich wola. I już nie ma co komentować. Ale żeby Generałowi Rozwadowskiemu Order Orła Białego odmawiać i Żełeńskiemu do dresu go przypiąć, to i już mi przyzwoitych słów zabrakło….
PESEl
@@@
Jest taka bajeczka hinduska, która mówi, młody diabełek przybiegł do starego diabła bardzo zdenerwowany. I ten stary mówi: „Co się tak denerwujesz?” Młody mówi: „Bo szedłem drogą i tam prawda leży obok drogi. Przyjdą ludzie i ją znajdą i myśmy przepadli wtedy”. A stary mówi tak: „Ty się nie bój, oni tam przyjdą, znajdą, ale potem założą organizację i wtedy prawdę diabli wezmą”. Ile jest takich pozornych wartości. Tak przejść się po mieście, widzi się pomnik uczonego Kopernika, dalej się widzi pomnik Mickiewicza, człowieka z talentem, potem pomnik Dzierżyńskiego, który wymordował milion ludzi. Ludzie stawiają różnym wartościom pomniki.
O. Rostworowski: “Żyjemy w orgii kłamstwa”
Pokolenie JP II (2)
„Polska ginie na własne życzenie”, takie napisy ukazują się już coraz częściej w internetowej sieci. Media już przywołują dramatyczne dane dotyczące dzietności w Polsce. W zeszłym roku liczba urodzonych dzieci spadła do poziomu 300 000, co stanowiło wynik najniższy od zakończenia II wojny światowej . To nasz rząd i polityczny kryzys, tego nie spowodowały ani wczoraj ani dzisiaj. Stajemy się narodem bezdzietności, bez przyszłości. Wulgarna huć i ślepota od najwyższego urzędu do sołtysa który na wiejskim gościńcu wrzeszczy ubrany w kolorach tęczy i domaga sie dla swej żony bezpłatnej aborcji. A Franciszka Watykan podpowiada aby seksujących się inaczej widocznych coraz częściej publicznie na ich orgie Sodomy uwagi nie zwracać (…). Przykre to, dla Polaka wierzącego fundamentalnie, że po tych wyborach Polska demokratycznie w tym bagnie tonie. Ale Polacy sami wybrali destrukcję kiedyś katolickiego dumnego Narodu. Debilne obiecywanie, że w następnych wyborach to wszystko się zmieni, jest uspokajaniem, tych co jeszcze odrobinę polską, katolicką moralność zachowali. Tu już nic się nie zmieni bo za 4 lata dorośnie pokolenie uprawnione do głosowania i znowu poprze tą chańbę i ohydę – nieświadoma co to znaczy obrzydliwość!
Już nie Obiektywny
W nocy z wtorku na środę w Krakowie zmarła Wanda Półtawska – doktor psychiatrii i jedna z najsłynniejszych w Polsce działaczek na rzecz obrony życia człowieka. 2 listopada skończyłaby 102 lata.
Przez kilkadziesiąt lat doktor Wanda Półtawska zajmowała się poradnictwem małżeńskim i rodzinnym. Wykładała w Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Była zaprzyjaźniona z Janem Pawłem II, z którym współpracowała. W 2016 roku została odznaczona Orderem Orła Białego.
CZEŚĆ JEJ PAMIĘCI !
Pokolenie JP II
Pan RAU, Polski minister MSZ tylko się o cyntymetr z szeregu wychylił mówiąc prawdę a już mu Ambasador Izraela udzielił reprymendy. Co na to prezydent Duda. Nic! On wie swoje I stoi w szeregu!
S. PESEL
Pan Filip Obara z PCh, sformułował najbardziej ważną i najbardziej optymistyczną z możliwych odpowiedzi dlaczego jesteśmy największymi frajerami: „ponieważ w duszy polskiej spoczywa potencjał predestynujący nas do roli mocarstwa. Wiedzą o tym nasi wrogowie i dlatego robią wszystko, by Polska była jak najdalszym przeciwieństwem tego, czym mogłaby być”.
Zenon Budzis
Zdaniem aktywistki na rzecz ochrony życia, Kai Godek z Fundacji Życie i Rodzina, PiS przegrało wybory z powodu kluczenia w kwestiach dotyczących ochrony życia, co spowodowało odpływ od partii rządzącej twardego elektoratu pro-life.
Mnie też odepchnęło jestem matką trojga już dorosłych dzieci.
Justyna Janicka
U nas zaistniał przymus zapominania ale brytyjski historyk Norman Davies przypominał w sobotę na łamach tygodnika „The Spectator” o Rzezi Wołyńskiej – w tym roku obchodzimy 80 – lecie rozpoczęcia tego tragicznego wydarzenia. „To masowe, ludobójcze okrucieństwo (jest) w dużej mierze nieobecne w światowych podręcznikach historii”, zauważał uczony.
Tadeusz Skoczyla