Miał kryptonim „bękart”.

(…) W 1981 roku osiemnastoletni Sikorski, laureat olimpiady z j. angielskiego, wyjechał do Wielkiej Brytanii szlifować język. Podczas pobytu w Londynie zastał go stan wojenny. Młody Polak poprosił wtedy angielskie władze o azyl polityczny; status uchodźcy otrzymał w 1982 roku. Podczas pobytu w Wielkiej Brytanii (siedem lat) Sikorskiego inwigilowała Służba Bezpieczeństwa; w 1988 roku nadano mu kryptonim Bastard (z ang. „bękart”)” .Cyt. za Anna Korzec Newsweek.

Dwór w Chobielinie

Fragment wsi Chobielin (woj. kujawsko-pomorskie) „Strefa Zdekomunizowana”. Wieś zamieszkuje sam były pan minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, jego (już) polsko-amerykańska żona Anne Applebaum oraz ich dzieci Tak, to nie żart. Sikorski ma dwór i własną wieś! Za „Fakt” 24.08.2014 / Admin

###

DZIWNE PRZYPADKI RADOSŁAWA SIKORSKIEGO

  Cz 1 * Birbant z Oksfordu – Dworek w Chobielinie – Problem z „wojskówką”

W cz. 2. W obronie szpiega – Dyplomatyczna stajnia Augiasza – Afrodyzjakowa dyplomacja.

AUTOR: PIOTR BĄCZEK

Radosław Sikorski jako pierwszy minister III RP wystosował notę do Stolicy Apostolskiej w sprawie polskiego duchownego – ojca Tadeusza Rydzyka. Jednocześnie, będąc szefem dyplomacji rządu Donalda Tuska, przez szereg miesięcy nie reagował na niszczenie wraku tupolewa na smoleńskim lotnisku, zabranie przez Rosjan czarnych skrzynek czy też kampanię oczerniania polskich pilotów, w tym gen. Andrzeja Błasika. Tolerował w Ministerstwie Spraw Zagranicznych osoby oskarżane o kłamstwo lustracyjne, a także fakt, że Tomasz Turowski ^  odpowiadał za organizację wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu.

 Radosław Sikorski zawsze przywiązywał znaczenie do tworzenia swojego wizerunku, chociaż nie zawsze był on zgodny z rzeczywistością. Aleksander Szczygło, który pracował z nim w Ministerstwie Obrony Narodowej, stwierdził: „On jest innym człowiekiem w przekazie medialnym, a innym na co dzień. W swojej książce napisał, że to on, a nie ja, kazał pozdejmować z holu MON-u portrety komunistycznych ministrów obrony. Zapytajcie szeregowych pracowników ministerstwa, z czyjego polecenia zdejmowali portrety”.

 Birbant z Oksfordu

 Życie Sikorskiego potoczyłoby się inaczej, gdyby nie wyjazd w połowie 1981 r. na kurs języka angielskiego do Anglii. Dopisało mu szczęście, tygodnik „Polityka” pisał, że otrzymał turystyczny paszport, liceum ukończył rok wcześniej i nie upominało się o niego wojsko. W październiku 1981 r., po informacjach, że Służba Bezpieczeństwa interesuje się jego kolegami, wystąpił o azyl polityczny. We wniosku pisał o działalności konspiracyjnej, represjach, wyrzuconych z wojska stryjach, którzy byli oficerami Ludowego Wojska Polskiego (stryj Edward był oficerem politycznym, skazanym na trzy lata za pobicie sowieckiego generała, a stryj Klemens został wyrzucony z wojska w 1968 r., bo nie chciał wstąpić do partii).

Klub Bullingdona

^Klub Bullingdona: David Cameron (górny rząd, drugi z lewej), Boris Johnson (dolny rząd, pierwszy z prawej), tak jak Radosław Sikorski należeli do Klubu Bullingdona Fot: John McKenna/Facebook.com

Sikorski rozpoczął studia na Oksfordzie, wstąpił do Bullingdon Club. Wiódł życie towarzyskie, wręcz hulaszcze. Wiosną 2010 r. stacja Channel 4 wyemitowała reportaż o młodości lidera brytyjskich konserwatystów Davida Camerona. Informacje te powtórzyła polska prasa. Bullingdon Club kojarzy się na Wyspach już wyłącznie z pijackimi ucztami i demolowaniem restauracji. Obecnie członkowie Bullingdon Club wstydzą się i tuszują burzliwą przeszłość, wszyscy odmówili wystąpienia w brytyjskim filmie, wyjątkiem był tylko Sikorski. Niewątpliwie zaskakuje fakt, że Sikorski przez lata ukrywał te młodzieńcze wyskoki, starał się wytworzyć w Polsce obraz młodzieńca, który ciężko pracował i walczył z komunizmem nawet w najdalszych zakątkach świata. Zaskakuje również to, że tak dokładnie opowiedział o luzackim stylu dopiero po blisko 30 latach, i to w Anglii. W czasie pobytu w Anglii był obserwowany i rozpracowywany przez służby PRL.

21stycznia 1983 r. został zarejestrowany przez wydział II Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Bydgoszczy pod nr. 21200 jako „osoba do obiektu” do sprawy „Bristol” nr ewid. 9219. Sprawę przerejestrowano na Kwestionariusz Ewidencyjny krypt. „Bastard” – „podejrzany o kontakt ze służbami specjalnymi państw NATO”. Sprawę zdjęto z ewidencji 15 stycznia 1990 roku. Sikorskim zajmował się funkcjonariusz o pseudonimie „Brig”, ten sam który”opiekował się” w Londynie Bogusławem Wołoszańskim. Rezydentura polskiego wywiadu w Londynie uważała, że Sikorski „najprawdopodobniej jest powiązany z brytyjskimi służbami specjalnymi, żyje ponad stan, szuka kontaktów i dużo podróżuje, a nie wiadomo, skąd ma pieniądze”.

Od Afganistanu, przez Afrykę, do Polski

W okresie studiów rozpoczął współpracę z prasą polonijną i angielską. Jego wywiad z pisarzem Grahamem Greene´em przedrukował w Polsce „Tygodnik Powszechny”. W 1986 r. wyjechał do Afganistanu jako korespondent wojenny „The Spectator”.  Był jednym z kilku Polaków, którzy w czasie wojny z Sowietami przebywali w Afganistanie. Sympatyzował z mudżahedinami, z pobytu napisał „Prochy świętych”. W 1988 r. zdobył nagrodę World Press Photo za zdjęcie martwej Afganki z dziećmi. Uzyskał obywatelstwo brytyjskie.
  Był też korespondentem w Afryce. Tam najprawdopodobniej zetknął się z późniejszym szefem Wojskowych Służb Informacyjnych Bolesławem Izydorczykiem. Wspominał o tym Janusz Onyszkiewicz w liście do Sikorskiego z marca 1993 r.: „Pan generał Izydorczyk, który na Pana temat powiedział jedynie, że przychodząc do resortu nie był Pan dla niego osobą całkiem nieznaną, gdyż spotkał się z Panem w Namibii”. Na początku lat 90. drogi Sikorskiego i Izydorczyka skrzyżowały się w polskim MON. Na przełomie lat 80. i 90. Sikorski wrócił do Polski, w środowiskach antykomunistycznych stał się swoistą gwiazdą. Był bywalcem Salonu 101 Małgorzaty Bocheńskiej, żony Jana Parysa.   Jednocześnie był przedstawicielem koncernu NewsCorporation Ruperta Murdocha, próbował uruchomić w Polsce jego stację. Zajął sięr emontem ruin dworu w Chobielinie, ożenił się z amerykańską dziennikarką Anne Applebaum. Jednak cały czas w Polsce żywa była jego „afgańska legenda”. Sikorski był postrzegany jako emigrant polityczny stanu wojennego, który aktywnie sprzeciwiał się komunizmowi w Afganistanie. To chyba m.in. dzięki temu wizerunkowi został wiceministrem obrony narodowej w rządzie Jana Olszewskiego. Miał uosabiać prozachodni kurs rządu i otwarcie administracji dla młodych, wykształconych ludzi.
  Po tzw. nocnej zmianie 4 czerwca 1992 r. powrócił do dziennikarstwa, publikował w zachodnich mediach. Jego artykuły, obok książki Jacka Kurskiego i Piotra Semki „Lewy czerwcowy” oraz pierwszego wywiadu z Janem Olszewskim, były wtedy ważną lekturą sympatyków prawicy niepodległościowej. Ostro krytykował Lecha Wałęsę za obalenie rządu Jana Olszewskiego, „Gazetę Wyborczą” za kampanię oszczerstw, a Wojskowe Służby Informacyjne za związki z Moskwą. W jednym z artykułów pisał: „WSI były ostatnią funkcjonującą organizacją komunistyczną, która mogła przejąć kontrolę nad krajem, gdyby ze Wschodu znów zaczęły wiać chłodniejsze wiatry. Jeszcze długo po puczu w Związku Radzieckim polscy szefowie WSI wciąż myśleli, że ich czas może nadejść”.

 „Szpak” z WSI

„Polskę byłoby łatwiej reformować, gdyby porzuciła wyeksploatowane regiony, takie jak Śląsk”.

„Znaczek” WSI

W świetle ujawnionych po latach informacji ten ostatni wątek jest szczególnieważny. Od 1 października 1992 r. do 17 lutego 1995 r. WSI inwigilowały Radosława Sikorskiego, nadając tej akcji kryptonim „Szpak”. Rozpoczęcie operacji argumentowano tym, że Sikorski jest „zaangażowany w działalność polityczną ugrupowań stawiających sobie za cel osłabienie struktury i spoistości wojska, osłabienie autorytetu Zwierzchnika Sił Zbrojnych i kierownictwa MON. W perspektywie podporządkowania Sił Zbrojnych określonym celom politycznym „Szpak” szczególnie zaciekle atakuje Wojskowe Służby Informacyjne podważając ich cele i zadania, chce paraliżować działania WSI” (Raport z weryfikacji WSI, s. 75). Teczkę „Szpak” ujawnił Sikorski w czerwcu 2006 r., na kilka tygodni przed rozpoczęciem działalności komisji weryfikacyjnej. Dla członków tej komisji był to dowód na oddziaływanie WSI na sferę polityczną. Szukając innych materiałów, powoływali się na ten przykład. Wykorzystali to oficerowie WSI, do Sikorskiego dotarła zniekształcona informacja, że są poszukiwane tzw. haki na niego. Tymczasem Sikorski w Raporcie z weryfikacji WSI został przedstawiony jako ofiara służb wojskowych, tak samo byłby przedstawiony w przypadku odnalezienia kolejnych dokumentów.
 Dla nikogo nie było zaskoczeniem, że w latach 90. związał się z Ruchem Odbudowy Polski Jana Olszewskiego, chociaż jeden z jego artykułów stał się dzwonkiem alarmowym, gdy w amerykańskim piśmie „Foreign Affairs” zasugerował: „Polskę byłoby łatwiej reformować, gdyby porzuciła wyeksploatowane regiony, takie jak Śląsk”. Artykuł stał się powodem konfliktu w tej partii, mimo to w 1997 r. Sikorski startował do Sejmu z listy ROP. W 1998 r. został wiceministrem spraw zagranicznych u ministra Bronisława Geremka. Odpowiadał za konsulaty, polskie ośrodki kultury i stosunki z Trzecim Światem. Po odejściu z MSZ został dyrektorem wykonawczym Nowej Inicjatywy Atlantyckiej.

Od bezpieczeństwa ważniejsza toaleta

 W 2005 r. otrzymał od prawicy kolejny kredyt zaufania – został senatorem Prawa i Sprawiedliwości, a w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza objął tekę szefa MON. Starannie dbał o wizerunek młodego, wysportowanego ministra współpracującego z NATO – fotografował się w F-16, w czasie skoków spadochronowych, zajęć z wychowania fizycznego itd.
 Jednak ten propagandowy wizerunek skrywał dziwne posunięcia Sikorskiego w politycznej rzeczywistości.  Przykładem jest choćby postępowanie przetargowe na zakup nowych samolotów dla VIP-ów ogłoszone 26 lipca 2006 r. przez Sikorskiego jako ministra obrony narodowej. Miał on zlekceważyć podstawowe założenia bezpieczeństwa. Ujawnił to były wiceminister obrony narodowej Jacek Kotas:
„Założenia odwołanego przetargu zostały źle przygotowane. W ogłoszonym za kadencji Radka Sikorskiego przetargu głównym kryterium była cena samolotu. Była ważniejsza od kwestii bezpieczeństwa. Najbardziej jaskrawym przykładem jest dodatkowa toaleta w samolocie. Za drugą toaletę oferent dostałby 0,77 pkt, a za dodatkowy, trzeci silnik – jedynie 0,26 pkt. Podkreślę jeszcze raz: trzy razy wyżej oceniana była dodatkowa toaleta niż dodatkowy silnik”. Ten fatalny przetarg został odwołany 30 maja 2007 roku. Jesienią 2007 r. ówczesny szef MON Aleksander Szczygło powołał komisję przetargową, dokumenty były gotowe, ale rząd Tuska zablokował zakup nowoczesnych samolotów dla VIP-ów. Sikorski deklarował się wówczas jako zwolennik zainstalowania w Polsce amerykańskiej tarczy antyrakietowej, jednak później wielokrotnie deklarował swój sceptycyzm w tej sprawie.

Problem z „wojskówką”

Kolejną kwestią, która różniła Sikorskiego z programem PiS, był projekt reformy wojskowych służb specjalnych – rozwiązania WSI i powołania w ich miejsce nowych. Było to sztandarowe hasło partii Jarosława Kaczyńskiego. Jednak po powołaniu rządu Marcinkiewicza na tym tle doszło do istotnych różnic pomiędzy Sikorskim a Zbigniewem Wassermannem, ówczesnym koordynatorem służb specjalnych. Sikorski opowiadał się za włączeniem wywiadu i kontrwywiadu wojskowego w skład Sił Zbrojnych. Szef tych służb miał być mianowany przez ministra obrony narodowej, zaś pracownicy wywiadu i kontrwywiadu wojskowego mieli rekrutować się z żołnierzy. Takie rozwiązania Sikorski zgłaszał w Sejmie w połowie lutego 2006 roku. Natomiast min. Wassermann proponował, żeby wywiad i kontrwywiad wojskowy były instytucjami niezależnymi od wojska. Szefów miałby powoływać premier na wniosek ministra obrony narodowej. Do wojskowych służb mieli być przyjmowani specjaliści cywilni. Koordynator argumentował, że podporządkowanie służb resortowi obrony narodowej nie gwarantowało „usunięcia wszystkich patologii”. Natomiast Sikorski twierdził: „Tak jak ganimy patologię, tak powinniśmy chwalić sukcesy. Jest tam też praca uczciwych oficerów dla dobra Polski; dobra praca analityczna i operacyjna”.
 Ostatecznie zwyciężyła koncepcja min. Wassermanna, ale tylko dzięki śp. prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, który zgłosił pakiet ustaw o likwidacji WSI autorstwa koordynatora, de facto było to odsunięcie rządu Marcinkiewicza od reformy wojskowych specsłużb. Sikorski komentował zresztą, że nie wie, jak będą wyglądały ustawy o likwidacji WSI i powołaniu nowych służb
.

 Tolerancja dla wybranych

„Jeszcze dorżniemy watahy, wygramy tę batalię!”.

Jednocześnie Sikorski miał dziwną słabość do gen. Marka Dukaczewskiego, szefa Wojskowych Służb Informacyjnych, które w III RP prowadziły m.in. działania opresyjne wobec ludzi Kościoła. Odwołał go z funkcji szefa WSI dopiero 14 grudnia 2005 r., czyli półtora miesiąca po nominacji na ministra obrony narodowej! Zaskakujące opóźnienie, biorąc pod uwagę, że szefowie służb należą do grupy urzędników najszybciej wymienianych po wyborach. W dodatku po odwołaniu Dukaczewskiego proponował mianowanie go dowódcą Śląskiego Okręgu Wojskowego lub wysłanie do ataszatu w Pekinie.

Poniżej: Wręczenie Markowi Dukaczewskiemu nominacji na stanowisko Podsekretarza Stanu, zastępcy szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego przez Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego, grudzień 2000

Ilustracja

Jeszcze w lutym 2006 r.Sikorski pytany w TVN 24 o przyszłość b. szefa WSI przypomniał, że zgodnie z prawem może on być w rezerwie kadrowej przez sześć miesięcy: „Do tych sześciu miesięcy bardzo daleko. Rozważamy, co dalej, szukamy stanowiska, które byłoby zgodne z jego kwalifikacjami. Zastanawiamy się”. Takich skrupułów Sikorski nie miał w październiku 2007 r., kiedy na konwencji Platformy krzyczał: „Jeszcze dorżniemy watahy, wygramy tę batalię!”.
  W październiku 2007 r. Sikorski zaatakował Zbigniewa Wassermanna, kiedy przyniósł na rozmowę z nim w TVN 24 świadectwo ukończenia przez Dukaczewskiego kursu w ZSRS. Na dziwne relacje Sikorskiego z Dukaczewskim wskazywał były wiceminister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski (główny negocjator w sprawie tarczy antyrakietowej). Ujawnił on, że Dukaczewski bywał częstym gościem w gabinecie Sikorskiego wieczorami i nocami. Waszczykowski odniósł wrażenie, że Sikorski konsultuje z nim wiele decyzji personalnych.

.Prowokacja ZEN

Problem rozwiązania WSI i utworzenia nowych służb musiał bardzo nurtować Sikorskiego, ponieważ nieustannie i wielokrotnie powracał do niego. Negatywnie oceniał raport z weryfikacji WSI, upublicznienie nazwisk kursantów w Moskwie (była to jedyna lista w raporcie) oraz współpracowników WSI, którzy przekroczyli ustawowe ramy działalności, a zwłaszcza opisanie tzw. operacji ZEN. W akcji ZEN uczestniczył b. funkcjonariusz wywiadu SB. W Raporcie z weryfikacji WSI stwierdzono, że ZEN wprowadzała w błąd najwyższe władze państwa, w tym prezydenta Kaczyńskiego. Sikorski znał szczegóły operacji ZEN i nie zgłaszał zastrzeżeń. W oparciu o informacje z tej akcji Dukaczewski sugerował po wyborach 2005 r. wykorzystanie nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa w kraju. 7 lutego 2007 r. Sikorski został odwołany z rządu. Premier Jarosław Kaczyński tak wtedy tłumaczył tę dymisję: „Nie po to odsunęliśmy generała Dukaczewskiego i usunęliśmy WSI, by teraz awansować go na wysokie stanowisko. Minister obrony musi być człowiekiem, który dobrze współpracuje z premierem i prezydentem. Prezydent jako zwierzchnik Sił Zbrojnych musi wiedzieć o wszystkich podejmowanych decyzjach. Tymczasem zdarzało się, że nie wiedział o bardzo ważnych”.

* znaczenia: Birbant rzeczownik, rodzaj męskoosobowy  = mężczyzna prowadzący hulaszczy tryb życia.

„Uśmiech za uśmiech” Sikorski, Tusk, Putin…

Piotr Bączek
 

Autor (Piotr Bączek) był członkiem komisji weryfikacyjnej ds. WSI. Do grudnia 2007 r. był szefem Zarządu Studiów i Analiz Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Po objęciu urzędu prezydenta RP przez Bronisława Komorowskiego został wyrzucony z Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Źródło: Za: Nasz Dziennik, Sobota-Niedziela, 2-3 lipca 2011, Nr 152 (4083) | http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110702&typ=my&id=my03.txt I „Bibuła” ·  Powyższy tekst dodano: 2011-07-01

Dla naszepismo.pl i Nasze Pismo /dwumiesięcznik/ przekazał Czytelnik Andrzej J. Ilustracje dodał Admin

Cdn.

####################################


np.pl

Śledź i polub nas:
Jedenkomentarz

Dodaj Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *