Pusta głowa jak dynia…

„Musieliśmy coś zaniedbać, skoro tak łatwo zaakceptowaliśmy niechrześcijańskie święto”

Obce tradycji chrześcijańskiej, ale popularne, ponieważ pomaga zapełnić pewną pustkę – tak zadomowione również w Polsce święto Halloween ocenił metropolita warszawski ksiądz kardynał Kazimierz Nycz. Jak podkreślił, „nie ma innego sposobu walki z Halloween niż powrót do własnych tradycji”.

Pusta glowa jak dynia…

Pająki, kościotrupy, zombie, dynie i umarlaki – wszystkie te przerażające stworzenia 31 października wychodzą ze swoich kryjówek, by świętować razem z nami. Pisze na polonijnym portalu; POLONIA TO MY.PL podniecona pani niejaka (…} „Ulice są pełne dekoracji, sklepy oblepione pajęczynami, a przez okna święcące dynie szczerzą się do nas w krzywym uśmiechu. Na drzewach wrony kraczą, a liście zamieniają swój kolor na pomarańczowy, czerwony, złoty i żółty, by wejść w tę jesienną atmosferę. Do tego ta mgła tworzy fantastyczny klimat… Jak to się wszystko zaczęło? Tego dokładnie nie wie. Ale już każdy z tym tematem leci, aby uszczęśliwiać nawet małoletnie dzieci

Piękno pustoty…

Nie boję się Halloween

(…) Ogólnie rzecz biorąc nie jestem zwolennikiem świętowania Halloween, ale z zupełnie innych pobudek. Nie przekonuje mnie jednak argument o pogańskich korzeniach święta, jak twierdzą niektórzy. Halloween nie musi też być źródłem „duchowych zagrożeń”, czy „niebezpieczeństw”.(…) I dalej Druga sprawa – katolicy walczący z Halloween (ale też z innymi formami „współczesnego pogaństwa”) nie zadają sobie trudu, aby rzetelnie poznać swojego „przeciwnika”, nie mówiąc już o traktowaniu go jako wyzwanie w pozytywnym sensie, zmuszającym do kreatywności i pobudzenia własnego ducha. (…)” – pisze sobie „świątecznie” niejaki Karol W. (…) na portalu „Deon”, podkreślę, że oo. Jezuitów. Więc pozostawmy go z tymi dyniami aby „pobudzał własnego ducha.

Patrzę z wewnętrznym odepchnięciem na dalszego sąsiada, a uchodzi za prawdziwego Katolika-Polaka, który dla swoich wnucząt tandetne, stroje na ten wariacki czas, sam wybiera. Chociaż jak twierdzi, że nigdy nie uwierzy w ateistyczne-libertyńskie pomysły. Ale w czasie Halloweena na schodkach jego domu gnijąco-świecąca dynia leży. To radość nie dla niego – jak mówi – ale dla wnuków – bo one to lubią.

Przerażająca rodzina w halloween kostiumy grymaszenie trzymając wiadra i słodycze w pobliżu domu, sztandar
Foto: Facebook

Karykatura chrześcijaństwa

Coraz częściej w wielu środowiskach Halloween jest mylnie brane za święto chrześcijańskie, z powodu skojarzenia go z Uroczystością Wszystkich Świętych, a nie jak błędnie się tę uroczystość nazywa (również w mediach): świętem zmarłych. Warto przypomnieć, że w pierwotnym zamyśle Kościoła uroczystość Wszystkich Świętych jest dniem radosnym i w takiej też atmosferze powinna być przeżywane. 1 listopada to bowiem dzień, w którym wszyscy nasi błogosławieni i święci patroni obchodzą swoje imieniny. W związku z tym, nie należy utożsamiać naszej chrześcijańskiej radości z niebezpieczną zabawą w pogańskie Halloween, które sięga swoimi korzeniami wiele tysięcy lat wstecz i wywodzi się z pogańskiego celtyckiego święta, ku czci boga śmierci.(Kardynał Kazimierz Nycz

PIĘĆ POWODÓW DLA KTÓRYCH NIE WOLNO CI „ŚWIĘTOWAĆ” HALLOWEEN

Świeczka na grobie czy świeczka w dyni?

Foto: Nasz Olsztyn

Jest wiele przyczyn, dla których nie należy, nie powinno się, wręcz nie wolno obchodzić „święta” Halloween – inaczej niż szerokim łukiem. Wymieńmy pięć z nich. Tyle wystarczy.

Po pierwsze, Halloween to szyderstwo z katolickiej uroczystości Wszystkich Świętych, skrojone w połowie XIX wieku przez amerykańskich protestantów odrzucających i wyśmiewających katolicki kult świętych, ba, więcej nawet – chrześcijański dogmat o świętych obcowaniu. Już sama nazwa tej imprezy – Halloween – to przecież nic innego jak zwulgaryzowana forma pierwotnego określenia All Hallows’ Eve, czyli wigilia Wszystkich Świętych. Uroczystość poświęconą pamięci świętych tradycyjnie po katolicku rozpoczynano bowiem w poprzedzający ją wieczór – i właśnie wtedy protestanccy szydercy wykazywali największą aktywność, zakłócając katolicką liturgię prześmiewczymi inscenizacjami, notabene przy użyciu rekwizytów zgoła pogańskich.

Nie można bowiem zaprzeczyć – to po drugie – pogańskich korzeni „świętowania” Halloween. Wszystkie religie pogańskie na poczesnym miejscu stawiały pamięć zmarłych przodków, czy wręcz ich kult; we wszystkich też podejmowano rozmaite starania na rzecz nawiązania kontaktu z zaświatami. Stąd właśnie tyle w halloweenowym imaginarium najrozmaitszych duchów, zjaw i upiorów. A skoro duchów, zjaw i upiorów, to również demonów…

Night of the Demons (1988 film) - Wikipedia
Noc demonów /film/ Wikipedia

Jeżeli zaś mają się pojawić goście z krainy cieni, to musi być ktoś, kto ich stamtąd sprowadzi. Czyż obchody Halloween nie roją się wprost od takich postaci? Czarownice i wiedźmy, magowie i czarnoksiężnicy, nekromanci i astrolodzy… Jak więc widać – to już po trzecie – Halloween aż kipi magią i okultyzmem.

„Debilne Piękno”‚ przebranych za potwory

Ale główną bohaterką Halloween – podkreślmy w punkcie czwartym – jest śmierć (ze wszelakimi swymi atrybutami). Rozumiana i pokazywana nie jako moment przejścia z doczesności do wieczności, tylko jako możliwie najbardziej spektakularny kres biologicznej egzystencji. Stąd te „szkieletów ludy” – dominujące dziś w estetyce Halloween gnijące zwłoki, nagie kości, rozkład ciała. Stąd to nagromadzenie czaszek i piszczeli, urwanych kończyn i krwistych skrzepów oraz wszelkich przejawów dekompozycji materii organicznej. Stąd dziś wśród przebierańców tyle trucheł, kościotrupów i zombie. A co przy tym bardzo charakterystyczne, najczęściej są to ofiary makabrycznych morderstw, przedstawiane czy to z jako skłute nożami czy ze sterczącą z głowy siekierą…

Tak się zabawiał siekierą … Wrocław/ Foto Radio Wrocław

Ale to przecież tylko zabawa – powie niejeden. Co w tym złego?

Wszystko. Śmierć jest złem. „Bo śmierci Bóg nie uczynił i nie cieszy się ze zguby żyjących” (Mdr 1, 13). Zabawa w śmierć prowadzi wprost ku jej największemu entuzjaście, odpowiedzialnemu za jej zaistnienie. „Bo dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka – uczynił go obrazem swej własnej wieczności. A śmierć weszła na świat przez zawiść diabła” (Mdr 2, 23-24).

Kto raz dotknął śmierci, ten na zawsze pozostanie martwy. Nigdy nie powróci do pełni życia (nawet jeśli biologiczne procesy jeszcze w nim nie ustały). No, chyba że przez zmartwychwstanie – ale od tego akurat promotorzy mroku spod znaku Halloween odżegnują się jak (nomen omen) diabeł od święconej wody.

Po piąte zatem, Halloween jako apoteoza marnego końca ludzkiej wegetacji, beznadziejnego przemijania zakończonego odrażającym procesem gnilnym, jako gloryfikacja brzydoty, potworności i mroku to równia pochyła ku satanizmowi.

Tęczowy satanizm – współczesna forma odrzucenia Boga | Fronda.pl
Satanizm (polski?) / foto z Frondy

Zza niewinnej na pozór przebieranki wyłania się skrzywiona ponurym grymasem diabelska facjata.

– Bawcie się w śmierć – mówi. – Bawcie się w cień. Otwierajcie drzwi coraz szerzej, ja w nie z rozkoszą wejdę. Ja wam pokażę prawdziwy mrok, prawdziwą szpetotę, prawdziwą rzeczywistość potępienia. Ja wam pokażę prawdziwą śmierć, a będzie to „śmierć druga – jezioro ognia. Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia” (Ap 20, 14-15).

A jakże miał znaleźć się w księdze życia ktoś, kto czerpał uciechę z obcowania z kostuchą w towarzystwie wampirów i wilkołaków? Dla takich właśnie, czyli „dla tchórzów, niewiernych, obmierzłych, zabójców, rozpustników, guślarzy, bałwochwalców i wszelkich kłamców: udział w jeziorze gorejącym ogniem i siarką. To jest śmierć druga” (Ap 21, 8).

Danse Macabre - Wikipedia
Danse macabre/ Wiki

Ale tego nikt nie chce słuchać. Taniec śmierci trwa w najlepsze; danse macabre sunie ulicami chrześcijańskiego świata. Bo przecież wiadomo: show must go on. Więc bawią się dzieci, bawią się rodzice – niepomni, że jakkolwiek nieszkodliwe mogą wydawać się złego początki, koniec jednak najczęściej bywa tragiczny.

I tak, zupełnie niespodziewanie i nie wiadomo skąd, w spokojnym domu pojawia się ohydne, pierwotne zło. Koleżanka koleżance podrzyna gardło; synalka, któremu ptasiego mleka nie brakowało, znajdują wiszącego na poddaszu; kochający ojciec rodziny masakruje swych najbliższych szlifierką kątową. Małe dziecko nagle zaczyna śnić koszmary, miły, cichy nastolatek bluzga plugawym jadem nienawiści…

Nie wiadomo skąd gniew, agresja, furia – z jednej strony. A z drugiej depresja, apatia, rozpacz. I nie wiadomo, dlaczego kolejki do egzorcystów rosną w zastraszającym tempie.

Na pewno nie wiadomo ???

Jerzy Wolak/ PCh

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Czy na pewno nie wiadomo? Popatrzcie na rozbawiony wczorajszy Wrocław! Zdjęcia Radio w radosnej informacji „Było STRAAASZNIEEEEE fajnie! Za nami kolejny Bieg Halloween”

Było STRAAASZNIEEEEE fajnie! Za nami kolejny Bieg Halloween (ZDJĘCIA) - fot. Piotr Czyszkowski
?
? ?
???

Tekst opracował i ilustracje dodał ADMIN

############################

np.pl

Śledź i polub nas:
6 komentarzy

Dodaj Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *