Gdy sumienie śpi budzą się upiory…

„Kto ratuje jedno życie – ratuje cały świat”

AUTOR JANUSZ SIECZKOWSKI

Pan Stefan Zgliczyński napisał książkę- paszkwil – bo zapomniał, napis na medalu:„Kto ratuje jedno życie – ratuje cały świat”.

Medal został ustanowiony w 1963 r., jako wyróżnienie dla osób lub rodzin, ratujących Żydów podczas II Wojny Światowej. Nadawany jest przez Instytut Pamięci Bohaterów i Męczenników Jad Waszem w Jerozolimie, na wniosek osoby uratowanej, lub jej krewnych.

Na medalu widnieje napis „Kto ratuje jedno życie – ratuje cały świat”. Jest on parafrazą jednego ze zdań z Talmudu: „jeśli człowiek niszczy jedno życie, to jest tak, jak gdyby zniszczył cały świat. A jeśli człowiek ratuje jedno życie, to jest tak, jak gdyby uratował cały świat”.

Jak Polacy Niemcom Żydów mordować pomagali Zgliczyński Stefan
KSIĄŻKA – ZAKŁAMANE DZIEŁO PANA STEFANA

Stefan Zgliczyński napisał książkę „Jak Polacy Niemcom Żydów mordować pomagali”, która jest dostępna na wszystkich pólkach księgarskich.

Autor p. Stefan

Jej recenzent Artur Domosławski napisał: „Mit Polski Niewinnej jest powielany od dziesięcioleci, wyrastają na nim kolejne pokolenia Polaków”.

Jan Tomasz Gross dotknął swoimi książkami zaledwie czubka góry – za co mu chwała. Z kolei prace zawodowych badaczy Zagłady, które obnażają polskie w niej wspólnictwo, nie są niestety znane szerszej publiczności. Szkoda, bo wywracają do góry nogami społeczną historię Polski – II RP, okupacji, PRL aż do dziś. W tym kontekście pojawia się książka Stefana Zgliczyńskiego, nie obciążona balastem prac naukowych, zaadresowana szczęśliwie – podobnie jak dzieła Grossa – do szerokiej publiki. Oby ta publika zdołała kiedyś przyjąć do wiadomości, że Polacy masowo donosili na żydowskich sąsiadów (tak, tak, to nie były pojedyncze zatrute jabłka), szantażowali, wymuszali haracze, mordowali. Cierpimy na niedostatek wiedzy i refleksji nad tym, co Polska i Polacy wyrządzili Żydom czy Polakom żydowskiego pochodzenia (odwieczny kłopot z definicją). Nie dlatego, że wiedza ta jest niedostępna, lecz dlatego że większość się przed nią broni. Może książki takie, jak mocna i poruszająca praca Zgliczyńskiego przyczynią się kiedyś w końcu do głębokiej zmiany? A może nie? Możliwe, że mit Polski Niewinnej jest nie do wykorzenienia. Ale próbować trzeba – i ta książka jest taką właśnie ważną, odważną i ambitną próbą”.

KUSTOSZ PAN ADAM CYRA

Po przeczytaniu powyższego omówienia tej książki, postanowiłem na przykładzie rodziny mojego ojca napisać krótki tekst „Jak Polacy Niemcom Żydów nie pomagali mordować”odpowiedział p. Adam Cyra starszy kustosz w Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu

Tadeusz Cyra (Cera ) ok 1913 r.

Mój ojciec Józef Cyra podczas wojny był żołnierzem Armii Krajowej w Okręgu Krakowskim, posługiwał się pseudonimem „Dalkiewicz”. Za działalność konspiracyjną odznaczony Brązowym Krzyżem Zasługi   z Mieczami.

   Jego brat i dwóch bratanków, którzy mieszkali także w Przybysławicach koło Minogi, w pobliżu Krakowa, zginęło w KL Auschwitz, o czym mój ojciec tak wspominał: „Chciałem zaznaczyć, że Antoni Mularczyk był moim przyrodnim bratem, natomiast Stefan Mularczyk i Józef Mularczyk byli jego synami, a moimi bratankami.  Na wiadomość o ich śmierci, w intencji każdego z nich, w kościele parafialnym w Minodze  ksiądz Piotr Pytlawski odprawił nabożeństwo żałobne”.

   Z kolei jego brat Tadeusz ukrywał w swoim gospodarstwie dwóch Żydów – braci, którzy dzięki  tej pomocy ocaleli. Jeden z nich po wojnie wyjechał do Monachium w Niemczech, natomiast drugi do Nowego Jorku w USA.

 

Jak Polacy Niemcom Żydów mordować nie pomagali - Jak Polacy ...
Rodzina Meitelsów / Monachium 1957

 Na temat pomocy udzielanej Żydom tak napisał po wojnie: „Jednym  z niosących pomoc był mój brat, Tadeusz Cera (Cyra), zamieszkały wraz z rodziną (żona Marianna oraz dzieci: Stanisław, Janina, Danuta i Antonina)  w Zamłyniu koło Minogi. Brat od dawna przyjaźnił się z rodziną Meitelsów ze Skały, która prowadziła sklep spożywczy i im to najczęściej sprzedawał zboże oraz nabiał ze swojego gospodarstwa rolnego. Czworo Meitelsów: ojciec, matka, córka i synowa za pośrednictwem mego brata zostało ukrytych w gospodarstwie Feliksa Hanarza w Minodze, a dwaj synowie: Henoch i Josef w gospodarstwie mojego brata, który przygotował dla nich specjalną kryjówkę w stodole. (…) Wiem też, że w Lubawce, w gospodarstwie Sobczyków, ukrywał się Żyd, któremu było na imię Borek. Żydzi byli również przechowywani we wsi Wielmoża w gospodarstwie Antoniego Kajcy, u niejakiego Korzonka ze Skały ukrywała się rodzina Kołataczków. Żadna  z wymienionych polskich rodzin nie została wyróżniona za swoje szlachetne czyny. Minęło ponad pół wieku, czyny rolników spod Ojcowa, ratujących kilkudziesięciu Żydów ze Skały, nigdzie dotychczas nie zostały nawet opisane. Pozostała jedynie w ich rodzinach pamięć o ludzkiej solidarności.”

^^^   Na zakończenie trzeba zaznaczyć, że Stefan Zgliczyński (ur. 1967) – jest publicystą, dyrektorem edycji polskiej miesięcznika „Le Monde diplomatique”. Obawiam się, że jego książka „Jak Polacy Niemcom Żydów mordować pomagali” może okazać się kolejnym „upiornym” pomówieniem wszystkich Polaków.

^^^

 Adam Cyra jest starszym kustoszem w Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. W 1972 roku ukończył studia historyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1996 roku obronił pracę doktorską na  Uniwersytecie Śląskim w Katowicach  „Rotmistrz Witold Pilecki (190 -1948) Życie i działalność na tle epoki”. Autor kilku książek i około dwustu artykułów poświęconych historii KL Auschwitz    

Tekst opracował Janusz Sieczkowski / ilustracje i współpraca ADMIN

############## np.pl ###############

Śledź i polub nas:
5 komentarzy

Dodaj Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *