Odkrył przyczynę zespołu Downa. Przez to odkrycie cierpiał do śmierci
|Fot.Fondation Jérôme Lejeune, via: Wikipedia CC 3.0
21 marca obchodziliśmy Światowy Dzień Zespołu Downa. To dobra okazja, aby przypomnieć sylwetkę prof. Jérôme’a Lejeune’a, który najpewniej wkrótce zostanie wyniesiony na ołtarze. Ten francuski lekarz i genetyk odkrył etiologię zespołu Downa. Odkrycie to przyniosło mu w przyszłości również cierpienie. Ubolewał, że coraz częściej diagnoza tej choroby jest dla dziecka wyrokiem śmierci.
Jak przypomina na łamach „Gościa Niedzielnego” Beata Zajączkowska, prof. Lejeune w dzieciństwie marzył, aby w przyszłości zostać wiejskim lekarzem. To marzenie nie do końca się spełniło. Został światowej sławy lekarzem i naukowcem. Był najmłodszym profesorem we Francji. Z nominacji św. Jana Pawła II został pierwszym przewodniczącym Papieskiej Akademii Życia. Był też, jak powiedział kard. Jean-Marie Lustiger, „jednym z najżarliwszych obrońców życia”.
Troska o życie człowieka, od poczęcia do naturalnej śmierci, była jego życiową misją. Na pierwszym miejscu jednak, jak podkreśla jego żona, stawiał rodzinę.
– „Dla mnie jest to jakaś abstrakcja, ale wiem, że zanim był wybitnym naukowcem i pasjonatem życia, to przede wszystkim był wspaniałym mężem, całkowicie oddanym rodzinie. Byliśmy z nim szczęśliwi. Rodzina zawsze była dla niego na pierwszym miejscu i myślę, że na tym straciła jego kariera naukowa, co było konsekwencją świadomych wyborów mego męża. Miał też głębokie mistyczne doświadczenie Boga, choć się tym nie chwalił” – mówiła jego żona pytana o proces beatyfikacyjny męża.
Podkreślała, że mimo ogromu pracy zawsze znajdował czas na wspólny obiad i wspólną modlitwę z rodziną. Przypomniała też, że profesor własnoręcznie przygotowywał różańce dla swoich małych pacjentów.
To właśnie prof. Jean Louis Lejeune odkrył, że za zespół Downa odpowiada dodatkowy, trzeci chromosom 21. Wcześniej powszechnie uważano, że chorobą tą można się zarazić, co prowadziło do wykluczenia chorych i ich rodzin.
Przełomowe odkrycie w przyszłości przyczyniło się również do cierpień Sługi Bożego.- „Wyznał mi kiedyś, że gdyby wiedział, iż jego odkrycie stanie się przyczyną aborcji dzieci z zespołem Downa, nigdy by tych badań nie opublikował”- opowiadała żona prof. Lejeune’a.
Płakał, kiedy w 1972 roku we Francji przyjęto ustawę proaborcyjną. Do jego gabinetu przyszli przerażeni rodzice z synem mającym zespół Downa, którzy obejrzeli debatę telewizyjną o aborcji. Chłopiec rzucił się lekarzowi na szyję i krzyczał: „Obiecaj, że będziesz nas bronił! Chcą nas zabić!”. Obiecał. Słowa dotrzymał. Do końca swojego życia walczył, by inni mieli prawo żyć.
– „Genetycy nie mogą się zachowywać jak Poncjusz Piłat i umywać ręce, mówiąc: Rodzice dokonują wyborów. Rodzice nie są genetykami. Jak mogą oceniać kiedy zaczyna się życie ? (…) Od tysięcy lat medycyna walczy o życie i zdrowie przeciwko chorobom i śmierci. Każde odwrócenie tego porządku całkowicie zmieniłoby samą medycynę. Naszym obowiązkiem nigdy nie było wydawanie wyroku, ale próba złagodzenia bólu” – mówił, wygłaszając referat przy okazji odebrania prestiżowej nagrody w dziedzinie genetyki.
Po wygłoszeniu referatu przyznał w rozmowie z żoną, że w ten sposób najpewniej stracił szansę na Nobla z medycyny.
Zmarł w Niedzielę Palmową 1994 roku. Jego proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 2007 roku. Niedawno papież Franciszek potwierdził heroiczność cnót Sługi Bożego Jérôme’a Lejeune’a. Dziś wciąż pomaga swoim pacjentom, ale już w inny sposób.
ŹródłoPierwotnie na Fronda.pl: 21.03.2021 / kak/Gość.pl, Fronda.pl/ WIKIPEDIA
Dla naszepismo.pl przekazał JERZY [Pokolenie JP II]
################# np.pl ###############
Może ten artykuł zatrzyma to szaleństwo – które stało się już codziennością.
Irena Kostrzewa
– Tam, gdzie Lewica będzie współrządziła w samorządach, nie będzie funkcjonowała „klauzula sumienia”. Popierający ją lekarze będą odsuwani od pracy w szpitalach podległych takim samorządom – zapowiedział w piątek szef sztabu wyborczego Lewicy poseł Arkadiusz Sikora.
To już fakt! Przecież Polską rządzi Lewica, więc trudno u tych ludzi odszukać sumienie.
Pokolenie JP II
Polska Lewica niczego nowego nie wymyśliła.17 grudnia 1917 r., kilka tygodni po zdobyciu władzy przez totalną prymitywną komunę (porównaj do naszej polskiej dzisiejszej), wprowadzono rozwody; aborcję zalegalizowano w 1920 r.; po raz pierwszy na świecie dokonano tego bez żadnych ograniczeń” – wylicza profesor de Mattei dokonania rewolucji leninowskiej w rocznicę śmierci tego oszalałego łotra Lenina.
Józef Wróbel
Świeccy będą przewodniczyć pogrzebom. Taką decyzję podjął biskup Augsburga Bertram Meier. To odpowiedź na przemiany synodalne, które w Kościele katolickim w Niemczech zataczają coraz szersze kręgi. Z kolei Kardynał Mario Grech, sekretarz generalny Synodu o Synodalności, opowiedział się za wprowadzeniem w Kościele katolickim diakonatu kobiet. Byłoby to „naturalne” i miało wynikać „z woli Pana”.
I to jest najgorsze co mogło być przez Kardynała wypowiedziane, bo kiedy I gdzie I to właśnie Jemu Pan Bóg przekazał mu taką “wolę”. Po takich dawkach “katolewicy” I masonerii, wierzący fundamentalnie zamykają się w swoich czterech ścianach, bo z takimi herezjami nie chcą mieć cokolwiek wspólnego.
Paweł Szypuła
Kapłan sprzyjający środowiskom LGBT o. James Martin pochwalił kuriozalne wytłumaczenie grzechu występującego w biblijnej Sodomie. Jezuita stwierdził, że rację ma jego współbrat o. Richard Clifford, który twierdzi, że grzech sodomski nie polegał na homoseksualizmie tylko na braku gościnności wobec cudzoziemców i imigrantów. To jest głupie tłumaczenie, że aż mi wstyd przekazać to dalej, To po prostu jest głupie> Po trzykroć głupie!
Mąż i ojciec
Ta wielka straszna wojna już jest przegrana
Co 14 miesięcy z powodu uzależnienia od fentanylu umiera więcej Amerykanów, niż w sumie zginęło we wszystkich wojnach, jakie Stany Zjednoczone toczyły po 1945 roku. Epidemia fentanylu nie jest nowa, ale coraz bardziej przerażająca. O sprawie szeroko rozpisuje się tygodnik „Economist”.
Fentanyl, opioid syntetyczny, jest 50 razy mocniejszy niż heroina; od wielu lat stosowany był w szpitalach jako bardzo silny środek przeciwbólowy.
Marian