„CZARNA LISTA”

OPRACOWANIE: KRZYSZTOF KRZYSZTON

RADOŚĆ! Trójkąt dyplomatyczny: minister sowiecki i minister niemiecki, a w środku polski… czyli Ławrow Sikorski, Westerwelle znów razem Foto „DW” – rok 2013.

Natychmiast znieść „czarną listę” R. Sikorskiego

W wyborach w 2007 r. Sikorski został posłem PO, a potem szefem MSZ. Po objęciu resortu przez Sikorskiego przerwano realizowane w nim zmiany. Za czasów min. Anny Fotygi absolwenci sowieckiej uczelni MGIMO (Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych) byli usuwani ze stanowisk kierowniczych do mniej odpowiedzialnych zadań. Jednak za czasów Sikorskiego w MSZ uznano, że studia w MGIMO nie są powodem do wstydu, chociaż wpływy w MGIMO miały posiadać sowieckie służby specjalne.

Zanim go powitasz sprawdź czy jesteś na „czarnej liście„…

Ogromne szkody Polonii i kontaktom między Polską a Polonia przyniosła podjęta w 2008 r. decyzja ówczesnego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o swego rodzaju „czarnej liscie”. Zakazywała ona pracownikom polskich przedstawicielstw dyplomatycznych w Ameryce Południowej i Północnej jakichkolwiek kontaktów z działaczami USOPAŁ (tj. Unii Stowarzyszeń Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej) i organizacji polonijnych pozostających w bliskich kontakcie ze znienawidzonym przez lewaków i liberałów tak zasłużonym prezesem USOPAŁ Janem Kobylańskim. Związane z nią retorsje uderzyły zarówno W czołowych działaczy USOPAŁ (m.in. jej wiceprezesa Andrzeja Zabłockiego, będącego zarazem prezesem Zjednoczenia Polskiego im. Ignacego Domeyki w Chile)jak i w tak głośnych działaczy polonijnych z Ameryki Północnej jak sekretarz generalny Kongresu Polonii Kanadyjskiej (KPK) z Toronto Stanisław Godzisz czy prezes oddziału KPK w stołecznej Ottawie Jerzy Czartoryski.


Już 18 lutego 2008 r. ukazało się oświadczenia prezesa Kongresu Polonii Kanadyjskiej w Ottawie Jerzego Czartoryskiego, piętnujące wspomnianą ”‘czarną listę”, stwierdzające m.in.: „Od szeregu lat na akademie z okazji świąt narodowych 11-go Listopada i 3-go Maja, organizowane przez poszczególne Organizacje Polonijne pod patronatem KPK-Ottawa, zawsze zapraszany był Ambasador, Konsul i Attache Militarny RP. Jednak na ostatniej akademii Święta 11-go Listopada nikt z Ambasady się nie zjawił. Polonia Ottawska była tym faktem oburzona (…) Z doniesień prasy wiadomo było, że na „czarnej liście” prominentnie widnieje nazwisko przewodniczącego USOPAŁu Jana Kobylańskiego a wraz z nim nazwiska kilku innych wybitnych działaczy Polonii w Ameryce Łacińskiej. Uzasadnieniem tego „wyróżnienia” miały być bliskie ich stosunki z Radiem Maryja oraz pewne wypowiedzi, krytyczne wobec Platformy Obywatelskiej czy ludzi z nią związanych.(…) Wydaje się, ze Rząd Polski chce rządzić Polonią, gdyż uważa, że ma jurysdykcję nad wszystkimi osobami polskiego rodowodu, niezależnie od miejsca zamieszkania i posiadanego obywatelstwa. W tym celu, podobnie jak za czasów komunistycznych, pragnie rozbić i osłabić Polonię”. (Podkr.- JRN). Pomimo protestów wielu działaczy poniżnych i krytycznych ocen ze strony krajowych polskich środowisk patriotycznych praktykę „czarnej listy” kontynuowano przez następne lata. Wiceprezes USOPAŁ Andrzej Zabłocki stwierdził w styczniu 2014 r., iż: „Pomimo tego, iż MSZ i ambasady twierdzą, że nie ma żadnej czarnej listy, to fakty pokazują zupełnie co innego. „Jak się zapytasz, to otwarcie ci tego nie powiedzą, ale przyznają, że nie mogą wspólnie z nami uczestniczyć w żadnych uroczystościach” – powiedział. Zdaniem Zabłockiego reprezentanci polskich placówek dyplomatycznych po prostu boją się, że stracą pracę. „Zdarzało się, że jak ktoś robił zdjęcia, to oni uciekali ode mnie lub innych, żeby tylko nie być na wspólnej fotografii z ludźmi z czarnej listy” (Wg. „Bibuły” z 28 stycznia 2014 r.)

ObokPolecamy!!! „śmieszne obrazki”/ Źródło: BLASTY.PL

Stworzenie specjalnej „czarnej listy”, dyskryminującej część działaczy polonijnych przez R. Sikorskiego jest kontynuacją najgorszych praktyk z czasów komunistycznej PRL. Jest czymś nie do przyjęcia w czasach Polski demokratycznej i powinno być natychmiast zniesione po obaleniu rządów PO.

Sikorski jako grabarz Polskich Instytutów Kultury

Niewiele osób w Polsce zdaje sobie sprawę jak wielkie szkody przyniosły pseudo- oszczędnościowe” działania R. Sikorskiego wobec podległych MSZ-owi Polskich Instytutów Kultury w różnych krajach. Wobec części z nich odegrały one role likwidatorską. Nastawiony na oszczędzanie za wszelka cene kosztem tych Instytutów minister Sikorski jak się okazało wyraźnie nie miał serca dla polskiej kultury i nie doceniał potrzeby promowania jej wielostronnych oddziaływań w różnych krajach za granicą. Skutki tego uderzyły w szereg bardzo liczących się przedtem Polskich Instytutów Kultury za granicą, a zwłaszcza w Instytuty w Paryżu, Sztokholmie, Lipsku i Londynie.19 kwietnia 2012 r. pisano w najnowszych informacjach na otwartym forum dyskusyjnym „Frondy”: „Rząd – być może w poszukiwaniu pieniędzy, które obiecał dać Unii – właśnie sprzedaje piękną trzypiętrową kamieniczkę, w której od lat międzywojennych mieścił się Instytut Kultury Polskiej w Paryżu. Było to miejsce spotkań Polonii i Polaków przebywających w Paryżu. Zlikwidowano dużą bibliotekę, książki wrzucone do kontenerów przed budynkiem; okoliczni Polacy wyciągnęli część z tych pudeł wyrzuconych na śmietnik”. (Na temat destrukcyjnych działań R. Sikorskiego wobec Polskich Instytutów Kultury zob. rozdziałek w mojej książce : „Platforma Obłudników”:, Warszawa 2009, ss. 175-180).

Sikorski powinien stanąć przed Trybunałem Stanu
„PiS-owska szarańcza”, „jeszcze dorżniemy watahy”, „trzeba lać się dechą”

Opisane powyżej przeze mnie fakty dowodzą, że Radosław Sikorski niegodnie nadużył swego stanowiska poprzez działania uderzające w rozwój Polonii, której prężność i siła są bardzo ważne z punktu widzenia polskich interesów narodowych. Powinien ponieść jak najszybciej odpowiedzialność z tego powodu – poprzez postawienie go przed Trybunałem Stanu.

Jerzy Robert Nowak / Za: Prof. Jerzy Robert Nowak – oficjalny blog (25 października 2015) /

^^^

Ś+P Jerzy Czartoryski (1939 – 2019)

„Czarna lista” Ministra Sikorskiego

Oświadczenie Prezesa
Kongresu Polonii Kanadyjskiej – Ottawa
w sprawie „czarnej listy” Ministra Sikorskiego.
Do Prezesów i Delegatów organizacji ottawskich.

Po ukazaniu się w mediach polskich i kanadyjskich wiadomości o liście min. Sikorskiego, zakazującej pracownikom placówek dyplomatycznych kontaktowania się z pewnymi osobami, otrzymałem szereg pytań na ten temat, na które to pytania nie umiałem odpowiedzieć. W związku z tym, 25-go stycznia b.r. wysłałem list (w załączniku), do p. Ambasadora RP w Ottawie, Piotra Ogrodzińskiego, z prośba o wyjaśnienie. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że na tej liście znajduje się również moje nazwisko. Do chwili obecnej nie otrzymałem na ten list odpowiedzi, co być może jest wytłumaczalne faktem, że Ambasador otrzymał zakaz komunikowanie się ze mną.
Przy okazji zdałem sobie sprawę, że w ostatnim czasie w stosunkach z Ambasada miały miejsce dwa niezrozumiałe wydarzenia:
– Od szeregu lat na akademie z okazji świąt narodowych 11-go Listopada i 3-go Maja, organizowane przez poszczególne Organizacje Polonijne pod patronatem KPK-Ottawa, zawsze zapraszany był Ambasador, Konsul i Attache Militarny RP. Jednak na ostatniej akademii Święta 11-go Listopada nikt z Ambasady się nie zjawił. Polonia Ottawska była tym faktem oburzona, a Ambasador, post factum, napisał krótka notatkę przepraszając za swoja nieobecność, chociaż mógł z pewnością kogoś na swoje miejsce wydelegować.
– Na spotkanie z bawiącym ostatnio w Ottawie Ministrem Sikorskim, Ambasada zaprosiła tylko grupę weteranów, natomiast nie zaprosiła przedstawiciela Ottawskiego Kongresu. Wydało mi się to niezgodne ani z tradycją, ani z logiką, ani z wymogami kurtuazji, ponieważ to prezes KPK okręgu Ottawy, do którego to okręgu koło ottawskie Stowarzyszenia Kombatantów Polskich należy, reprezentuje tutejsza Polonie.

Już z doniesień prasy wiadomo było, że na „czarnej liście” prominentnie widnieje nazwisko przewodniczącego USOPAŁu Jana Kobylańskiego a wraz z nim nazwiska kilku innych wybitnych działaczy Polonii w Ameryce Łacińskiej. Uzasadnieniem tego „wyróżnienia” miały być bliskie ich stosunki z Radiem Maryja oraz pewne wypowiedzi, krytyczne wobec Platformy Obywatelskiej czy ludzi z nią związanych.
Zastanawiam się, czym to ja zasłużyłem sobie na zaszczyt znalezienia się na „czarnej liście”. Jeżeli, wnioskując z przykładu USOPAŁu, mogły by to być politycznie niepoprawne wypowiedzi czy kontakty z ludźmi o niepoprawnych, zdaniem min. Sikorskiego, poglądach – oto próbka takich moich wypowiedzi czy kontaktów:
– Będąc delegatem KPK na III Zjazd Polonii i Polaków w Warszawie jesienią 2007, zjazdu fatalnie zorganizowanego i fatalnie prowadzonego, byłem jedną z osób, które otwarcie wypowiedziały swoje krytyczne uwagi na ten temat. Podobne uwagi wyraziła zresztą większość uczestników. W czasie tego Zjaazdu uczestniczyłem też w spotkaniu z byłym premierem Janem Olszewskim.
– Jesienią odbyły się w Ottawie trzy bardzo ciekawe i przychylnie odebrane odczyty: pani Anny Walentynowicz, pana Stanisława Michalkiewicza i prof. Jerzego Roberta Nowaka. Pragnę zaznaczyć, że KPK tych odczytów nie sponsorował, a ja osobiście na dwóch ostatnich niestety nie mogłem być obecny, gdyż byłem na III Zjeździe Polonii w Warszawie. Byłem jednak na spotkaniu z p. Walentynowicz, jak się dowiedzieliśmy – zdeklarowaną stronniczką PiS.
– Zapewne największe „przestępstwo”, jakie popełniłem, to udział w XIII Walnym Zjeździe USOPAŁu w Punta del Este. Nie tyko, że tam pojechałem, ale jeszcze śmiałem bardzo pozytywnie się wyrazić o Prezesie USOPAŁu Janie Kobylańskim, o Ojcu Tadeuszu Rydzyku, o Ojcu Infułacie Ireneuszu Skubisiu (Redaktor naczelny czasopisma „Niedziela”), o Ojcu Jerzym Morkisie (Misjonarz z Brazylii) i jeszcze o kilku innych osobach, których miałem przyjemność tam poznać. To już jest „grzech” nie do darowania.

My, Polonia Świata, jesteśmy społecznością zróżnicowaną w naszym pochodzeniu i poglądach polityczno-społecznych, ale ten fakt nie przeszkadzał nam nigdy w solidarnym i masowym występowaniu w interesie Polski. My tu potrafimy tolerować się nawzajem, żyć w symbiozie i nie pozwolić, aby nasze różnice poglądowe przeszkadzały nam w wspieraniu Polski i polskości.
Próby rozbicia czy manipulowania Polonii mają długą historie. Szczególnie intensywne były one za czasów PRL. Wtedy nie dziwiło to nikogo i nasz stosunek do tych prób był jednoznaczny. Jednak dzisiaj, kiedy Polska odzyskała niepodległość (przy czynnej pomocy diaspory polskiej), komu może zależeć na rozbijaniu Polonii? Kto może chcieć wtłaczać organizacje polonijne w jakieś ramy ideologiczne, stworzone zresztą przez efemeryczną formację polityczną, która dziś sprawuje rządy, ale która jutro może zniknąć ze sceny politycznej? Komu tak brak taktu, żeby dyktować starym polonijnym organizacjom, co mają myśleć, co mówić i z kim się spotykać?
Spójrzmy na jeden tylko przykład, do czego może prowadzić taka polityka. W Brazylii istnieje Unia Juventus, najstarsza i największa organizacja polonijna w tym kraju. Przez umieszczenia wybitnego działacza Juventusa, pana Mariana Kurzeca, na czarnej liście, Polska rezygnuje z udziału w obchodach jubileuszu 150 lat istnienia Juventusa i zawiesza stosunki z tą szacowną organizacją.
Działający od 1944 r., Kongres (KPK) jest korporacją kanadyjską, więc musi stosować się do przepisów kanadyjskich oraz do zatwierdzonego Statutu. Zarząd Kongresu jest odpowiedzialny przed Walnym Zjazdem i musi wykonywać wnioski i postulaty przedstawione przez Organizacje Członkowskie. Jednym z celów Kongresu jest promowanie kultury polskiej oraz bronienie dobrego imienia Polski i Polonii. KPK zawsze był otwarty do współpracy z Polską, ale tylko w charakterze partnera, a nie wykonawcy rozkazów. Ostatnio (w czasie kadencji Ambasadora Piotra Ogrodzińskiego), ta współpraca zdawała egzamin, wydawało się, że postępuje w dobrym kierunku. Uważam, że MSZ ma prawo do otwartego wyrażania swoich opinii o Polonii Kanadyjskiej, ale nie ma prawa do ingerowania z ukrycia w działalność naszych organizacji.

Żyjąc w wolnym kraju mamy prawo do własnych poglądów. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie może dyktować obywatelom Kanady, co jest dobre, co złe, jakie myślenie jest poprawne, a jakie nie. Wydaje się, ze Rząd Polski chce rządzić Polonią, gdyż uważa, że ma jurysdykcję nad wszystkimi osobami polskiego rodowodu, niezależnie od miejsca zamieszkania i posiadanego obywatelstwa. W tym celu, podobnie jak za czasów komunistycznych, pragnie rozbić i osłabić Polonię, co nie leży w interesie Polski i jej obywateli. Jedynie otwartość i uczciwość we wzajemnych stosunkach może być podstawą do budowania konstruktywnej współpracy. Uważam, że zarówno mnie osobiście jak i Zarządowi KPK-Ottawa należy się wyjaśnienie i oficjalne przeproszenie od Ministra Spraw Zagranicznych RP Radosława Sikorskiego.

Chcielibyśmy znać PEŁNĄ LISTĘ listę osób z ,,czarnej listy” Ministra Sikorskiego, oraz, w jakim celu i na jakich podstawach ta lista została stworzona.

Jerzy Czartoryski

Dzięki Krzysztof. Ilustracje dodał Admin.

Od red, np.pl: Pan Sikorski ma jednak niekwestionowane zasługi. Na przykład: Numer 1. Poinformował świat,, że „Polskę byłoby łatwiej reformować, gdyby porzuciła wyeksploatowane regiony, takie jak Śląsk’ To znaczy oddać je Niemcom../ Radosław Sikorski w amerykańskim piśmie Foreign Affairs . I ta druga zasługa wcale nie mniejsza:

I numer 2./ 1 lipca 2011 roku Polska obejmowała przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej. Koszty związane z półroczną prezydenturą wyniosły 430,03 milionówl złotych.

Prawie 1 milion złotych zostało przeznaczone na 6200 bączków, które jak tłumaczył R. Sikorski (pomysłodawca) „posłużą jako upominki artystyczne polskiej Prezydencji”. Koszt jednego zestawu, składającego się z dwóch bączków to 130 zł netto. Zabawki były rozdawane wybranym gościom spotkań dyplomatycznych i zostały przekazane placówkom zagranicznym w ramach promocji Polski.I jak wiemy, jak czytamy i odczuwamy, Polska jest „promowana” niemal codziennie! A gdyby nie bączki Pana Sikorskiego to Pani Ursula by o nas zupełnie zapomniała.

################### np.pl ####################







Śledź i polub nas:
4 komentarze

Dodaj Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *