POLONIO, RADO NACZELNA, AIPO – CZY TO TEŻ PRZEMILCZYSZ?

Czy i kto zabierze głos kiedy w reakcji na raport reparacyjny Żydzi atakują Polskę oskarżeniami o mordowanie ich rodaków

To byli POLACY!

ULMOWIE: Ofiarą padła cała polska rodzina Ulmów, która udostępniła bezpieczne schronienie aż ośmiu osobom z trzech rodzin żydowskich.

Ilu Polaków ratowało Żydów w czasie II wojny światowej? Do tej pory medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata instytut Yad Vashem uhonorował zaledwie 7000 z nich. Niestety rzeczywistej liczby Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką już nie poznamy.  Zakłamania historyczne, szczególnie te związne z Kresami przekreśliły już taką szansę. Ale spośród wielu dobrych ludzkich serc, warto przypomnieć tych skromnych i cichych bohaterów: zaledwie kilku – mniej znanych!: Rzemieślnik Staszek Jackowski w Stanisławowie ukrywał żydowskie małżeństwo za piecem. Trzydziestu innym Żydom zapewnił tymczasowy dach nad głową w trzech bunkrach wyposażonych w łóżka, piece, kanalizację i prąd. Z kolei pracownik lwowskich zakładów oczyszczania miasta, Leopold Socha, azyl dla kilkunastu osób znalazł… w kanałach. Niezwykłą „metę” znalazł także Szewach Weiss: mieściła się ona w skrytce między ścianą rodzinnego sklepu a magazynem. I tak dalej, i tak dalej…

The House Under the Wacky Star. The Story of the Żabiński Family | Polscy  Sprawiedliwi
Bohaterscy Żabińscy!

W latach okupacji niemieckiej warszawski Ogród Zoologiczny, kierowany przez dyrektora Jana Żabińskiego, stał się miejscem ukrywania WIELU Żydów. W znajdującej się na terenie ZOO modernistycznej willi Żabińskich, zwanej „Domem pod Zwariowaną Gwiazdą”, schronienie podczas Zagłady otrzymali m.in. pisarka Rachela Auerbach, rzeźbiarka Magdalena Gross czy bokser Samuel Koenigswein z rodziną. Za okazaną pomoc Jan Żabiński i jego żona Antonina zostali w 1965 r. uhonorowani tytułem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.

Czy zapomniano już o ŻEGOCIE?

„W swym żądaniu opiewającym na 1,3 biliona dolarów Polska domaga się od Niemiec odszkodowań za Żydów zabitych przez Polaków” – tak zatytułowany został oszczerczy artykuł opublikowany (w niedzielę) na łamach portalu Times of Israel.

Tekst w dużej mierze oparty jest na wypowiedziach Jana Grabowskiego, który nazwany tu został „czołowym polskim badaczem”. Ów autor wielu oczerniających Polaków wystąpień jest w ostatnich latach rozchwytywany przez nieprzychylne naszemu krajowi media.

Przykładowo, w lutym zeszłego roku na łamach The Tablet Magazine wraz z Jonathanem Brentem napisał, że Polacy „masowo poszukiwali żydowskiego mienia, przeczesywali getta w poszukiwaniu żydowskich kryjówek, czy też kontynuowali poszukiwania ukrywających się Żydów w ciągu długich tygodni, miesięcy i lat, które nastąpiły później. Nie można ich postrzegać jedynie jako (obojętnych)”.

Grabowski chwalił też wyjątkowo kłamliwy tekst Mashy Gessen z New Yorkera. Napisała ona w kontekście pamiętnej nowelizacji ustawy o IPN: „Aby uniewinnić naród z morderstw trzech milionów Żydów polski rząd posunie się nawet do ścigania uczonych za zniesławienie”. Tym razem Grabowski deprecjonuje opublikowany niedawno bilans strat poniesionych przez II Rzeczpospolitą w następstwie agresji hitlerowskich Niemiec. Kontruje raport oskarżeniami o systemowy udział Polaków w zbrodniach popełnianych na Żydach podczas II wojny światowej.

Portal z Izraela pisze: „czołowy polski badacz potępia rządowy raport jako polityczny, a nie historyczny i twierdzi, że autorzy świadomie ignorowali polskie zaangażowanie w zbrodnie”.

Według ToI, „wydany przez polski rząd w zeszłym tygodniu raport mający na celu uzasadnienie żądania odszkodowań od Niemiec za II wojnę światową przytaczał przykłady śmierci Żydów zabitych przez obywateli polskich, a nie nazistów, w widocznym wysiłku wybielania polskich zbrodni podczas Holokaustu”.

Portal relacjonuje, że w ostatniej części trzytomowego, liczącego ponad 1 300 stron opracowania znajduje się wykaz 9 293 wsi i miast, w których miały miejsce „nazistowskie okrucieństwa niemieckie”. Raport odnosi się też do ofiar śmiertelnych. Komentując publikację żądania reparacji, polski wicepremier Jarosław Kaczyński powiedział, że pieniądze to przede wszystkim „odszkodowanie za śmierć ponad 5,2 miliona polskich obywateli” – podaje Times of Israel. Dodaje jednak, że „na liście okrucieństw znalazły się wsie, które były miejscem polskich pogromów Żydów – być może najbardziej niesławna wieś Jedwabne, gdzie ponad 300 Żydów zostało spalonych żywcem przez etnicznych Polaków – a także inne żydowskie śmierci, które można powiązać z obywatelami polskimi” – twierdzi Judah Ari Gross.

Według autora, bezpośrednie ataki Polaków na Żydów miały miejsce głównie we wschodniej Polsce w 1941 roku, po zajęciu tych obszarów przez Niemców. Jan Grabowski, „profesor Uniwersytetu w Ottawie i czołowy badacz Holokaustu” stwierdził, że umieszczenie tych okrucieństw na liście jest „przerażające”.

 „Naprawdę nie mam pojęcia, czy był to akt celowego zaciemniania, czy po prostu bezmyślne powoływanie się na niewiarygodne źródła z lat 50. i 60. XX wieku” – napisał w swym komentarzu dla The Times of Israel. „Jest to dokument czysto polityczny bez wartości historycznej” – dodał. Dalej następuje już komentarz Ari Grossa, który jednoznacznie przypisuje Polsce współodpowiedzialność za zagładę Żydów podczas II wojny.

„W ostatnich latach Polska podjęła bardzo kontrowersyjne wysiłki, aby uczynić Holokaust zbrodnią popełnioną wyłącznie przez Niemcy, uchwalając w 2019 r. ustawę zakazującą obwiniania narodu polskiego za zbrodnie nazistowskie. Ustawa, wraz z innymi wysiłkami Polski na tym froncie, stoi w sprzeczności ze stanowiskiem czołowych badaczy Holokaustu – w tym Grabowskiego, który został pozwany  przed  polskim  sądem  cywilnym – oraz Izraela” – przeczytać można w (niedzielnej) publikacji.

„Rzeczywiście, w raporcie opublikowanym na początku tego miesiąca nie ma żadnej wzmianki o zbrodniach na Żydach dokonywanych przez polskich cywilów i polskie władze, mimo że istnieje wiele historycznych dowodów na takie działania” – przekonuje dziennikarz.

Dalej następują cytaty z wypowiedzi Jana Grabowskiego. Twierdzi on, że w I tomie raportu, czyli Studiach historycznych, „starannie usunięta została cała polska odpowiedzialność za żydowskie straty”. Wymienia udział tak zwanej granatowej policji, rzekomo „odpowiedzialnej za dziesiątki tysięcy zgonów Żydów”, dalej „polskie Ochotnicze Straże Pożarne, które brały udział w likwidacji gett oraz „niezliczonych polskich postronnych, którzy włączyli się do akcji likwidacyjnej”.

IRENA SENDLER – POLSKA BOHATERKA Uratowała 2,500 Żydów

Granatowi policjanci mieli, według Grabowskiego, powołującego się na „niektórych ekspertów” traktować Żydów „pogardliwie, a czasem gorzej niż Niemcy”. Z kolei strażacy ochotnicy w wyobraźni polskojęzycznego rozmówcy Times of Israel trudnili się „poszukiwaniem ukrywających się Żydów i wydawaniem ich nazistom na śmierć”. Tutaj „czołowy badacz Holokaustu” okazał się dla naszych rodaków łaskawy, bowiem zaznaczył, że członkowie OSP zbrodniczy proceder uprawiali „sporadycznie”.

W tekście znajduje się też przypomnienie rewelacji Grabowskiego o tym, że spośród 6 milionów Żydów, którzy zginęli podczas Holokaustu, w tym około 3 milionów polskich Żydów, około 200 tysięcy „zostało zabitych przez Polaków lub w wyniku polskich działań”.

Czy to początek kampanii propagandowej wspierającej ustawienie się Tel Awiwu do kolejki po należne Polsce reparacje?

Źródła Times of Israel, PCh24.pl, TVP Info /RoMOpracował Antoni J. Jasinski / foto; Internet i arch. np.pl

Saving Jews
Jedwabne
Święta Edyta

Od kilku już lat piszę w Naszym Piśmie / dwumiesięczniku/ , wysylam emaile do różnych VIPów, do prezesów i konsuli honorowych, do osób odznaczonych i ogólnie wśód Polonii szanowanych o spowodowanie czy też pomoc o wznowienie wydania powyższych książeczek – tej „żółtej” – „Ratowanie Żydów” i „Jedwabne” – jest w nich zawarta prawda – osobiste zeznania – tych którzy przeżyli i byli świadkami niemieckiej nienawiści – ale i dobroci ludzkich polskich serc. Książki są w języku angielskim i nie po to wydane aby je trzymać i zapominać w swoich domowych bibliotekach ale po to aby mówić to, co tam napisane. -Szczególnie młodemu pokoleniu, które już z roku na rok traci polską mowę. Ale także i przede wszystkim mówić i przekazywać prawdę ludziom w Kraju który obecnie zamieszkujemy.

W książeczce „EDITH STEIN” jest zdanie na stronie 21. (…) „The German authorities in occupation had started mass deportation of Jewish men, women and children, many being sent to the POLISH concentration camps where they were driven to work in the mines or put to death in the gas chamber” (…). Książeczka nosi Imprimatur: ARTHUR F.COX, Auxiliary Bishop, Melbourne, 22/ 6/ 1967. Książeczka do dzisiaj jest sprzedawana pod kościołami za $1.70. Podjęta próba, przy pomocy Czytelniczki z Melbourne o wycofanie tego nakładu przez władze Australian Catholic Society i ponowne wydanie z usuniętym zdaniem o polskich obozach śmierci, spotkała się z odmową i milczeniem polonijnych władz i organizacji w Melbourne.

Rzucanie grochem o ściany Polonii zajętej sukcesami, zjazdami, odznaczeniami, wizytami i odwiedzinami w ramach wycieczek krajoznawczych, jest jeno „Syzyfową pracą” – kamień wypychany w górę i tak staczą się w dół i przytłacza tutaj już każdego, który próbuje bronić jeszcze Imię własnego Gniazda w którym się urodził

Antoni J. Jasinski

#######################################

Śledź i polub nas:
44 komentarze

Dodaj Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *