MY…! A jakby co… to MY ho, ho…
|AUTOR: JAN KOWALSKI
O wyzwaniach związanych z głosowaniem rodaków w Australii opowiadał w cyklu „Głosy Polonii” w TVN24 BiS Andrzej Lubieniecki, koordynator akcji Polonia Głosuje w tym kraju. Mówił, że największym problemem są odległości do okręgów wyborczych, wynoszące nawet tysiące kilometrów. Przekazał też, że rozmawiał z konsul i „proponował jej jedną komisję ekstra w Sydney”. – Usłyszałem, że nic takiego nie jest planowane, tak że będzie identyczna liczba obwodów i komisji wyborczych jak w poprzednich wyborach – powiedział Lubieniecki.
W kontekście październikowych wyborow parlamentarnych przed Polonią stoi wiele wyzwań. O tym, jak organizowane jest głosowanie w Australii i jakie pojawiają się tam problemy, opowiadał w cyklu „Głosy Polonii” w TVN24 BiS Andrzej Lubieniecki, koordynator akcji Polonia Głosuje w tym kraju.
Jak mówił Lubieniecki, zgodnie ze spisem ludności z 2021 roku w Australii mieszka około 180 tysięcy Polaków. Przyznał, że choć w tym roku odbędą się tego samego dnia głosowania w wyborach i referendum, to „nie przypuszcza”, by spowodowało to problemy.
Myślę o tym 24-godzinnym limicie, że raczej powinniśmy się zmieścić w tym czasie. Ale liczba komisji jest niezmieniona, niestety. Ilość komisji jest taka sama, czyli stolice stanowe plus Canberra, w ambasadzie. Tak że będzie komisji 6-7 w Australii – przekazał.
Lubieniecki: Proponowałem konsul jedną komisję ekstra. Usłyszałem, że nic takiego nie jest planowane…
Koordynator był pytany, czy sygnalizowano potrzebę utworzenia dodatkowych obwodów. – Tak, bo nawet tuż przed wyjazdem z Sydney rozmawiałem z panią konsul i proponowałem jej jedną komisję ekstra w Sydney – mówił gość TVN24 BiS.
– Zwróciłem się do pani konsul z racji tego, że Sydney jest bardzo rozległym miastem – 120 na 90 kilometrów. I dla rodaków z zachodnich dzielnic Sydney Klub Polski w Bankstown, w którym mam przyjemność pracować, byłby lepszym miejscem, niż jechać do centrum miasta (…) do konsulatu, gdzie jest 40 parę kilometrów (…) w jedną stronę – wyjaśniał.
– Ale usłyszałem, że nic takiego nie jest planowane, tak że będzie identyczna liczba obwodów i komisji wyborczych jak w poprzednich wyborach – oznajmił.
Koordynator: Polonia z Darwin ma do najbliższej komisji wyborczej około 3,5 tysiąca km…
Lubieniecki mówił też, że główne wyzwania, kiedy organizuje się wybory dla Polonii w Australii, to „odległości”. – Na przykład Polonia z Darwin, czyli stolicy Terytorium Północnego, ma do najbliższej komisji wyborczej w Brisbane około 3,5 tysiąca kilometrów w jedną stronę. Tak że jest to właściwie niewykonalne, żeby ta Polonia – chociaż jest nieliczna, bo około 1,2 tysiąca osób tam mieszka – dotarła do najbliższej komisji wyborczej – podkreślił.
Dziwimy się bardzo, że konsulat nie zdecydował się utworzyć nowego okręgu na Tasmanii, w Hobart, gdzie mieszka ponad 2,5 tysiąca Polaków. Ci obywatele będą musieli się wybrać do Melbourne. W Melbourne jest najbliższa komisja wyborcza, ale to jest 800 kilometrów – kontynuował. (…)
autor:akr / prpb / Źródło: TVN24 BIS
Od red. np.pl. Otrzymaliśmy wiadomość z Polski:
Na Tanzanii aktualnie żyje (przebywa?) kilkanaście (no może 20-30) osób polskiego pochodzenia, a jednak uprawnionych do głosowania… A jednak utworzono dla nich punkt wyborczy i 5-cio osobową komisję wyborczą. Więcej jak w/w artykule.
######################
Migawki fotograficzne do: „A jakby co… to MY ho, ho…”
ROK 2018…
>Poniżej: TO TEŻ POLONIA tzw. ”PATRIOTYCZNA” /Katolicka / Postępowa / ta Nowa -MŁODA itp. WITA PREZYDENTA RP ANDRZEJA DUDĘ w Australii – takimi różnymi okrzykami. I wcale się nie wstydzi, co o tym myśli Australijczyk kiedy to widzi. (…) (cyt. za AS)
^ > I TEN „Bolek” – KOWBOJ/ dos. „chłopiec do pasienia bydła” , który „porywał” wszystkich, kiedy się w Australi pojawił…< (cyt. za Jarek Micewski)
^ Dzisiaj wylazłem wysoko! Chociaż za wysoko to jeszcze nie jest…
Zdjęcia i opisy dodał Admin
######################################
Dopiero to mi wpadło w oko! Świetne! Humorystyczne i prawdziwe.
Alicja TP., Yennora
Czytam od czasu co się w Polsce dzieje. Zauważam, że żaden kandydat na posła nie zamieścil w programie, co dalej bez żadney kontroli pomoc Ukrainie, za którą Zełeński ośmiesza prezydenta Polski. Ani słowa o Ustawie Just 447. przeciwko której protestowaliśmy – tym samym uwazam jak my ciągle jesteśmy naiwni. Ostatnio w Chicago zebrano ponad pół miliona dolarów na pomoc Ukrainie I doczekaliśmy się za to na Forum ONZ Polski I Polaków pogardę dla prezydenta Polski a więc I nas Polaków . Przed chwilą przeczytałem program waszego polonijnego kandydata. I to co planuje jest śmieszne bo chce stworzyć jeszcze potężniejszą biurokrację “troszczącą” się o Polonię.
Kilka słów z tego zacytuję.” Gdybym miał stworzyć ustawę? Myślę, że Ministerstwa ds. Polonii, z prawdziwego zdarzenia. Nie departamentu, nie pełnomocnika do spraw Polonii w randze podsekretarza, a Ministerstwa do spraw Polonii, gdzie oczywiście minister byłby nominowany przez premiera, ale na przykład pięciu podsekretarzy stanu to byliby ludzie wskazani przez Polonię. Na przykład Polonia amerykańska wskazałaby swoich pięciu przedstawicieli, a z tych pięciu pan minister wybrałby jednego. To samo dotyczyłoby Polaków mieszkających w Brazylii, Australii, Europie i w Europie Wschodniej (…)
Niech wygra ten kandydat, ale dopiera w Sejmie się przekona, że polityk powinien po ziemi chodzic, a nie w emigracyjnych obłokach błądzić.
A. Franciszek Ligus / Pulski Street, Chicago.
PS pochodzę z Limanowej I jest nas tutaj duża grupa. W Polsce byłem w ciągu 52 lat życia na emigracji 11 razy. I mam pewne porównanie w relacjach Emigracja-Polska.
Nie krytykuję dla krytyki, ale chyba wolno poznać program polonijnego kandydata na posła
Czasem rozmawiamy po nabożeństwie w naszym kosciele w Keysborough także o Polsce I Polonii. Wybory wywołują różne emocjeale ale te pojutrze prawie żadnych. Oczywiście, że są jeszcze obietnice, ale te najważniejsze jak to referendum, ale pozostałe sprawy są znane I ogólne. Albo nieznane I podawane jako oczywiste. Na przykład to Światowe Stowarzyszenie Republika Polonia, Polonia znaczy dla mnie EMIGRACJA. Ale kto o tym w polonijnych pismach (np. w TP) pisał, kto stoi na czele, statut, ilość członków, kto jest szefem, prezesem itp – rozmawialiśmy o tym w ub. niedzielę i każdy z nas wzruszył ramionami. (…)
Podobnie jak poprzednik mam wątpliwości co do programu kandydata tego Stowarzyszenia, a który ostatnio usłyszałem w TV TRWAM, a można go już przeczytać w Internecie”Duch Polonii zamarł. Większość Polaków mieszkających poza Polską nie posiada ważnych polskich paszportów, żeby wziąć udział w głosowaniu. Wybranie przez Polonię swojego przedstawiciela do Sejmu RP mogłoby spowodować pewne obudzenie się aktywności obywatelskiej. W następnych wyborach byłoby więcej Polaków, którzy mieliby ważne paszporty i chcieliby zagłosować. Nie rozumiem nic o tych paszportach, i kto komu ma ich wyrabiać i czy paszport obudzi „Ducha Polonii. A Duch? Ducha przegoniły sukcesy PA, a szczgólnie RN PA, Zjazdy i okrągłe przemówienia. A to co zrobił KONSULAT dla wyborów, dla Polonii i w ogóle jak zbywa Polonię byle czym (jak czytam) to jest nie tylko skandal – to jest biurokratyczna zimnica. (…) Już mieliśmy coś takiego w poprzednich wyborach. (…)
Wyborca / Wantirna
Od redakcji np.pl: Dziękujemy komentatorom. Komentarze zostały skrócone bo przekraczały pojemność ramki dla komentarzy. Niektóre słowa i zdania zostały pominięte lub wykropkowane, zgodnie z regulaminem naszepismo.pl
Do tematu wyborczego pod tym artykułem powrócimy dopiero po wyborach.
Ale będziemy zamieszczać przez cały czas komentarze związane z życiem POLONII AUSTRALIJSKIEJ. Zapraszamy!
Redaktor np.pl
Gdyby nie jeden jedyny artykuł .p. Lubienieckiego na temat wybórów i tak ważnego „Referendum” w Polsce 2023. i organizacji tych wyborów przez czynniki dyplomatyczno-urzędowe dla Polaków w Australii, to wiedziałbym tyle samo co przed każdymi wyborami i po każdych wyborach – czyli wielkie ZERO albo tylko tyle co wiedzą Polacy z Darwin i okolic/
Jeden z NICH!
To MY! POLONIA…
Korespondent Polskiego Radia w USA już przekazał wyniki do Sejmu w waszyngtońskim okręgu wyborczym:
1. Bezpartyjni – 0,6 proc.
2. Trzecia droga – 10
3. Lewica – 8,6
4. PiS – 22,1
5. Konfederacja – 5,6
6. KO – 51,5
7. Polska Jest Jedna – 1,3A
Tak wybrali „polonijni patrioci”
Józef Franciszek Ligus / Chicago
Sławomir Mentzen skomentował wynik wyborczy Konfederacji. „Mieliśmy wywrócić stolik. Nie udało nam się to” – napisał jeden z liderów prawicowego ugrupowania.
Polonus
Mamy to co mamy i częściowo już wynik wyborów znamy. Jak przekazał p.Józef Franciszek Ligus.Jeśli odrobinę pamięci mamy to sobie przypomnijmy jak to było przed wyborami. Kto i co pisał, przemawiał, do „patriotyzmu” zachęcał. Po wyborach będzie znowu zgiełk polonijno-medialny- mowy o „sukcesach-patriotyzmie i o kochanej-patriotyczno-katolickiej Polonii a przy niej Ojczyźnie.” (AS.) O reprezentantach Polonii, którzy [czytajcie to naszopismowcy], że „Jakby co, to ONI HO, HO, Polonię obronią i „Zywią i bronią” i Polskę – gdy będzie w potrzebie, bo Oni są zawsze w rezerwie. I cisza po wyborach znowu będzie trwała latami. Żegnam!
ZEGNAM, PESELz AUSTRALII
„Według pierwszych prognoz wybory wygrała proeuropejska opozycja i to pomimo tego, że kampania wyborcza w Polsce była obrzucaniem się błotem” – przekazała telewizja ZDF. Spiewając sobie Unijno-Niemcką “Odę do Radości” ZDF nie poczuł jak śmierdzi takie g.w.o
Marian Babicki
To się liczy i ceni nie tylko w Kraju ale i na tak zwanej „Obczyźnie”
Donald Tusk i jego formacja polityczna, jak zwykle zdeklasowali całą konkurencję jeśli chodzi o wyniki głosowania pośród osadzonych w więzieniach i aresztach.
W areszcie śledczym na Białołęce Koalicja Obywatelska nie miała sobie równych i uzyskała tam poparcie na poziomie 67,4 proc., wyprzedzając najlepsze z pozostałych ugrupowań, jakim była Trzecia Droga, aż o ponad 55 proc.!
Natomiast w areszcie śledczym na warszawskim Grochowie Donald Tusk i jego formacja również zdeklasowali resztę formacji politycznych, uzyskując łącznie aż ponad 55 proc. Tak trzymać! Przekażcie to współtowarzyszom podróży.
EMT za ren/Super Express
Kolejny przykład jak można puszczać bąki, i bić brawa, odwracać nos i opowiadać że ich zapach nie śmierdzi. Ta kobiecina Holland Czechom opowiada że „populistyczny i nacjonalistyczny polski rząd rozpoczął kampanię nienawiści, jakiej nigdy nie doświadczyłem, nawet pod rządami komunistów”. Jej skargi padły w rozmowie z dziennikarzami czeskimi po projekcji.
Jak do jasnej (……ry) komuna mogła ją prześladować, kiedy ją komuna zrodziła i wychowała. I tutaj jeszcze trzeba wspomniec, że są w Melbourne tacy polonijni filmowcy, którzy coś tam kręcą razem z panem Mat….. i taka filmowa antypolska twórczość starszej babiny, bardzo im odpowiada. Nawet pisały o tym tak zwane polonijne w Melbourne „dobrze zorganizowane patriotyczne media”. Czy trzeba się zastanawiać kogo Polonia australijska dla Polski wybrała?
Kto nie wierzy niech sobie tam kliknie, bo w internecie nic nie ginie.
Mel-Pol