Prawdziwy Bohater – Najdziwniejszy z dyktatorów…

Prawdziwy i Najdziwniejszy

JAM JEST TRAUGUTT!

Autor: Jolanta V. Miarka

Romuald Traugutt ps „Michał Czarnecki” – urodzony 16 stycznaia w Szostakowie – zmarł powieszony przez zaborcę 5 sierpnia 1864 r. w Warszawie. Był jednym z najpiękniejszych ludzi w naszych dziejach. Jednym z tych prawdziwych bohaterów, o jakich dzisiaj śnimy. I jednym z najdziwniejszych zarazem.

Zawodowy oficer, który za wszelką cenę uniknąć chciał losu powstańca – a co dopiero jego dyktatora! Jego życie naznaczone było cierpieniem i osobistymi tragediami. W latach 1859-1860 w przeciągu kilku miesięcy zmarło jego dwoje dzieci bliźniaków, babka, która wychowała go po śmierci matki oraz żona Anna. „Dmuchnąć tylko, a już by mnie nie było (…) Doktorów się żadnych nie radzę, bo na moje cierpienia wszelakie – tylko Bóg lekarzem w niebie” – pisał do przyjaciela. Po tych przeżyciach chciał nawet wstąpić do zakonu, ale ostatecznie zrezygnował ze służby wojskowej, powrócił w rodzinne strony na Polesie i tu zdecydował o nowym małżeństwie z wnuczką brata Tadeusza Kościuszki, Antoniną. Kochając Polskę, wiedziony tajemniczą siłą, jakby wbrew sobie, decyduje się na czyn o nieobliczalnych konsekwencjach.

Jest przygotowany na wszystko. Wie, że udział w powstaniu, a zwłaszcza objęcie steru Rządu Narodowego, zakończy się – jeśli powstanie się nie powiedzie — jego męczeństwem. Gdy Rosjanie przyszli go w nocy aresztować w warszawskim mieszkaniu przy Smolnej, powiedział: „To już…?”

  Mąż prawdziwie święty

Nie piszę tu o przebiegu Powstania Stycznioweg, które wybuchło 22 stycznia 1863 w Królestwie Polskim i 1 lutego 1863 na Litwie i trwało do jesieni 1864, zasięgiem objęło ziemie, Królestwo Polskie i tzw. ziemie zabrane, bo wierzę, że większość Polaków wie, że był to jeszcze jeden zryw Narodu Polskiego o godność i wolność, a bezpośrednim powodem wybuchu Powstania Styczniowego była tzw. branka, czyli przymusowy pobór do carskiego wojska. Rekruci mieli przez 25 lat służyć w armii carskiej. W związku z tym utworzono 16 stycznia 1863 roku Tymczasowy Rząd Narodowy, który wydał odezwę, ogłoszającą w całym kraju stan wyjątkowy, zalecając samoobronę poborowym i skupienie się narodu wokół władzy narodowej. .

Piszę o Człowieku – Romualdzie Traugutcie – ostatnim dyktatorze Powstania Styczniowego, który jak napisał jeden z historyków -„ocalił moralną wielkość Powstania Styczniowego”. Prymas Stefan Wyszyński modlił się o uczynienie z niego patrona Polski, gdyż „nauczył nas wiązać miłość Ojczyzny z miłością Boga i służyć Ojczyźnie po Bożemu”. „Swoją potęgą woli, swoją umiejętnością rządzenia potrafił utrzymać powstanie, i to przez najtrudniejsze, bo zimowe, miesiące” – pisał o Traugutcie Józef Piłsudski.

 Przodkowie Traugutta przybyli z Niemiec, on sam – poddany cara służył w rosyjskiej armii, walcząc przeciwko Węgrom marzącym o wolności. Wojskowa służba towarzyszyła Trauguttom od pokoleń. Pierwszy z osiadłych na polskiej ziemi był oficerem gwardii króla Augusta II Mocnego. Dziadek Romualda walczył jako oficer w Powstaniu Kościuszkowskim. Ojciec był jednak skromnym dzierżawcą wsi Szostaków. Tam też przyszedł na świat Romuald. Mamy nie pamiętał, zmarła, gdy miał dwa lata. Wychowaniem zajęła się babcia – Justyna Błocka. Ona wpoiła wnukowi nie tylko przywiązanie do porządku, sumienności, ale przede wszystkim żarliwą wiarę i umiłowanie Ojczyzny-Polski!

Powstanie ze względu na znaczną dysproporcję sił stron walczących przybrało formę wojny partyzanckiej. Stoczono 1229 rozproszonych potyczek i mniejszych bitew, w tym 956 w Kongresówce, 236 na Litwie, pozostałe na Białorusi i Ukrainie.

S. Witkiewicz „Ranny powstaniec” MNW

Oddziały polskie unikały walnej bitwy, która mogła się zakończyć totalną porażką powstania. W wojskach powstańczych służyło łącznie ok. 200 tysięcy ludzi, jednak jednocześnie w walkach brało udział ok. 30 tysięcy żołnierzy. Zginęło ok. 10 tys. NIE nadeszła żadna pomoc z zagranicy, na jaką liczono, zwłaszcza od Francji. Mocarstwa zachodnie poprzestały na wydawaniu bardzo ogólnych deklaracji dyplomatycznych, uważając polską insurekcję za wewnętrzną sprawę Imperium Rosyjskiego. Działalność rosyjskich komisji śledczych doprowadziła wkrótce do rozbicia organizacji powstańczej.

Zdrajca w najbliższym otoczeniu

 Aktywną działalność konspiracyjną przerwało aresztowanie przez rosyjską policję, w nocy z 10 na 11 kwietnia 1864 roku. Wpadka była wynikiem zdrady w najbliższym otoczeniu dyktatora. Dopuścił się jej Artur Goldman, Polak żydowskiego pochodzenia, sekretarz Wydziału Skarbu Rządu Narodowego. Aresztowany w połowie marca Goldman w śledztwie 9 kwietnia zadenuncjował Traugutta, podając rysopis i używane fałszywe nazwisko.

Dawna pocztówka „Ranny powstaniec”

…Los Polski – pisał prof. Halecki – był w rzeczywistości przesądzony, gdy Francja, Anglia i Austria, z których interwencją wiązała nadzieje, zdobyły się tylko na przesłanie carowi, czerwcu 1863. not dyplomatycznych, wstawiających się za Polakami. Czym zyskali sobie oni raz jeszcze sympatię powszechną, w szczególności Napoleona III i Piusa IX – przeciwników powstania…

„Skąd, my, dzisiejsi Polacy, znamy ten mrożący krew w żyłach chłód świata zachodniego, przeświadczonego o konieczności działań wyważonych i pragmatycznych? Dziś zresztą, działań całkowicie poddanych pod uzgodnienia rzekomo demokratycznych procedur, w istocie sprzecznych z jakąkolwiek moralnością, i zdeterminowanych ustaleniami niejawnych, ponadpaństwowych gremiów. Teatralnych spektaklowych „not dyplomatycznych”, wykalkulowanych na zimno półgestów, półsłów, lekkich skrzywień ust i wzruszenia ramion, gdy mowa o samotnej walce Polaków, towarzyszy nam od ponad dwustu lat.” (cyt. za Dariusz w Rycerze Wielkiej Sprawy)

Traugutt tak opisuje swój dzień w więzieniu. Oprócz modlitwy i rozmyślania czas poświęca na ręczną robotę:

„Chcę koniecznie w chlebie wyrobić Twoją główkę. (… ) trafiłem na bardzo przyjemne zajęcie, bo w ten sposób Ciebie, mój Aniele, mam ciągle obecną w mej wyobraźni… Trzynastego czerwca obchodziłem dzień ślubu naszego, a zarazem dzień Twoich imienin. Pomodliłem się więcej jak zwykle, poleciłem Was Bogu i Matce Najświętszej, prosząc, aby Wam byli pociechą, nadzieją i pokrzepieniem. Rozmawiałbym z Tobą bez końca, ale muszę kończyć, dodam więc tylko jeszcze, że Cię kocham, o ile tylko to jest w mocy ludzkiej… Tyś zawsze lubiła, aby Ci to powtarzać, Najmilsza moja… jeszcze Cię raz przyciskam z dziatwą do serca mego. Twój mąż, Romuald Traugutt”.

Jako człowiek głęboko religijny Traugutt w nocy przed egzekucją napisał list pożegnalny do żony, w którym czytamy m.in.: „Teraz wiem, że wierzę w Boga i kocham Go. Wiem, że do Niego idę! Wszak i Wy wierzycie w Niego; więc nie żałujcie mnie, bo nie ginę, jeno gorsze życie na lepsze zamieniam”

Jam jest Traugutt!

A już rano, o godz. 10.00, wraz z czterema towarzyszami, (wraz z nim stracono polskich patriotów: Rafała Krajewskiego, Józefa Toczyskiego, Romana Żulińskiego i Jana Jeziorańskiego) Traugutt stanął na stokach Cytadeli. Gdy padło pytanie, który z pięciu skazanych – którzy stanęli pod szubienicami – jest Traugutt, on wyciągnął do góry obie ręce, w których trzymał krzyż i zawołał dziwnie donośnym głosem: Jam jest Traugutt !

Przed stanięciem na drewnianych schodkach pod szubienicą złożył w ręce spowiednika ostatnią pamiątkę po żonie i dzieciach, ich fotografię z 1862 roku, umieszczoną w portfelowym etui, z którą nigdy się nie rozstawał. Usłyszał z daleka głos ponad 30-tysięcznego tłumu warszawiaków, którzy przyszli wspierać duchowo ostatniego Dyktatora powstania styczniowego w jego ostatniej drodze, śpiewając suplikacje: „Święty Boże, święty mocny”. Ten śpiew zagłuszył triumfalne dźwięki rosyjskiej orkiestry wojskowej, grającej walca „Na stokach Mandżurii”. Traugutt został stracony jako pierwszy. Miał zaledwie 38 lat!

Polska/ Miejsce straceń w Parku Romualda/Głaz i Krzyż

3 maja 1919 roku Polacy po raz pierwszy w wolnej Polsce mogli świętować swoją niepodległość i upamiętniać uchwalenie pierwszej w Europie konstytucji. Marszałek Józef Piłsudski na miejsce obchodów wybrał stoki Cytadeli i Krzyż Traugutta.

Zaorana pamięć!

Dwór w Szostakowie (powiat brzeski, niedaleko Grodna), w którym się urodził Traugutt, został wraz z parkiem zniszczony w 1951 roku. Przed wojną znajdowało się tu muzeum Traugutta. W tym miejscu, na skraju wsi rośnie las. Na głazie, który oznacza fundamenty dworu, nie ma nawet śladu napisu, co mianowicie on upamiętnia. Po straceniu Traugutta majątek w Ostrowiu przejęli Rosjanie. Las wycięto, ziemię rozparcelowano. 

Dla naszepismo.pl opracowała Jolanta V. Miarka

Źródło: Ewa Polak-Pałkiewicz i Dariusz w Rycerze Wielkiej Sprawy/ Niedziela/ Wikipedia/ materiały własne/

Jolanta V.Miarka

###

Od red. naszepismo.pl:

Autorka, z urodzenia wrocławianka, z wykształcenia ekonomistka, z zamiłowania podróżniczka – lubi dzielić się wrażeniami z podróży, opisywać je i poznawać interesujących ludzi. Mieszka za granicą ale Polska to jej prawdziwa i jedyna Ojczyzna. Współpracuje z Naszym Pismem /dwumiesięcznik/ i naszepismo.pl oraz z innymi czasopismami o profilu katolickim, niepodległościowym i patriotycznym.

#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*#*

Śledź i polub nas:
8 komentarzy

Dodaj Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *