UPADEK -Harcerki i harcerze nie muszą już „służyć Bogu”!

LILIJKA

AUTOR: ANTONI J. JASINSKI

Jest alternatywna treść przysięgi

Przysięga harcerska bez Boga

Gen. Robert Baden-Powell, twórca światowego skautingu, zawsze podkreślał, że gdyby Pana Boga miało nie być w skautingu, to lepiej żeby tego skautingu w ogóle nie było”!

ZHP dopuściło alternatywny tekst

Związek Harcerstwa Polskiego stworzył alternatywny tekst przysięgi, pozbawiony odniesień do Boga. Jak wyjaśniają decydenci, to wyjście naprzeciw osobom niereligijnym, lub nie potrafiącym określić się wyznaniowo. W Warszawie zakończył się 42. Zjazd Związku Harcerstwa Polskiego.

To najwyższy organ władzy związku, odpowiedzialny za najważniejsze decyzje – instruktorzy demokratycznie decydują o sprawach organizacji. Delegaci po – jak relacjonuje PAP –  „długiej dyskusji”, podjęli decyzję o wprowadzeniu do statutu ZHP alternatywnej roty przyrzeczenia harcerskiego.

   Od teraz zaprzysiężani harcerze będą mogli wybrać pomiędzy oboma tekstami. Pierwsza, tradycyjna wersja brzmi:  „Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Bogu i Polsce, nieść chętną pomoc bliźnim i być posłusznym/posłuszną Prawu Harcerskiemu”.

Drugą stworzono specjalnie tak, by nie zawierała odniesienia do Boga. „Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Polsce, stać na straży harcerskich zasad, nieść chętną pomoc bliźnim i być posłusznym/posłuszną Prawu Harcerskiemu”, – będą mówić Ci, którzy wybiorą alternatywną rotę.

Ustanowienie nowej wersji ma, jak wyjaśniają władze ZHP, usankcjonować przystępowanie do organizacji osób „które nie są gotowe na określenie swojego wyznania, ale ciągle go poszukują”.

„Uroczystość inaugurująca 42. Zjazd Związku Harcerstwa Polskiego, zaszczycili: Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Wojciech Kolarski oraz Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Wiceprzewodniczący Komitetu ds. Pożytku Pub- licznego i Pełnomocnik Rządu ds. Polityki Młodzieżowej Piotr Mazurek a także Dyrektor Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i Sekretarz KdsPP Wojciech Kaczmarczyk. Rozwój duchowy jest bardzo ważnym elementem w pracy wychowawczej ZHP. Chcemy jako organizacja dawać możliwość młodym ludziom szukania swojej drogi, w której wspierają ich instruktorki i instruktorzy”…

Nowe władze ZHP

Nową Naczelniczką Związku Harcerstwa Polskiego została hm. Martyna Kowacka (Chorągiew Śląska ZHP) wraz z siedmioosobowym zarządem: (to ta harcerka w środku z tajemniczym tatuażem na lewej ręce).

hm. Katarzyna Brzyska (Chorągiew Mazowiecka ZHP) – skarbniczka ZHP/ hm. Agata Erhardt-Wojciechowska (Chorągiew Stołeczna ZHP) – zastępczyni naczelniczki ZHP ds. pracy z kadrą i kultury organizacji/ hm. Anna Pospieszna (Chorągiew Wielkopolska ZHP) – zastępczyni naczelniczki ZHP ds. wsparcia metodyczno-programowego/ hm. Bartek Bednarczyk (Chorągiew Mazowiecka ZHP) – zastępca naczelniczki ZHP ds. relacji zewnętrznych/ hm. Dominika Brożek (Chorągiew Kujawsko-Pomorska ZHP) – członkini GK ds. kształcenia/ hm. Piotr Jaworski (Chorągiew Łódzka ZHP) członek GK ds. organizacyjnych/ phm. Dawid Schwann (Chorągiew Gdańska ZHP) – członek GK ds. majątku i gospodarki.

Na funkcję Przewodniczącego ZHP wybrany został hm. Krzysztof Pater. Zastępcami Przewodniczącego zostali hm. Aleksandra Gawlikowska-Sroka oraz hm. Tomasz Huk. W minionej kadencji władz naczelnych hm. Krzysztof Pater pełnił funkcję Przewodniczącego Naczelnego Sądu Harcerskiego.

Przy tej okazji przypomnijmy jak to; ta sama obecna już naczelniczka zapraszała w 2020 roku na Facebooku na Betlejemski Zlot do Zakopanego! „Pamiętajcie, że trwa jeszcze tydzień (do 8 października) trwa druga tura zgłoszeń swiatlo.zhp.pl/

„Ja już od kilku lat nie wyobrażam sobie grudnia bez uczestniczenia w Betlejemskim Świetle Pokoju. Cały rok czekam na grudzień, aby pojechać do Zakopanego i poczuć tę niesamowitą atmosferę oczekiwania na Światło. Cały rok czekam na grudzień, aby móc zanieść Światło i obserwować, jak inni to robią, do wszystkich tych, którzy chcą je przyjąć. Cały rok czekam na grudzień, aby razem ze Światłem zanieść przesłanie – tak ważne i potrzebne. Jeśli nigdy nie byliście na Betlejemskim Zlocie, to zachęcam Was, aby to zmienić. Ten czas spędzony w Zakopanem, który na kilka dni staje się stolicą harcerstwa, jest nie do opisania. Jako sztab obserwujemy sytuację epidemiczną, aby mieć pewność, że zorganizowanie zlotu będzie bezpieczne — to dla nas najważniejsze. Mam nadzieję, że do zobaczenia na Betlejemskim Zlocie!” hm. Martyna Kowacka — zastępczyni szefa sztabu BŚP.

ŚWIATŁO

 …A za prezydentury już postkomunistycznej otumanione dzieci wręczały takie światło betlejemskie komuniście Aleksandrowi Kwaśniewskiemu w towarzystwie naczelnika ZHP Wiesława Maślanki. W tym świetle nie ma Dzieciątka Nowonarodzonego, bo przecież wiadomo, że masoni sami siebie nazywają „Synami Światła”…Do czerwonego harcerstwa należeli między innymi założyciel Jacek Kuroń, Adam Michnik i Seweryn Blumsztajn. W co wierzyli walterowcy? Z jakich radzieckich wzorców czerpali? Co sądziły o nich władze?

KUROŃ JESZCZE BEZ ORŁA BIAŁEGO…

Walterowcy to członkowie działającej od 1954 roku drużyny, a następnie hufca i kręgu walterowskiego. Opierając się na wzorcach zaczerpniętych z książki radzieckiego pedagoga Antona S. Makarenki Poemat pedagogiczny (1932). Walterowcy usiłowali realizować komunistyczny wzorzec wychowania kolektywnego, polegającego na ścisłym podporządkowaniu jednostki prawom ustalanym przez grupę rówieśniczą. A nawet donosić na rodziców tam gdzie było strasznie, jeśli mieli indywidualne poglądy. Na zdjęciu Kuroń – już jako czerwony harcerz z nieodłącznym „termosem” z…

Błogosławiony ks. Stefan Wincenty Frelichowski

Zawsze będę harcerzem.

Błogosławiony Harcerz

Urodził się 22 stycznia 1913 roku w Chełmży. W domu, przepełnionym miłością, otrzymał religijne wychowanie. Czymś zwyczajnym była w rodzinie wspólna modlitwa wieczorna, różaniec czy litania. Od wczesnego dzieciństwa Wincenty nosił w sobie pragnienie, by zawsze być blisko Boga. Po przystąpieniu do Pierwszej Komunii świętej został ministrantem. Miał wtedy dziewięć lat. Odtąd codziennie wstawał wcześnie rano, by służyć do Mszy świętej, co sprawiało mu duchową radość i głęboki pokój serca. Po przyjęciu Pana do swego serca, rozmawiał z Nim jak przyjaciel z przyjacielem. Pragnął tak żyć, żeby się Panu Bogu podobać.

   Wicek, bo tak się do niego zwracano, był chłopcem bardzo pogodnym i zawsze uśmiechniętym, towarzyskim i cenionym przez kolegów, zwłaszcza tych z drużyny harcerskiej im. Zawiszy Czarnego. Został przez nich wybrany, by uczestniczyć w ogólnopolskim zjeździe harcerzy w Spale. Bardzo lubił wędrować, żeglować i śpiewać. Znał smak interesujących wypraw związanych ze zdobywaniem kolejnych stopni sprawnościowych. Jego pragnienie świętości nie realizowało się bez duchowej walki. W prowadzonym przez siebie pamiętniku napisał: „Odkrywam w całej pełni nicość i ułomność moją. Boże, wyzwól mnie z tego stanu. Przemień moją myśl i sumienie, bym był prawdziwym harcerzem. Daj mi poznanie tego, co w życiu ma trwałą wartość”.

 Pewnego dnia Wincenty odkrył w czasie modlitwy, że Jezus powołuje go na drogę kapłaństwa,dlatego po ukończeniu szkoły średniej wstąpił do seminarium w Pelplinie. Przez pewien czas działał tam w drużynie harcerzy-kleryków, aż do czasu jej zawieszenia, co z bólem, ale i z pokorą, przyjął. Po wyświęceniu na kapłana gorliwie oddał się pracy duszpasterskiej w parafii pod wezwaniem Wniebowzięcia N. Marii Panny w Toruniu.   Praktykował tam także sprawdzone przez siebie metody wychowawcze stosowane w skautingu. Doceniał zwłaszcza to, że w harcerstwie realizuje się wychowanie młodzieży przez młodzież. W latach 1933/1936 został mianowany komendantem okręgu, zaś od lipca 1938 był kapelanem Chorągwi Pomorskiej. Lubił powtarzać: zawsze będę harcerzem.

We wrześniu 1939 ks. Frelichowski razem z innymi toruńskimi księżmi został uwieziony i od 1940 r. przebywał kolejno w obozach koncentracyjnych w Stutthofie, Sachsenhausen i Dachau. W obozach tych spieszył z pomocą najbardziej potrzebującym, spowiadał i pocieszał. Potajemnie odprawiał Mszę świętą, na hostię przeznaczał zaoszczędzone znikome porcje obozowego chleba. Ksiądz Wincenty widział sens obecności kapłana pośród ludzi tak boleśnie doświadczanych przez nazistów. Więziony w Dachau dobrowolnie zgłosił się, żeby służyć w baraku dla chorych na tyfus. Zachęcił do tej posługi jeszcze 32 innych kapłanów. Zaraził się i zmarł na tę chorobę w lutym 1945 roku, dwa miesiące przed wyzwoleniem. Podczas nabożeństwa w Toruniu w 1999 roku, św. Jan Paweł II nazwał go „heroicznym świadkiem miłości pasterskiej”.

Do ostatnich swoich dni pozostał kapłanem-harcerzem. Nawet w tak nieludzkim miejscu czuwał przy Bogu i drugim człowieku, służył. Jego kult rozpoczął się spontanicznie w samym obozie, wszyscy byli przekonani, że oto odszedł od nich do Boga człowiek święty.

Błogosławiony Wincenty został wybrany na patrona wszystkich polskich harcerzy. Fragment (Za DEON)

Antoni J. Jasinski

Foto. ze Zjazdu: Michał Wiraszka

####################################

Śledź i polub nas:
2 komentarze

Dodaj Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *