AKTUALNOŚCI !!! GRUDZIEŃ 2023.

Rzadko na moich wargach

JAN KASPROWICZ

Rzadko na moich wargach –

Niech dziś to warga ma wyzna

Jawi się krwią przepojony,

Najdroższy wyraz: Ojczyzna.

^^^

Widziałem, jak się na rynkach

Gromadzą kupczykowie,

Licytujący się wzajem,

Kto Ją najgłośniej wypowie.

^^^

Widziałem, jak między ludźmi

Ten się urządza najtaniej,

Jak poklask zdobywa i rentę,

Kto krzyczy, iż żyje dla Niej.

^^^

Widziałem, jak do Jej kolan –

Wstręt dotąd serce me czuje –

Z pokłonem się cisną i radą

Najpospolitsi szuje.

^^^

Widziałem rozliczne tłumy

Z pustą, leniwą duszą,

Jak dźwiękiem orkiestry świątecznej

Resztki sumienia głuszą.

^^^

Sztandary i proporczyki,

Przemowy i procesyje,

Oto jest treść Majestatu,

Który w niewielu żyje.

^^^

Więc się nie dziwcie – ktoś może

Choć milczkiem słuszność mi przyzna

Że na mych wargach tak rzadko

Jawi się wyraz: Ojczyzna.

^^^

Lecz brat mój najbliższy i siostra,

W tak czarnych żałobach ninie,

Ci wiedzą, że chowam tę świętość

W najgłębszej serca głębinie.

^^^

Ta siostra najbliższa i brat ten,

Wybrani spomiędzy rzeszy,

Ci znają drogi, którymi

Moja Wybrana spieszy.

^^^

Krwawnikiem zarosłe ich brzegi,

Łopianem i podbiałami:

Spieszę z Nią razem, topole

Ślą swe westchnienia za nami.

^^^

Przystajem na cichych mogiłach,

Słuchamy, azali z ich wnętrza

Jakiś się głos nie odezwie,

Jakaś nadzieja najświętsza.

^^^

Zboża się złocą dojrzałe,

A tam już widzimy żniwiarzy,

Ta dłoń swą na czoło mi kładzie

I razem o sprzętach marzy.

^^^

A potem, podniósłszy głowę,

Do dalszej wstając podróży,

Woła: „Miej radość w duszy,

Bo tylko radość nie nuży.

^^^

Podporą ci będzie i brzaskiem

Ta ziemia, tak bujna, tak żyzna,

Nią-ci ja jestem, na zawsze

Twa ukochana Ojczyzna”.

^^^

Jakiś złośliwy złoczyńca

Pszeniczne podpala stogi,

U bram się wije niebieskich

W rozpaczy człowiek ubogi.

^^^

Jakaś mordercza zaraza

Z głodem zawiera przymierze,

Na przepełnionych cmentarzach

Krzyże się wznoszą świeże.

^^^

Jakoweś głuche tętenty

Wskroś przeszywają powietrze,

Kłębią się gęste chmurzyska,

Czyjaż to ręka je zetrze?

^^^

Jakaś olbrzymia rzeka

Wezbrała krwią i rozlewa

W krąg purpurowe swe nurty,

Zabiera domy i drzewa.

^^^

Jakoweś idą pomruki –

Drży nie poznana puszcza,

Dęby się groźnie ozwały,

Cóż to za moc je poduszcza?

^^^

A nad tą dolą – niedolą

Poranna nieci się zorza,

Na pieśń mą Ojczyzny pełną,

Spływa promienność jej boża.

^^^

W mej pieśni, bogatej czy biednej

Przyzna mi ktoś lub nie przyzna

Żyje, tak rzadka na wargach,

Moja najdroższa Ojczyzna.

Jan Kasprowicz

Jan Kasprowicz - ostatnie lata życia (19309 bytes)
Dramaturg, krytyk literacki i tłumacz

Jan Kasprowiczurodził się 12 grudnia 1860 w Szymborzu, zmarł 1 sierpnia 1926 w Zakopanem.
Polski poeta, dramaturg. Uczył się w gimnazjach zaboru pruskiego, studiował na uniwersytetach w Lipsku i Wrocławiu.
Uważany za jednego z najwybitniejszych poetów w dziejach literatury polskiej, stawianego na równi z Adamem Mickiewiczem, czy nawet nobilitowanego do roli  Wieszcza.

DOM RODZINNY W SZYMBORZU

Opracowanie Antoni J. Jasinski / Źródło: Encyklopedia WIEM/ materiały własne

################ np.pl #################

Śledź i polub nas:
5 komentarzy

Dodaj Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *