TEMIDA ZAWEZWANA DO NORYMBERGI

Cz.1. Odszkodowania

MOTTO:

Temida zawezwana do Norymbergi upuściła swoją wagę już w drodze. Stanęła w wielkiej sali sądowej z załamanymi rękami. Stanęła obok szubienic skazańców, wyciągnęła ramię i będzie wołała wielkim głosem o DRUGI PROCES! [Stefania Zahorska/ „Przed Świtem”, 1946 r.]

Strona tytułowa książki „NIEWINNI W NORYMBERDZE” Seweryny Szmaglewskiej/ Wyd. Prószyński i S-ka

 Autor: Lidia Waluk Legun

BIURO ODSZKODOWAŃ  WOJENNYCH

Przez wiele lat rządy polskie nie były zainteresowane należytym pielęgnowaniem historii Polski. Nawet teraz historia nauczana w szkołach zawiera wiele niedomówień i kłamliwych faktów . W związku z tym świadomość historyczna wielu Polaków zawiera się dzisiaj w symbolicznym upamiętnianiu pomników i miejsc pamięci, zaś cały świat nie ma w ogóle wyobrażenia, jak straszliwy los spotkał naród polski w czasie drugiej wojny światowej.

Czas od końca II Wojny Światowej państwo niemieckie wykorzystało na zbudowanie swojej nowej historii. Zbrodnie hitlerowskie uznano za odkupione, spłacone i niepodlegające krytyce. Słyszymy agresywne wypowiedzi niektórych polityków zza Odry na temat wypędzonych Niemców. W czasie głównego Procesu Norymberskiego, który rozpoczął się 20 listopada 1945 roku i trwał prawie rok, sprawy polskie zostały potraktowane bardzo fragmentarycznie.

8 sierpnia 1945 roku cztery mocarstwa – Anglia, Francja, ZSRR i USA podpisały umowę w Londynie, według której postanowiono, że tylko one  będą brały udział w procesie norymberskim i że to one będą reprezentować inne kraje. Rząd Polski, który postanowił wysłać swoją delegację do Norymbergi, musiał zdobywać status dla niej okrężną drogą już w czasie procesu. Delegacja polska nie mogła jednak wziąć formalnego udziału w procesie, co było trudnym do zaakceptowania ciosem dla Polski ze względu na liczbę poniesionych strat osobowych i materialnych oraz na rolę Polaków walczących w wojskach sojuszników.

Cztery zwycięskie mocarstwa /włącznie z Francją!/ przygotowywały swój  akt oskarżenia do września 1945 roku, dostarczając dokumenty i zeznania świadków. W ich akcie oskarżenia w bardzo małym stopniu uwzględnione są fakty i dokumenty dotyczące rabunków i okrucieństw dokonanych w Polsce przez Niemców podczas całego okresu okupacji. Nie ma w nim nic o zniszczeniach w czasie Powstania Warszawskiego. Pominięte są również dokumenty stwierdzające barbarzyńskie zamierzenia Niemców wobec Polski i Polaków w razie wygranej przez nich wojny. W tym okresie Polska nie była reprezentowana w Komisji Narodów Zjednoczonych do Spraw Zbrodni Wojennych, gdyż akurat wówczas mocarstwa alianckie cofnęły uznanie Polskiego Rządu w Londynie. Brak oficjalnych kontaktów między Polską a tymi organami międzynarodowymi, które przygotowywały Proces Norymberski, sprawił, że sprawy polskie nie zostały należycie uwzględnione w głównym akcie oskarżenia.

Czas na opracowanie polskiego aktu oskarżenia był bardzo krótki  i rząd Polski Ludowej nie był w stanie przygotować pełnej dokumentacji i zeznań świadków tak szybko. Polska nie dysponowała jeszcze pełnym bilansem strat ani dokumentami dotyczącymi obozów koncentracyjnych. W dokumencie nie było mowy o terrorze ludności, o masowych egzekucjach ulicznych Polaków, o eksterminacji polskiej inteligencji i o wyniszczeniu gospodarczym kraju. Akt oskarżenia delegacji polskiej został przez Trybunał zakwalifikowany tylko jako dowód, podczas gdy strona polska spodziewała się, że przywiezione akta, dokumenty, rejest zbrodni niemieckich będą ogłoszone i dołączone do aktu oskarżenia.

Delegacja składała się z czterech członków. Byli to Stefan Kurowski, Tadeusz Cyprian, Stanisław Piotrowski i Jerzy Sawicki. Koordynatorami do poszczególnych spraw byli Aleksander Bramson, Manfred Lachs, Marian Muszkat, Jan Sehn i Mieczysław Szerer. Mimo wszystko obecność delegacji Polski w Norymberdze miała znaczenie. Pracowali w bardzo trudnych warunkach bez personelu pomocniczego, bez sekretariatu, bez funduszów, w marnym lokalu, podczas gdy każdy amerykański sierżant dysponował wówczas samochodem. Personel amerykański w Norymberdze liczył prawie półtora tysiąca osób, a personele innych mocarstw po kilkaset osób. Czterech delegatów polskich podejmowało wielkie wysiłki, aby w czasie procesu omawiano jak najwięcej spraw  polskich. Dzięki ich tytanicznej pracy udało się przedstawić dowody zbrodni hitlerowskich na terenie Polski, oczywiście w ograniczonym zakresie.

Polska przedstawiła tylko dwóch świadków – Sewerynę Szmaglewską, więźniarkę z Auschwitz-Birkenau i krawca, polskiego Żyda Samuela Rajzmana, więźnia Treblinki. Miało być czterech świadków, ale z dwóch pozostałych Józef Cyrankiewicz nie dojechał na czas, a drugi, doskonały ekspert w tych sprawach i  dyrektor Instytutu Historycznego, który zebrał ogromną ilość dokumentacji i zeznań świadków, został zdyskwalifikowany przez Trybunał, ponieważ nie był więźniem obozu hitlerowskiego.

Trudno było mi ustalić nazwisko tego ostatniego świadka. W odpowiedzi na mój list Instytut Pamięci Narodowej napisał, że aby uzyskać tę informację musi być przeprowadzona „obszerna kwerenda”. Poza tym muszę znaleźć naukowca, który poprze moją prośbę pisemnie. Świadczy to o niechętnym podejściu IPN do ludzi, którzy interesują się historią. Jego nazwisko udało mi się jednak odnaleźć w książce Seweryny Szmaglewski pt. „Niewinni  w Norymberdze”. Był to doktor filozofii pan Orawia.

Ostatecznie akt oskarżenia w procesie był oparty niemal wyłącznie na urzędowej dokumentacji niemieckiej odnalezionej w archiwach III Rzeszy. Obok tego podstawę wyroku stanowiły zeznania oskarżonych, dokumenty rządowe wielu państw, zeznania świadków, opinie biegłych itp. Nie trzeba chyba dodawać, że żadne zbrodnie popełnione przez Związek Radziecki nie były w Norymberdze poruszane.

Na podstawie moich usilnych poszukiwań i kontaktów z IPN-em wnioskuję, że polski akt oskarżenia złożony w Norymberdze w 1946 roku nigdy nie został opublikowany opinii publicznej  w Polsce i możliwe, że jest utajniony.

Na podstawie moich usilnych poszukiwań i kontaktów z IPN-em wnioskuję, że polski akt oskarżenia złożony w Norymberdze w 1946 roku nigdy nie został opublikowany opinii publicznej  w Polsce i możliwe, że jest utajniony.

Naród polski

Co z TOBĄ zrobili TY MOJA Warszawo?

Wroga, niemiecka okupacja ziem polskich trwała dłużej niż w innych krajach walczących z Niemcami. Celem ostatecznym tej okupacji było niemal całkowite wyniszczenie narodu polskiego oraz pozostawienie jego resztek bez własności i poczucia narodowego jako ludu służebnego dla narodu niemieckiego. Teren polski miał stworzyć przestrzeń  życiową dla Niemców, a oni mieli stać się władcami Europy. W ciągu wszystkich lat wojny Polacy byli zabijani, prześladowani i wyzyskiwani, a  kraj był konsekwentnie niszczony. Ginęli w obozach koncentracyjnych, a prawie dwa i pół miliona osób deportowano do Niemiec na roboty przymusowe. Masowe uprowadzanie  dzieci polskich odbywało się na terytorium całej okupowanej Polski. Zginęły tysiące polskiej inteligencji, uczonych, artystów i księży. Wartość kaloryczna produktów dla Polaków wynosiła około 400 do 700 kalorii, a więc była kilkakrotnie niższa od minimum koniecznego dla człowieka. Już 6 lutego 1940 roku generalny gubernator Hans Frank wypowiedział się cynicznie na temat afiszu protektora Czech i Moraw Konstantina von Neuratha, w którym obwieszczono o rozstrzelaniu siedmiu studentów czeskich: „ Gdybym zarządził wywieszenie plakatów zawiadamiających o rozstrzelaniu każdej siódemki Polaków, nie wystarczyłoby lasów w Polsce na papier na te plakaty….”

Bombardowania

Na tajnej konferencji z dowódcami Wermachtu w dniu 22 sierpnia 1939 roku  Hitler zarządził „zniszczenie Polski bez reszty”. Kampania Wrześniowa w 1939 roku  nie trwała długo, lecz pozostawiła ogromne straty. Niemieckie lotnictwo bombardowało miasta. Największe bitwy w rejonach  takich jak Kutno, Modlin,  Warszawa, Hel, rejon Narwi, część Pomorza i inne pozostawiły za sobą wielkie zniszczenia.  Atak Niemców nie dotyczył tylko obiektów wojskowych, ale skierowany był również na ludność cywilną i obiekty cywilne. Od samego początku tysiące osób cywilnych było rozstrzeliwanych, m.in. w Bydgoszczy. Warszawa była znacznie zbombardowana. W kampanii wrześniowej zginęło prawie 70 000 żołnierzy i dziesiątki tysięcy  ludności cywilnej. Bombardowania lotnicze w następnych latach nie przynosiły wielkich strat aż do roku 1944, kiedy to na ziemiach polskich rozpoczęły się walki między armiami niemiecką i rosyjską, u boku której szły wojska polskie. Ten okres wojny przyniósł olbrzymie straty. W 1944 roku po powstaniu prawie całkowicie została zniszczona Warszawa. Poważnie został zniszczony przemysłowy Białystok, Poznań, Grudziądz oraz dziesiątki większych i mniejszych miast.  Budynki zostały wypalone, a pola zaminowane. 

Podział Polski

Już na początku wojny teren  Polski został przez Niemców podzielony na kilka stref okupacyjnych. Górny Śląsk został całkowicie przyłączony do Rzeszy. Tereny położone na zachodzie i północy Polski, zbliżające  się od zachodu i północy na odległość kilkudziesięciu kilometrów do Warszawy, zostały zakwalifikowane jako Neu-Reich I też wcielone do Rzeszy. Z pozostałej części Polski utworzono Generalną Gubernię, która obejmowała między innymi takie miasta jak Warszawa, Kraków i Lublin. Od pierwszych dni okupacji Niemcy prawie całkowicie odsunęli Polaków od zarządzania krajem. Tylko gdzieniegdzie na  drugorzędnych stanowiskach, bez znaczenia politycznego zatrudnieni byli Polacy. Okupant rozbił ludność na różne grupy narodowościowe. Stworzono grupę Volksdeutschow z osób pochodzenia niemieckiego, którzy otrzymali wiele przywilejów. Podobne przywileje otrzymały grupy ukraińska, rosyjska i białoruska. Starano  się stworzyć fikcyjną grupę góralską. Od wczesnych dni wojny Niemcy wyodrębnili społeczność żydowską, która w miarę postępu okupacji umieszczana była w gettach i obozach koncentracyjnych, gdzie była biologicznie niszczona.

Z ziem wcielonych do Rzeszy już od pierwszych kilku miesięcy okupacji ludność polska została bezwzględnie wypędzona i pozbawiona wszelkiej własności, włącznie z przedmiotami osobistego użytku. Około miliona Polaków zostało stamtąd  wysiedlone na teren Guberni Generalnej, a wielu innych zostało wywiezionych na roboty do Niemiec. Pozostała mała część Polaków pozbawiona możności uczenia się i  wykonywania kultu religijnego została wyrzucona z mieszkań do suteren i piwnic i  stała  się niewolnikami Niemców.

8 sierpnia 1942 roku w gazecie okupacyjnej Warschauer Zeitung ogłoszono:
„Zadaniem naszym jest doprowadzić do tego, aby na wschodniej rubieży mieszkali tylko ludzie krwi czysto niemieckiej, germańskiej !”

Cdn.

Lidia Waluk Legun

############################################

Śledź i polub nas:
2 komentarze

Dodaj Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *